Wydanie nr 36 z 6.09.2024 r.

Katowicki fundusz wspiera szkoły

Świeże powietrze i nauka

W województwie śląskim powstanie 77 nowych pracowni dydaktycznych na świeżym powietrzu. Ich utworzenie wesprze Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, który na ten cel przeznaczył łącznie ponad 5 mln zł. Na liście laureatów są szkoły „stela”.

Na drugą edycję konkursu z zakresu edukacji ekologicznej „Ekopracownia pod chmurką” wpłynęły 192 wnioski. Jego celem jest pomoc finansowa dla szkół podstawowych i średnich w tworzeniu przestrzeni dedykowanych prowadzeniu zajęć z przyrody, biologii, ekologii, geografii, geologii i innych przedmiotów przyrodniczych.

Placówki walczyły o maksymalną kwotę dofinansowania, która wynosiła 70 tys. zł. Ta sztuka udała się Cieszynowi – to tam, przy Szkole Podstawowej nr 1, powstanie ekopracownia pod chmurką, a konkretnie, jak głosi jej nazwa, „Pod lipami”. 70 tys. zł otrzymały również gmina Goleszów, która chce tworzyć „Ekolandię” w Szkole Podstawowej w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Cisownicy, a także gmina Skoczów, gdzie powstanie ekopracownia pod chmurką w Szkole Podstawowej nr 8 im. Krystyny Bochenek, a nosić będzie nazwę „W zaciszu Górnego Boru”.

Finansowe wsparcie w wysokości 69 tys. zł powędruje również do gminy Dębowiec. Szczęście mają uczniowie Szkoły Podstawowej im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej w Dębowcu, Filii z Oddziałami Przedszkolnymi w Simoradzu. To tam powstanie „Zakątek”.
Przypomnijmy, że w pierwszej edycji firmowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach konkursu, udało się stworzyć cztery ekopracownie pod chmurką na Śląsku Cieszyńskim. Powstały one w gminie Goleszów – „Ogród ekobadaczy” w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Dzięgielowie, w gminie Istebna – „W cieniu istebniańskiego świerka” w Szkole Podstawowej nr 2 im. Marii Konopnickiej w Istebnej oraz „Świerkowe królestwo” w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Istebnej, a także w gminie Skoczów – „Pod ochabskim niebem” w Szkole Podstawowej im. Karola Miarki w Ochabach.  (kredo)


Rowerem po rezerwatach?

Wciąż ciepłe lato i zbliżająca się jesień to idealne okazje na wycieczki rowerowe. Obierając za cel rezerwat przyrody, musimy jednak pamiętać, że nie we wszystkich obiektach pedałowanie jest dozwolone…

Rezerwaty przyrody to szczególnie cenne przyrodniczo miejsca. To „małe parki narodowe”, gdzie w celu ochrony środowiska obowiązuje katalog zakazów, w tym również zakaz wstępu i ruchu. Jednak, aby pogodzić potrzeby turystyki i ochrony przyrody, regionalny dyrektor ochrony środowiska może wyznaczyć na ich obszarze szlaki udostępnione do zwiedzania. Dlatego przed wycieczką do rezerwatu przyrody należy w pierwszej kolejności rozpoznać, czy został on udostępniony do ruchu.

W województwie śląskim jest 66 rezerwatów przyrody, z czego prawie połowa, bo 31 obiektów, została udostępniona do ruchu turystycznego. Z reguły wyznaczone są w nich szlaki ruchu pieszego, jednak w ośmiu udostępnionych obiektach dopuszczona została również jazda rowerem. Najbliżej naszego powiatu jednośladem pojeździmy w Dolinie Łańskiego Potoku, w gminie Jasienica. Łański Potok bierze swój początek na północnych zboczach Zebrzydki (575 m n.p.m.) i Łazka (713 m), położonych w masywie Błatniej w Beskidzie Śląskim. Potok opuszczając tereny górskie wpływa w pofałdowany teren Pogórza Śląskiego. Rezerwat utworzono na terenach leśnych po obu stronach potoku, w rejonie miejscowości Grodziec i Świętoszówka. Ochroną objęto tam przede wszystkim charakterystyczne zbiorowiska łęgowe.

