Wydanie nr 1 z dnia 18.01.2019

JAK URZĄDZIĆ PTASIĄ STOŁÓWKĘ?

Zima w pełni. Kiedy z ciepłego domu wyglądamy na zewnątrz, z pewnością widzimy, jak dużą walkę o przetrwanie toczą dzikie ptaki. Skrzydlate towarzystwo, brodzące w śniegu lub drepczące wśród krzewów i drzew, szuka pożywienia. Warto mu w tym pomóc, ale trzeba to robić mądrze. Właściwe dokarmianie to bowiem prawdziwa sztuka.

Gdy zdecydujemy się na uruchomienie ptasiej stołówki, powinniśmy przestrzegać kilku podstawowych zasad. Najważniejszą jest regularne podawanie świeżej i czystej karmy oraz zapewnienie ptakom dostępu do wody. I co istotne – jeśli już zdecydujemy się na pomaganie skrzydlatym przyjaciołom, powinniśmy to robić systematycznie i aż do nadejścia wiosny.

– Jeżeli ptaki przyzwyczaiły się do codziennego dokarmiania, nie można go przerywać i pozbawiać stołowników posiłku. Czekając od świtu na jedzenie, ptaki tracą cenne godziny krótkiego dnia, w czasie których mogłyby szukać pokarmu w innych miejscach. Głodny ptak może nie przeżyć nocy. Pamiętajmy też, że w czasie długotrwałej złej pogody ptaki często przez cały dzień korzystają wyłącznie z karmnika – zaznacza Jarosław Gil, ornitolog amator ze Skoczowa.

Nie wolno traktować ptaków jak… śmietniczki i ze źle pojętej oszczędności przeznaczać dla nich produkty zepsute. Ptakom zaszkodzą one jeszcze bardziej niż ludziom. – Nie wolno podawać produktów spleśniałych, stęchłych, zjełczałych, a także solonych i ostro przyprawionych. Nie należy wyrzucać ptakom na przykład resztek obiadu, bo są one różnie przyprawiane. Wręcz trucizną są wszelkie konserwy i wędliny. Ponadto karmniki należy często czyścić, aby nie dopuścić do psucia się resztek jedzenia. Jeżeli zalega w nich jakiś produkt, lepiej podawać go w mniejszych ilościach lub zrezygnować z niego – radzi Jarosław Gil.

Przez całą zimę ptasie stołówki prowadzi – przykładowo – ustrońskie nadleśnictwo. Są one zlokalizowane przy leśniczówkach i składach drewna. – Ptaki, które najczęściej je odwiedzają – sikory, zięby, dzwońce, wróblowate i dzięcioły – są dokarmiane przede wszystkim słonecznikiem, pestkami dyni, słoniną, koniecznie niesoloną, i gotowymi mieszankami tłuszczu oraz ziaren, tak zwanymi ptasimi pyzami. Większe ptaki, na przykład kawki czy gawrony, chętnie jedzą grube kasze i ziarna. Jabłkami nie pogardzą przede wszystkim przedstawiciele rodziny drozdowatych, jak kos i kwiczoł – mówi Leon Mijal, nadleśniczy z Ustronia.

Starym i sprawdzonym sposobem dokarmiania ptaków jest wywieszenie kawałka słoniny, bez dodatku soli i przypraw. Dlaczego nie wolno podawać soli ptakom? Zwierzęta te nie mają woreczka żółciowego i w związku z tym ich możliwości wydalania soli są ograniczone. Kiedy jej stężenie w organizmie jest zbyt duże, a ptak nie może się napić, przeżywa katusze.

– Jeśli chodzi o ptaki wodne, które licznie zimują na Wiśle w Skoczowie, takie jak łabędzie, kaczki krzyżówki i łyski, chętnie zjadają one paszę dla kur, kaczek i gęsi, gotowane ziemniaki, tartą marchew, brokuły, płatki owsiane oraz gotowane kasze i ryż. Wszystko to powinniśmy podać dobrze rozdrobnione i wysypywać w miarę możliwości na odśnieżony teren. Chleb szkodzi ptakom, które będąc roślinożernymi, nie posiadają kwaśnego odczynu w żołądku. Jedzenie chleba w dużych ilościach zmienia ten odczyn z zasadowego na kwaśny i utrudnia prawidłowe trawienie – wyjaśnia Jarosław Gil.

(kredo)


Nabór (chwilowo) wstrzymany

CZEKAJĄC NA DOTACJĘ

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej tymczasowo wstrzymał nabór wniosków o dofinansowanie w ramach programu „Czyste Powietrze”. To największy rządowy projekt wsparcia w walce ze smogiem, który prowadzony jest przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej w całym kraju, w tym także na naszym terenie.

„Sytuacja ma charakter przejściowy i wynika ze względów formalno-prawnych i technicznych. Wojewódzkie fundusze wznowią nabór wniosków niezwłocznie po przeprowadzeniu niezbędnej aktualizacji programu priorytetowego „Czyste Powietrze” oraz po dostosowaniu systemów informatycznych do zmian w prawie powszechnie obowiązującym” – czytamy w informacji zamieszczonej na stronie internetowej Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Zmiany wynikają z wejścia w życie ustawy wprowadzającej tzw. termomodernizacyjną ulgę podatkową. W myśl przepisów, dotacje z programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie będą już traktowane jako dodatkowy dochód. Przed wejściem w życie nowych przepisów istniała bowiem luka prawna, która skutkowała tym, że przekazywane dotacje podlegałyby opodatkowaniu, co czyniło je dużo mniej atrakcyjnymi, a w skrajnych przypadkach podważało sens korzystania z rządowego programu. Dochodziłoby bowiem do sytuacji, w której osoba uzyskująca dotację do wymiany kotła musiałaby z powrotem oddać jej część do publicznej kasy w postaci podatku. Co więcej, musiałaby w zeznaniu zadeklarować dotację, co byłoby niepotrzebnym obciążeniem biurokratycznym.

