Rośnie inflacja, rośnie dotacja
„Mój Prąd” – popularny program dotacji instalacji fotowoltaicznych z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – otrzyma wyższe dofinansowanie. Na jakie dopłaty mogą liczyć beneficjenci i kogo obejmie zmiana?
Zwiększenie dofinansowania spowodowane jest bieżącymi wydarzeniami w Polsce i poza granicami naszego kraju. Chodzi o sytuację gospodarczą, w tym wysoką inflację, a także o kryzys energetyczny w Europie. Rząd uznał, że rozwój odnawialnych źródeł energii to dobra recepta na rosnące na skutek wojny ceny energii. W efekcie zdecydowano o zwiększeniu dofinansowania w ramach rządowego programu „Mój Prąd” o 2 tys. zł, czyli do 6 tys. lub 7 tys. zł w przypadku przedsięwzięć z dodatkowymi elementami oraz magazynów energii do 16 tys. zł. A więc, w przypadku zgłoszenia do dofinansowania tylko mikroinstalacji PV, kwota dofinansowania wyniesie do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, nie więcej niż 6 tys. zł. Natomiast w przypadku zgłoszenia do dofinansowania mikroinstalacji PV wraz z magazynem energii dofinansowanie wyniesie: do mikroinstalacji do 50 proc. kosztów kwalifikowanych nie więcej niż 7 tys. zł, a do magazynu energii do 50 proc. kosztów kwalifikowanych nie więcej niż 16 tys. zł. Z kolei dofinansowanie do magazynów ciepła oraz systemu HEMS/EMS (systemu zarządzania energią domową w domach posiadających mikroinstalacje), nie ulega zmianie.
Poziom dofinansowania w programie „Mój Prąd” zmieni się od 15 grudnia. Co ważne, wnioskodawcy, którzy otrzymali już wypłatę dofinansowania w poprzedniej wysokości, nie będą musieli składać nowego wniosku. Generalnie zmiany w poziomie dofinansowania obejmą osoby biorące udział w naborze wniosków do czwartej edycji programu „Mój Prąd”, w ramach którego przyjmowanie zgłoszeń trwa od 15 kwietnia. Dla wypłaconych już wniosków koszty kwalifikowane zostaną ponownie przeliczone względem nowego poziomu dofinansowania. Jeżeli wnioskodawcom będzie przysługiwać zwiększony poziom dofinansowania, wypłacona zostanie różnica pomiędzy otrzymaną dotacją a dopłatą, jaką otrzymałby wnioskodawca po zmianie poziomu dofinansowania. Jak informuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, te zmiany wymagają modyfikacji w dokumentach programu „Mój Prąd”, dlatego beneficjenci proszeni są o cierpliwość i wyrozumiałość.
Nabór wniosków został przedłużony i potrwa do 31 marca 2023 roku. W ramach programu „Mój Prąd na lata 2021-2023” zostało już wypłaconych 411 494 dofinansowań do projektów instalacji PV na kwotę dofinansowania wynoszącą 1 737 845 925 zł. Dzięki programowi udało się zredukować emisję dwutlenku węgla o 1 900 522 664 kg na rok. W województwie śląskim przyznano 44 762 dofinansowania do projektów instalacji PV, których łączna moc wynosi 263 970 w kW. To dane na dzień 28 listopada. (kredo)
Kopiec dla jeża
Jesień to czas intensywnych porządków w przydomowych ogródkach, miejskich parkach czy zieleńcach. Intensywne grabienie liści i składowanie ich w plastikowych workach nie służy jednak przyrodzie. Kopce opadłych liści mogą być bowiem naturalnym schronieniem dla jeży.
Jeże żywią się owadami, ślimakami i gryzoniami, które znajdują na trasie swoich wędrówek wśród traw, liści i krzewów. W momencie, gdy temperatura otoczenia spada do 10-15°C szukają miejsca na zimowy odpoczynek – najchętniej znajdują je w zebranych stertach opadłych liści. – Coraz popularniejszą praktyką wśród władz samorządowych jest zaniechanie porządkowania miejskich parków zasnutych dywanami opadłych liści, jest to działanie z korzyścią dla środowiska, do którego gorąco zachęcamy. Warstwa pozostawionych liści spełnia kilka ważnych funkcji i stanowi jesienny płaszcz ochronny dla dzikiej przyrody. Służy jako ochrona przed zimowym mrozem dla przyziemnego ekosystemu, gdzie poza jeżami żyją również inne zwierzęta, w tym bezkręgowce. Ponadto magazynuje wodę w glebie, a podczas rozkładu tworzy naturalny produkt użyźniający ziemię – mówi Przemysław Skrzypiec, zastępca regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Katowicach i regionalny konserwator przyrody, dodając: – Liście powinny zostać zebrane jedynie z traktów pieszych, w pozostałych miejscach pozostawione tam, gdzie opadną naturalnie zgodnie z odwiecznym rytmem przyrody.