Pozostałych siedem rezerwatów, które możemy odwiedzić na rowerze, to Las Murckowski i Segiet na Wyżynie Śląskiej, rezerwat Parkowe na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, Łężczok w Kotlinie Raciborskiej oraz Jeleniak-Mikuliny, Modrzewiowa Góra, Rajchowa Góra na Wyżynie Woźnicko-Wieluńskiej. Co ważne, rowerem możemy poruszać się tylko wyznaczoną ścieżką i nie zawsze jest ona tożsama ze szlakiem przeznaczonym do ruchu pieszego. Ponadto niektóre z rezerwatowych ścieżek pieszych są na tyle wąskie, że pogodzenie ruchu rowerowego z ruchem pieszych jest niemożliwe ze względów bezpieczeństwa osób spacerujących.

Zbaczanie ze szlaków wyznaczonych zarządzeniami Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach jest zakazane – niszczy chronioną przyrodę rezerwatów, m.in. poprzez rozjeżdżanie cennej szaty roślinnej i płoszenie zwierząt, w tym ptaków. Przy tym, za umyślnie naruszanie zakazów obowiązujących w rezerwatach przyrody grozi kara grzywny albo aresztu.

Poza stosowaniem się do podstawowego zakazu ruchu i obowiązku poruszania się po wyznaczonych w tym celu szlakach, w rezerwatach przyrody powinniśmy zachować ciszę. Nie możemy zbierać roślin, grzybów czy owoców leśnych. Pamiętajmy również, że zabieramy ze sobą śmieci, a w trakcie odpoczynku nie urządzamy biwaku ani nie rozpalamy ognisk. Co ważne, na spacer z czworonogiem wybieramy się do miejsc poza tymi obszarami chronionymi.  (kredo)


Jesienne migracje

Dolina Górnej Wisły – obejmująca odcinek górnego dorzecza Wisły od Skoczowa po Czechowice-Dziedzice wraz ze Zbiornikiem Goczałkowickim oraz zespołem licznych kompleksów stawów rybnych, znajdujących się m.in. w gminach Skoczów, Dębowiec czy Strumień – to prawdziwy raj dla ornitologów. Ostatnio obserwują jesienne migracje ptaków.

Fot. Marcin Karetta

Ornitolodzy skupieni wokół projektu Life Vistula, realizowanego m.in. przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Katowicach, m.in. w Dolinie Górnej Wisły, a wspieranego finansowo przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, zauważyli, że do obszaru Natura 2000 „Dolina Górnej Wisły” dotarła pierwsza większa grupa, migrujących na południowe zimowiska, ptaków siewkowatych. Najwięcej było łęczaków (ponad 200 osobników!), wśród których żerowały bataliony, brodźce śniade, kwokacze, krwawodzioby i czajki.

A to dopiero początek wędrówki tych ptaków po zakończonych lęgach. Z tygodnia na tydzień będzie ich coraz więcej, a szczególnie chętnie będą się zatrzymywać na opuszczonych z wody stawach hodowlanych. (kredo)

 


Ruszył nabór wniosków! Budżet programu to 400 mln zł

Twój dach – twój prąd

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozpoczął nabór wniosków w programie Mój Prąd 6.0. O wsparcie mogą się starać prosumenci, którzy wydatki na swoje instalacje fotowoltaiczne ponieśli po 1 stycznia 2021 r. Warunkiem dofinansowania jest rozliczanie się w systemie net-billing.

Budżet szóstej edycji programu „Mój Prąd” wynosi do 400 mln zł, a finansowanie pochodzi z programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS). Nabór wniosków prowadzony jest od 2 września do 20 grudnia 2024 r. lub do wyczerpania środków. Co warto podkreślić, dla mikroinstalacji fotowoltaicznych, zgłoszonych do przyłączenia do sieci elektroenergetycznej od dnia 1 sierpnia 2024 r., obowiązkowy jest montaż magazynu energii lub/i magazynu ciepła.

