Wydanie nr 1 z dnia 13.01.2017

TABLICA MENDELEJEWA W PŁUCACH

POWIETRZE NAS ZABIJA!

W ubiegły, mroźny weekend w naszym regionie nastąpiła prawdziwa kulminacja stężenia pyłów unoszących się w powietrzu. Na cieszyńskiej stacji pomiarowej poziom stężenia pyłu zawieszonego PM10 rósł z godziny na godzinę i finalnie 9 stycznia o 19.00 wyniósł aż 408 ľg/m sześc. Dopuszczalna norma stężenia tego zanieczyszczenia to… 50 ľg/m sześc.! 

Już w trakcie weekendu Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego wydał ostrzeżenie dla całego województwa o silnym mrozie oraz wystąpieniu ryzyka przekroczenia poziomu alarmowego właśnie dla pyłu PM10. Prognozowana tylko na niedzielę jakość powietrza w naszym regionie była zła lub bardzo zła i mogła przekroczyć wartość progową 200 ľg/m sześc. Stało się to bardzo szybko, bo już w niedzielne południe, kiedy stężenie pyłu PM10 wyniosło na cieszyńskiej stacji 246 ľg/m sześc., a o 20.00 wzrosło do 336 ľg/m sześc. Mieszkańcy naszego regionu przez kilka dni wdychali niemal całą tablicę Mendelejewa!

CZŁOWIEK CZŁOWIEKOWI… 

Smog jest efektem działalności człowieka. Palenie w piecu śmieciami czy materiałami gorszej jakości typu flot czy muł oraz spaliny z samochodów – to wszystko sprawiło, że jeszcze we wtorek w wielu miejscowościach naszego powiatu nie dało się normalnie odetchnąć wychodząc z domu. Jak mówi jeden z cieszyńskich lekarzy chorób płuc, te zanieczyszczenia mają fatalny wpływ na zdrowie i nie istnieje próg, poniżej którego nie ma negatywnych konsekwencji wynikających z ich wdychania. – Te zanieczyszczenia mogą wywoływać głównie nowotwory, ale również zapalenie górnych dróg oddechowych, alergie, astmę. W tych dymach jest kilkadziesiąt i więcej środków rakotwórczych, a my je wdychamy – dodaje lekarz.

Smog jest szczególnie niebezpieczny dla małych dzieci, osób starszych i kobiet w ciąży. Toksyczne substancje mogą być wchłaniane już na etapie życia płodowego, co odbije się na ich późniejszym rozwoju. – Jedynym sposobem w takich dniach jest włożenie maski. Możemy spróbować płytko oddychać, aby się tymi zanieczyszczeniami nie inhalować dodatkowo, ale więcej się nie da zrobić – radzi cieszyński pulmonolog.

KONTROLE I MANDATY

Ubiegły weekend był także czasem wzmożonych kontroli Straży Miejskiej w Cieszynie. Jak przyznaje Janusz Sikora, zastępca komendanta, strażnicy przeprowadzili 13 interwencji i kontroli pieców CO. W trzech przypadkach wykryto palenie śmieciami, wlepiono dwa mandaty, a jedna sprawa została skierowana do sądu. – To są tylko te przypadki, gdy wykryto spalanie śmieci. Przeważająca ilość kontroli wykazuje jednak palenie w piecu materiałami gorszej jakości, czego skutkiem jest fatalna jakość powietrza. My z tego nie możemy jednak wyciągnąć konsekwencji, ponieważ niestety w naszym kraju wciąż uznawane są one za materiał opałowy – dodaje Janusz Sikora. Zakup nowoczesnego pieca i ogrzanie domu w sposób, który nie wpływa negatywnie na powietrze, nie jest trudne. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach co jakiś czas ogłasza programy, w których można zdobyć dofinansowanie, na przykład na zakup ekologicznego pieca, zastosowanie odnawialnych źródeł energii czy termomodernizacji budynku. Jednym z najpopularniejszych programów, również w Cieszynie, była KAWKA, dzięki któremu udało się zlikwidować kilkanaście tysięcy przestarzałych pieców.

Ludzie, którzy nie śledzili na bieżąco doniesień medialnych nie mieli pojęcia, jak fatalny jest stan powietrza w naszym regionie. Ostrzeżenia pojawiły się tylko na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Cieszynie, Strumienia czy Wisły. Wielu mieszkańców na strony internetowe czy wykresy ze stacji pomiarowych jednak nie zagląda. Jak więc można do nich dotrzeć, aby szybko i skutecznie poinformować o ryzyku, jakie niesie ze sobą… oddychanie?

OSTRZEŻENIE NA WAGĘ ZDROWIA

Jak mówi Anna Staniek-Pocha z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Cieszynie, pod uwagę brane jest stężenie średniodobowe, a nie godzinne i powiadomienie o ryzyku wystąpienia przekroczenia poziomu pyłu PM10 wpłynęło dopiero w poniedziałek. – Taka informacja została od razu wysłana do mieszkańców za pomocą SMS-a, komunikaty są na stronie Cieszyna, Urzędu Miejskiego, MCZK. Komunikaty i ostrzeżenia rozsyłaliśmy także do szkół, szpitala, przychodni – wylicza Anna Staniek-Pocha.