W domowym ogrodzie można liście przeznaczyć na kompost lub ułożyć w kopiec. Coraz popularniejsze stają się również specjalne budki dla jeży.
Warto dodać, że w Polsce występują dwa gatunki jeży – zachodni i wschodni, oba objęte są ochroną częściową. Oznacza to, że nie można niszczyć ich siedlisk, chwytać lub przetrzymywać. Największym zagrożeniem dla jeży jest ruch samochodowy. Szacuje się, że są one jednymi z najczęstszych ofiar kolizji samochodowych, dlatego przejeżdżając obok parku czy ogrodu, warto zwolnić i zachować ostrożność. W przypadku, gdy spotkamy jeża, który potrzebuje pomocy z uwagi na widoczne rany, aktywność w okresie zimowym lub też jego rozmiar wskazuje, że posiada masę wyraźnie niższą niż 500 gramów, nie pozostawajmy bierni. Należy wówczas skontaktować się z najbliższym ośrodkiem rehabilitacji zwierząt, gdzie otrzyma profesjonalną pomoc. (klk)
Nie budź nietoperza!
Zbliżająca się wielkimi krokami zima jest trudnym czasem dla wielu gatunków zwierząt. To także czas hibernacji nietoperzy. Dlatego ekolodzy apelują, aby aż do 15 kwietnia nie wchodzić do jaskiń, w której zimują te niezwykłe ssaki.
Nietoperze w naszym regionie przesypiają prawie pół roku, gromadząc wcześniej zasoby tłuszczu. Czas snu jest bardzo ważny dla ich przetrwania. Podczas okresu godowego dochodzi do zaplemnienia samic, natomiast dopiero wiosną rozpoczyna się proces zapłodnienia i rozwoju zarodków. Ten niesamowity mechanizm „opóźniający” zapłodnienie wykształcił się w drodze ewolucji, jest on u naszych nietoperzy nierozerwalnie związany z hibernacją. Każde zakłócenie jest ingerencją w przyszłe pokolenia tych pożytecznych latających ssaków.
Jak śpią nietoperze? Przede wszystkim mają obniżoną temperaturę ciała, co skutkuje znacznym spowolnieniem funkcji życiowych. Śpiąc, przylegają do siebie ciałami, co zmniejsza straty ciepła. Nietoperze wybudzają się w trakcie snu w sposób naturalny co pewien czas, aby napić się wody, załatwić pilne potrzeby fizjologiczne, czy też zmienić miejsce pobytu. Natura rozplanowała te pobudki w bardzo precyzyjny sposób i każde nadmiarowe wybudzenie, znacznie obniża szanse przeżycia do następnego sezonu. Blisko 90 proc. zgromadzonego tłuszczu zużywane jest podczas zimy tylko na takie przebudzenia. Podniesienie temperatury ciała do temperatury normalnej aktywności wiąże się z koniecznością wydatkowania znacznej, jak na tak małe zwierzę, ilości energii. Sygnałem do nadprogramowego przebudzenia może być nagły wzrost lub spadek temperatury otoczenia, hałas, dotyk, światło czy podmuch powietrza. Jeśli dodatkowe przebudzenia spowodują wyczerpanie się zapasów tłuszczu przed nastaniem wiosny, kończy się to śmiercią głodową zwierzęcia.
Pamiętajmy, że niezauważalna dla nas zmiana, bardzo mocno wpływa na zimujące ssaki, i nie są to tylko nietoperze. W jaskiniach mamy do czynienia z szeregiem innych gatunków zwierząt. Nietoperze, wybudzając się ze snu, wydają dźwięki, co może powodować efekt kaskadowy – wybudza z hibernacji inne osobniki. Dlatego ekolodzy apelują o niewchodzenie do jaskiń. Pamiętajmy też, że w przypadku jaskiń znajdujących się w rezerwatach przyrody obowiązuje całoroczny zakaz wejścia do tych obiektów, wyjątek stanowi Jaskinia Głęboka w rezerwacie przyrody Góra Zborów, która jest udostępniona na zasadach szczególnych. Wejście do jaskiń w okresie hibernacji nietoperzy wiąże się z naruszeniem przepisów ustawy o ochronie przyrody (płoszenie i niepokojenie gatunków objętych ochrona ścisłą) i może być objęte sankcjami karnymi w postaci aresztu lub grzywny. (klk)