Dotacja na instalacje fotowoltaiczne bez dodatkowego zakresu inwestycji w postaci magazynów energii wynosi 6 tys. zł. Takie dofinansowanie będzie wypłacane tylko dla instalacji zgłoszonych do przyłączania do sieci elektroenergetycznej do 31 lipca 2024 r. Dofinansowanie do mikroinstalacji fotowoltaicznych w przypadku inwestycji także w magazyn energii wynosi do 7 tys. zł.

Aby uzyskać dofinansowanie do instalacji PV, zgłoszonych do przyłączenia do sieci elektroenergetycznej od 1 sierpnia 2024 r., konieczna jest inwestycja w magazyn energii elektrycznej lub/i magazyn ciepła. Moc takiej instalacji fotowoltaicznej może wynieść od 2 kW do 20 kW. Dofinansowanie do magazynu energii cieplnej, o minimalnej pojemności 20 dm3, wynosi do 5 tys. zł., a do magazynu energii elektrycznej do 16 tys. zł.

Wszystkie wyżej wymienione instalacje fotowoltaiczne muszą być podłączone do sieci elektroenergetycznej, a magazyny energii elektrycznej zgłoszone do operatora sieci dystrybucyjnej. Minimalna pojemność magazynu energii, zgłoszonego do dofinansowania, wynosi 2 kWh, tak jak przy poprzednich edycjach programu, natomiast minimalna pojemność magazynu ciepła – 20 dm3, co odpowiada zapotrzebowaniu na ciepłą wodę użytkową dla jednej osoby. Łączna moc wszystkich instalacji OZE posiadanych przez prosumenta, wraz z mikroinstalacją fotowoltaiczną i magazynem energii, nie może przekroczyć łącznej mocy 50 kW.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej przygotował odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania dotyczące warunków programu Mój Prąd 6.0. Można je znaleźć na stronie www.mojprad.gov.pl, gdzie znajdują się też informacje o samym programie i wnioskach. Szczegółowych pytań, które mogą nurtować osoby chcące sięgnąć po dofinansowanie, jest prawie 80, a udzielane odpowiedzi wszystko wyjaśniają krok po kroku. Warto je przejrzeć! (kredo)


Kolejne gatunki na liście inwazyjnych

Negatywnie oddziałują na rodzimą różnorodność biologiczną prawie wszystkich ekosystemów ziemi i stanowią dla niej jedno z największych zagrożeń. Od XVII wieku przyczyniły się do wyginięcia prawie 40 proc. gatunków zwierząt, dla których przyczyna wyginięcia jest znana. Mowa o inwazyjnych gatunkach obcych. Niedawno ich lista została poszerzona.

Od 2 sierpnia roślina pistia rozetkowa (Pistia stratiotes), ryba przydenka żebrowata (Fundulus heteroclitus) i żaba – platana szponiasta (Xenopus laevis) uznawane są za inwazyjne gatunki obce (IGO) stwarzające zagrożenie dla Unii Europejskiej.

Pojęcie to oznacza, że ze względu na zdolność tych gatunków do ekspansji poza swoim naturalnym zasięgiem, mogą one spowodować poważne zagrożenie dla różnorodności biologicznej na terenie Unii Europejskiej, a w przypadku niektórych gatunków także dla gospodarki czy zdrowia człowieka. W związku z tym od 2 sierpnia br. zakazane jest m.in. ich przetrzymywanie, sprzedaż czy wwóz na teren Unii. Ponadto stwierdzenie tych gatunków w środowisku należy zgłosić do gminy.

Niezniszczalne, szybko się rozmnażają

Czym charakteryzują się te konkretne gatunki? Pistia rozetkowa to roślina występująca w ciepłych wodach stojących i wolno płynących, zwana inaczej m.in. „sałatą wodną”. To osobnik, który bardzo skutecznie i szybko się rozmnaża, czasem na tyle intensywnie, że jego potomstwo potrafi niemal w całości pokryć powierzchnię zbiornika wodnego, tym samym ograniczając dostęp światła do wody, utrudniając wymianę gazową i zmniejszając ilość tlenu w zbiorniku wodnym. Ma to katastrofalne przełożenie na życie ryb i innych obecnych w nim istot.