Jak przyznaje Ryszard Macura, burmistrz Cieszyna, sytuacja kryzysowa była w poniedziałek i od tamtej chwili jakość powietrza jest coraz lepsza. – Ostrzeżenia w formie plakatu przekazaliśmy zarządcom nieruchomości, są one także rozwieszane na słupach ogłoszeniowych i w autobusach. Na razie poziom stężenia tych zanieczyszczeń jest u nas, na szczęście, dużo niższy niż w wielkich aglomeracjach, jak Warszawa, Kraków czy Rybnik. Nie chcę bagatelizować problemu, ale nie chciałbym również wprowadzać paniki wśród mieszkańców. Poziom zanieczyszczeń obserwujemy na bieżąco. W takich dniach apelujemy do mieszkańców, aby pozostali w domu – dodaje cieszyński włodarz.

Dotrzeć z ostrzeżeniem do każdego mieszkańca się niestety nie da. Może z pomocą przyszłaby tu Straż Miejska, która w takie dni mogłaby jeździć po mieście i ostrzegać mieszkańców przez megafon? Propozycja przypadła do gustu Januszowi Sikorze, który przyznał, że samochody strażników posiadają odpowiednie nagłośnienie i były już wykorzystywane w awaryjnych sytuacjach.
Kiedy oddawaliśmy ten numer „Głosu” do druku, powoli zmniejszało się stężenie zanieczyszczeń. Na cieszyńskiej stacji we wtorek nad ranem stężenie pyłu PM10 wynosiło 225 ľg/m sześc., a o 10.00 spadło do 50 ľg/m sześc. Ustrońska stacja zlokalizowana na ulicy Sanatoryjnej do 11.00 we wtorek nie zanotowała przekroczeń.

Na zdjęciu: Poniedziałkowe popołudnie na ulicy Langera w Cieszynie. To nie mgła zasłoniła górską panoramę, lecz smog…

Monika Foltyn-Kubera 


Z LODÓWKĄ I ZAMRAŻARKĄ

EKOLOGICZNE OSZCZĘDZANIE

Oszczędzanie prądu to nie tylko dbałość o stan własnego portfela. To także działanie proekologiczne, bo produkcja energii elektrycznej w wielu wypadkach nie jest przyjazna środowisku. Więc im mniej prądu zużywamy, tym bardziej pomagamy przyrodzie.

Nie chodzi oczywiście o to, aby rezygnować z używania urządzeń zasilanych prądem czy też ograniczać z nich korzystanie ze szkodą dla siebie, rodziny czy domu. Cel jest inny – obniżyć zużycie prądu przez jego racjonalne wykorzystanie. W wielu gospodarstwach domowych w naszym regionie – z reguły nieświadomie – sporo pobieranej energii elektrycznej jest bowiem zwyczajnie marnowane. Eksperci zajmujący się racjonalnym wykorzystaniem energii elektrycznej podkreślają, że trzy ogólne zasady oszczędzania prądu głoszą: kupuj energooszczędne urządzenia, korzystaj z urządzeń na prąd racjonalnie i wyłączaj te, które są już niepotrzebne. Dodają, że bardzo ważną rolę odgrywa w tym przypadku kwestia prawidłowego używania lodówki oraz zamrażarki, gdyż te dwa urządzenia – z uwagi na fakt, iż pracują całą dobę – zużywają w domu czy mieszkaniu około jednej trzeciej całej energii elektrycznej. I radzą, aby zarówno lodówka, jak i zamrażarka stały możliwie daleko od źródeł ciepła takich jak na przykład kuchenka czy grzejniki centralnego ogrzewania. Ponieważ urządzenia te zużywają mniej prądu wówczas, gdy stoją w chłodniejszym pomieszczeniu, więc warto wziąć pod uwagę przeniesienie zamrażarki do spiżarni czy piwnicy (w przypadku lodówki, z uwagi na jej dużo częstsze otwieranie, nie warto tego robić). Zarówno lodówka, jak i zamrażarka nie powinny być otwierane bez potrzeby. Dobrze jest też pamiętać o kontrolowaniu stanu uszczelek w ich drzwiach i wymienić te, które nie zapewniają już odpowiedniej szczelności. Nie należy wstawiać do lodówki (tym bardziej do zamrażarki) produktów ciepłych czy gorących. Powinny mieć zawsze temperaturę pokojową lub niższą. Co ważne, należy je szczelnie zamknąć czy owinąć, co ograniczy ich parowanie – schłodzenie powietrza wilgotnego wymaga więcej prądu niż powietrza suchego. Widząc pojawienie się szronu na ściankach tych chłodniczych urządzeń należy je rozmrozić, gdyż szron utrudnia przepływ ciepła i powoduje większy pobór energii. I ostania rada – produkty z zamrażarki dobrze rozmrażać w lodówce. Proces potrwa oczywiście dłużej, ale dzięki temu, że rozmrażany produkt będzie oddawał zimno otoczeniu, zużycie prądu w lodówce będzie mniejsze.

(hos)


Do druku: pdf