Program „Czyste Powietrze” wystartował we wrześniu ubiegłego roku i cieszy się olbrzymią popularnością wśród właścicieli domów jednorodzinnych. Dzięki niemu można ubiegać się o dofinansowanie na termomodernizację i wymianę źródeł ciepła w swoich nieruchomościach. Od jesieni do wojewódzkich funduszy wpłynęło ponad 16 tys. wniosków.

Jak długo potrwa przestój w ich przyjmowaniu? Prawdopodobnie w drugiej połowie stycznia powinno wszystko wrócić do normy.

(kredo)


Dzięki wsparciu WFOŚiGW w Katowicach

SPRZĘT ZA PONAD MILION

O właściwy stan kanalizacji sanitarnej w Chybiu dbać będzie pojazd wyposażony w wiele nowoczesnych urządzeń, który kupiono dzięki finansowemu wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

W styczniu na teren oczyszczalni ścieków komunalnych w Michu dotarł nowoczesny pojazd typu „Wuko”, który będzie dbać o prawidłowe funkcjonowanie kanalizacji sanitarnej w gminie Chybie.

– Sprzęt ten charakteryzuje się najnowocześniejszymi rozwiązaniami konstrukcyjno-technologicznymi. Na jego wyposażeniu znajduje się między innymi wydajny i charakteryzujący się cichą pracą kompresor ssąco-tłoczący, wysięgnik hydrauliczny z kołowrotem na wąż ssawny sterowany radiowo, wyciągarki i węże wysokociśnieniowe, zestaw dysz kanałowych, kamera inspekcyjna oraz dwukomorowy stalowy zbiornik na osad i wodę przeznaczoną do czyszczenia kanałów – informuje Urząd Gminy w Chybiu.

Nowy pojazd ma nie tylko dbać o prawidłowy stan kanalizacyjnej sieci, ale także szybko i skutecznie usuwać ewentualne jej zatory czy niedrożności. Jego zakup kosztował ponad 1,1 miliona złotych i został dofinansowany przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Jak informuje samorząd Chybia, nowy sprzęt zostanie powierzony w użytkowanie eksploratorowi miejscowej sieci kanalizacji sanitarnej, czyli Wodociągom Ziemi Cieszyńskiej.

(hos)


NIE BUDŹCIE GACKÓW!

Zima to trudny czas dla wszystkich zwierząt, zarówno tych leśnych, jak i przebywających blisko człowieka. Niektóre potrzebują naszej pomocy, inne wręcz przeciwnie. Mowa o tych stworzeniach, które zapadają w sen zimowy. Są to m.in. nietoperze, hibernujące w jaskiniach, dziuplach starych drzew, w podziemiach czy na strychach.

Gacki, podkowce i mopki obniżyły temperaturę swojego ciała, a ich funkcje życiowe uległy znacznemu spowolnieniu. Liczba oddechów i uderzeń serca w tych małych organizmach mocno spadła, a zużycie tłuszczu stało się minimalne. W tym stanie mogą przetrwać nawet do końca marca i w ten sposób przeżyć czas, kiedy w przyrodzie brakuje owadów – ich wyłącznego pokarmu.

W związku z rosnącą popularnością turystyki jaskiniowej, nietoperze są narażone na niebezpieczeństwo. W jaki sposób obecność człowieka może na nie wpływać?

– Zgromadzony jesienią zapas tłuszczu musi wystarczyć nietoperzom na wszystkie mroźne, zimowe dni. Zwierzęta te nie śpią jednak nieprzerwanie. Co pewien czas budzą się i wtedy zużywają ogromną większość zgromadzonych zapasów. Każda nadprogramowa pobudka jest więc dla nich niebezpieczna, ponieważ odbywa się kosztem utraty tłuszczu, który podczas snu wystarczyłby na kolejnych kilka czy kilkanaście dni. Częste budzenie oznacza najczęściej śmierć zwierzęcia – wyjaśnia Małgorzata Zielonka, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach.

Duże nagromadzenie nietoperzy obserwowane jest w Beskidach, a jaskinie, w których bytują, są coraz częściej odwiedzane przez grotołazów. Z punktu widzenia przyrodników nie jest to dobre zjawisko zimą. Penetracja jaskiń powoduje bowiem wzrost temperatury powietrza w ich wnętrzach, a nawet najmniejsze wahnięcie może być sygnałem dla małych lokatorów do obudzenia.

Innym poważnym zagrożeniem związanym z turystyką jaskiniową są akty wandalizmu. Chodzi o zrzucanie śpiących nietoperzy ze stropów oraz rozpalanie ognisk i palenie śmieci, co z kolei może prowadzić do zaczadzenia się zwierząt. Warto tymczasem pamiętać, że wszystkie gatunki nietoperzy żyjące w naszym kraju objęte są ochroną.

(kredo)


Do druku: PDF