Leśnym kurakom jest bardzo dobrze!
Kiedyś głuszce były dość liczne w Beskidach. W minionych wiekach chroniono je i dbano o ich liczebność, gdyż stanowiły sporą atrakcję dla uczestników polowań. Jeszcze w okresie międzywojennym populacja tych łownych ptaków w naszych lasach była najliczniejsza w granicach Polski. Ale to już było…
Znaczny regres w liczebności głuszców na naszym terenie nastąpił około połowy XX wieku i związany był głównie ze zmianą gospodarki w górach, wycinaniem starych drzewostanów, wzrostem ilości ludzi penetrujących te tereny, a także drapieżnikami, których populacja rosła w siłę. Według inwentaryzacji prowadzonej w latach 1999-2002, głuszców na terenie Beskidu Śląskiego było zaledwie… 10 sztuk, w sytuacji gdy na początku XX wieku szacowano, że jest ich około 220-270. Równie katastrofalne wyniki notowano w całej Polsce. Niemalże więc w ostatniej chwili zaczęto działać w kierunku ocalenia leśnych kuraków. Miało to miejsce w Nadleśnictwie Wisła w 2002 roku, przy finansowym wsparciu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jajka niezbędne do założenia hodowli pozyskano z Białorusi. Wylęgnięte z nich pisklęta już w następnym roku przystąpiły do toków i składania jajek. I tak się to zaczęło.
Wiślańskie nadleśnictwo prowadzi wolierową hodowlę głuszców w Jaworzynce Wyrchczadeczce. Tam również znajduje się woliera pokazowa, gdzie można podglądać te płochliwe ptaki i poznać bliżej ich zwyczaje. W ciągu ostatnich 20 lat z tego zacisznego miejsca w Beskidzie Śląskim wyszło już około 1200 sztuk potomstwa rzadkich ptaków. Większość z nich – około 1000 – zostało wypuszczonych na teren Beskidu Śląskiego, Żywieckiego, Sądeckiego oraz Sudetów. Reszta została przekazana do krajów ościennych, wspomagając populację głuszca w Ukrainie, Litwie, Łotwie, Czechach czy Niemczech.
– Misję Lasów Państwowych można zawrzeć w trzech słowach: sadzimy, chronimy, udostępniamy. W Jaworzynce nie tylko dbamy o to, by liczebność głuszców wzrastała, ale prowadzimy szkółkę leśną i bank genów świerkowych. Inwestujemy w głuszce, by wprowadzić je ponownie do ich środowiska naturalnego. Ochrona środowiska jest bardzo kosztowna i ponosimy na nią bardzo duże wydatki – mówi Damian Sieber, p.o. dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. Dlatego tak ważne jest wsparcie, jakiego udzielił Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. W Jaworzynce Wyrchczadeczce miało miejsce podpisanie stosownych umów między dwoma instytucjami. Dzięki temu niemal 100 tys. zł zasili hodowlę głuszców i wesprze edukację ekologiczną w gospodarstwie pszczelarskim, które funkcjonuje przy wiślańskim nadleśnictwie od niedawna.
– Hodowla głuszca jest ważna z punktu widzenia całego kraju. To zagrożony gatunek, którego dzięki hodowlom Lasów Państwowych chronimy – mówi Tomasz Bednarek, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Pieniądze zostaną przeznaczone głównie na karmę dla ptaków i zagospodarowanie pomieszczeń hodowli, natomiast w gospodarstwie pszczelarskim na wyposażenie ekspozycji m.in. w modele owadów zapylających, tablice edukacyjne związane z roślinami miododajnymi czy hotel dla owadów. – Dofinansowane przez fundusz zadania są bardzo istotne nie tylko z punktu widzenia ochrony środowiska i działalności Lasów Państwowych, ale też stanowią bardzo ważną gałąź naszej działalności. Jednym z priorytetów dla Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach jest bowiem czynna ochrona przyrody i ochrona zagrożonych gatunków, w tym przypadku głuszca, którą realizujemy od wielu lat we współpracy z Lasami Państwowymi. Druga z umów dotyczy pszczół i wprowadzenia innowacyjnych rozwiązań w tym ośrodku. Jestem przekonany, że w kolejnych latach ta współpraca będzie jeszcze bardziej owocna – dodaje Tomasz Bednarek.
Dzięki wolierowej hodowli głuszców w Jaworzynce zaobserwowanie leśnych kuraków w ich naturalnym środowisku jest coraz bardziej realne. – Zarówno pracownicy Lasów Państwowych, jak i turyści coraz częściej zgłaszają nam swoje spotkania z tymi ptakami, co nas bardzo cieszy. Tutaj, na Wyrchczadeczce, występują optymalne warunki, jedne z lepszych w kraju, wspomagające reintrodukcję głuszców. Ośrodek znajduje się prawie 700 m n.p.m. Jest to teren niezamieszkany, nieczęsto odwiedzany przez ludzi, w związku z czym głuszce mają tutaj spokój do rozmnażania i życia. A pszczoły to już inna bajka. Wykorzystaliśmy potencjał jednego z pracowników i mamy obecnie 20 uli, z których pozyskujemy bardzo ekologiczny miód – mówi Andrzej Kudełka, nadleśniczy Nadleśnictwa Wisła.
Tomasz Bednarek przyznaje, że dość często gości w powiecie cieszyńskim. Pretekstem było choćby ostatnio otwarcie zmodernizowanego basenu Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie czy kolejnych zielonych pracowni, które powstają w szkołach w naszym regionie dzięki wsparciu katowickiego funduszu. – To efekt szeregu różnego rodzaju działań, które realizujemy, dotyczących z jednej strony wspierania termomodernizacji obiektów użyteczności publicznej, z drugiej – edukacji ekologicznej, współpracy z Lasami Państwowymi, modernizacji szkolnych pracowni. To pokazuje szerokie spektrum działania Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Sądzę, że część z tych inwestycji bez naszego wsparcia nie mogłaby być realizowana. Przykładem są zielone pracownie. Wiemy, jak wiele szkolnych klas wygląda, w jakim są stanie i jak są wyposażone i śmiem twierdzić, że bez pieniędzy z zewnątrz trudno byłoby je wyremontować. Tymczasem mamy świadomość, że edukacja ekologiczna i wpajanie od najmłodszych lat postaw proekologicznych jest bardzo ważne i przynosi korzyści w przyszłości w postaci mniejszego zanieczyszczenia środowiska czy mniejszej ilości podejmowanych przez nas działań interwencyjnych – podkreśla w rozmowie z „Głosem” Tomasz Bednarek. (kredo)