Z kolei przydenka żebrowata to kilkunastocentymetrowa ryba, która z powodu swych zdolności do tolerancji bardzo niekorzystnych warunków, zyskała przydomek niezniszczalnej. Ta mała istota jest w stanie przeżyć zarówno w wodzie słodkiej, jak i tej zasolonej nawet trzykrotnie bardziej niż woda morska. Poradzi sobie, gdy zbiornik wodny jest nisko nasycony tlenem i gdy zachodzą duże zmiany temperatury. Przy tym żywi się zwierzętami wodnymi, takimi jak inne ryby bądź ślimaki. Znany jest jednak przypadek, gdy ta niepozorna rybka wciągnęła pod wodę pisklę, które wyciągnęła bezpośrednio z zalanego gniazda…

Trzecim gatunkiem, który został wpisany na listę IGO, jest platana szponiasta – pochodząca z Afryki żaba, który całe swoje życie spędza pod wodą. To jeden z najczęściej hodowanych gatunków. Terraryści wybierają ją ze względu na jej niskie i bardzo konkretne wymagania do życia. Jest mięsożerna, żywi się między innymi dżdżownicami, larwami i małymi rybami. Jest również wyjątkowo odporna na zmiany środowiska. Bardzo szybko się też rozmnaża. Samica składa aż do 1000 jaj, z których w ciągu około dwóch dni wykluwają się kijanki.

Co z zapasami?

Podmioty, na przykład szkółki roślin czy sklepy zoologiczne, posiadające zapasy tych roślin lub zwierząt mają prawo od 2 sierpnia br. przetrzymywać i przemieszczać je: przez rok (do 2 sierpnia 2025 r.) – w celu sprzedaży lub przekazania do celów niekomercyjnych innym podmiotom posiadającym stosowne zezwolenie, albo do dwóch lat (do 2 sierpnia 2026 r.) – w celu sprzedaży lub przekazania innym podmiotom prowadzącym badania naukowe lub ochronę ex situ, bądź wykorzystującym IGO do celów medycznych, posiadającym stosowne zezwolenie.

Posiadacz zapasu IGO powinien zapewnić przetrzymywanie i przemieszczanie zapasu IGO w odpowiednim obiekcie izolowanym oraz podejmować niezbędne środki w celu uniemożliwienia rozmnażania, rozprzestrzeniania się lub ucieczki IGO. A jeśli przez dwa lata nie sprzedał lub nie przekazał IGO, to jest zobowiązany poddać zwierzę uśmierceniu (zgodnie z zasadami określonymi w ustawie) lub – w przypadku rośliny – unieszkodliwieniu, w warunkach uniemożliwiających rozprzestrzenienie się tego zwierzęcia lub tej rośliny. Wówczas należy o tym powiadomić regionalnego dyrektora ochrony środowiska w terminie siedmiu dni.

W przypadku osób, które posiadają te gatunki jako zwierzę domowe (na przykład platanę szponiastą w terrarium), powinny one złożyć wniosek o wydanie zezwolenia na ich przetrzymywanie i przemieszczanie do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska jak najszybciej, nie później jednak niż do 2 lutego 2025 r. Uwaga! Wnioski złożone po tym terminie nie będą mogły być rozpatrzone. Należy pamiętać, aby dokumenty były złożone w formie pisemnej lub elektronicznej za pomocą ePUAP, opatrzone podpisem elektronicznym/zaufanym.

Będą kary

Możliwe jest także przekazanie zwierzęcia podmiotowi posiadającemu stosowne zezwolenie lub do azylu dla zwierząt albo poddanie go uśmierceniu przez lekarza weterynarii (należy powiadomić o tym zdarzeniu regionalnego dyrektora ochrony środowiska w terminie 7 dni).
Rozszerzenie listy IGO podlegających ograniczeniom unijnym nastąpiło na mocy stosownego rozporządzenia wykonawczego Komisji Europejskiej. Warto wiedzieć, że kto narusza przepisy dotyczące IGO, stwarzających zagrożenie dla Unii, popełnia przestępstwo lub wykroczenie i może zostać obciążony administracyjną karą pieniężną do 1 000 000 zł. (kredo)