Wydanie nr 14 z 5.04.2024 r.

Dolina Górnej Wisły: tu mieszają się interesy ludzi, ptaków i ryb

Kompromis jest konieczny!

W naszym regionie rozgościły się na dobre. Dla jednych są atrakcją, dla innych zmorą. Zarządzanie ich populacją w Dolinie Górnej Wisły to jedno z wciąż aktualnych wyzwań, niezwykle istotne dla zachowania gospodarki karpiowej, bez której nie da się skutecznie chronić siedlisk ptaków wodno-błotnych. Mowa o kormoranach.

W ostatnim dziesięcioleciu zimą coraz częściej obserwuje się – zarówno w miastach, jak i poza nimi – stada różnych gatunków ptaków wodnych, które nie odlatują na południe. Łagodniejszy klimat w tym okresie sprawia bowiem, że nie wszystkie skrzydlate chcą się angażować w niebezpieczne wędrówki. Sprzyja temu również dostępność pokarmu w niezamarzających zbiornikach oraz zmiana struktury gatunkowej ryb. Proces ten dotyczy także kormorana, który zwyczajowo migruje w rejon basenu Morza Śródziemnego. Ptaki te, wędrujące z północy Polski lub krajów skandynawskich, zatrzymują się jednak w rejonie Wisły i jej dopływów oraz na stawach karpiowych w południowej części województwa śląskiego.

Jedna z dwóch kolonii kormorana w województwie śląskim znajduje się u ujścia Wisły do Zbiornika Goczałkowickiego, tuż przy granicy powiatu cieszyńskiego. Pierwsze lęgi tych ptaków stwierdzono tam w 1986 roku, a w ciągu czterech lat kolonia rozrosła się do 47 gniazd. Przez kolejne dziesięciolecia kormorany zwiększały swoją liczebność, powodując coraz większe szkody na sąsiadujących ze zbiornikiem stawach karpiowych, znajdujących się również w powiecie cieszyńskim.

Warto wiedzieć, że na podstawie porozumienia pomiędzy rybakami i ornitologami w 1994 roku wojewódzki konserwator przyrody ustalił limit 50 gniazd na Zbiorniku Goczałkowickim. Powyżej tego limitu prowadzono redukcję liczby gniazd, zwykle za pomocą armatek wodnych. Na początku XXI wieku zaniechano jednak usuwania siedlisk, co skutkowało tym, że ich liczba wzrastała każdego roku. W efekcie obecnie w ujściu Wisły gniazduje ponad 550 par kormorana. Jaki to ma skutek dla przyrody i gospodarki rybackiej?

Z uwagi na bliskość stawów karpiowych, kormorany gniazdujące na Zbiorniku Goczałkowickim powodują coraz większe straty w gospodarce rybackiej, co ma ogromne znaczenie dla ich dalszego funkcjonowania. Rybacy próbują walczyć z kormoranami poprzez ich płoszenie lub odstrzał na podstawie wydawanych zezwoleń. Jednak w ostatnich latach rozrastająca się kolonia lęgowa i ptaki migrujące, pozostające do wiosny na stawach, w znaczny sposób przyczyniają się do spadku ekonomicznej opłacalności produkcji karpia. Dlatego, aby skutecznie chronić najcenniejsze w obszarze gatunki ptaków, konieczne jest uznanie kompromisu na linii ludzie – ryby – ptaki. Kormoran jest nieodłącznym elementem krajobrazu stawów rybackich i sytuacja ta nie ulegnie już zmianie, natomiast jego populacja nie jest w żaden sposób zagrożona zarówno w Europie, jak i Polsce.

Jak zauważa Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach, dużo gorsza sytuacja jest niestety z gatunkami i siedliskami innych ptaków wodno-błotnych, dla ochrony których powołano m.in. obszary Natura 2000 i priorytetem jest zachowanie gospodarki karpiowej na stawach. Z tego względu konieczne jest podejmowanie działań ograniczających liczebność populacji kormorana poprzez ich płoszenie, odstrzał lub strącanie gniazd zimą, aby ograniczyć zakładanie lęgów na wiosnę. Nie wpłynie to negatywnie na populację kormorana w skali całej południowej Polski. Cykliczne wykonywanie takich działań nie zlikwiduje bowiem całkowicie problemu drapieżnictwa kormorana na stawach hodowlanych, zmniejszy jednak znacząco presję ptaków na stawy w okresie lęgowym, kiedy ptaki te żerują najbardziej intensywnie. Podjęcie takich działań musi wiązać się z jednoczesnym monitorowaniem populacji kormorana w tym rejonie, w celu przeciwdziałania powstaniu nowych kolonii lęgowych.

Doświadczenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach w ramach realizowanego projektu Life.Vistula.pl, wspieranego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, pokazuje, że kluczowym dla zachowania siedlisk kilkudziesięciu najcenniejszych gatunków ptaków w Dolinie Górnej Wisły jest utrzymanie i prowadzenie ekstensywnej gospodarki rybackiej, bez której nie jest możliwe zapewnienie delikatnej równowagi pomiędzy potrzebami siedliskowymi ptaków a działalnością człowieka.

Stawy hodowlane są stosunkowo płytkie, co sprzyja rozwojowi roślinności. Tworzą zróżnicowaną mozaikę siedlisk – szuwary, wyspy – gdzie wiele gatunków ptaków znajduje dogodne schronienia. W stawach występuje też duże zagęszczenie ryb. I właśnie w związku z bogactwem gatunkowym ptaków na stawach karpiowych w województwie śląskim, w celu ochrony miejsc lęgowych ptaków wodno-błotnych, utworzono kilka obszarów Natura 2000, m.in. Dolinę Górnej Wisły, położoną w granicach administracyjnych części gmin naszego powiatu – Chybia, Dębowca, Hażlacha, Skoczowa i Strumienia.

Sama gospodarka stawowa, związana z okresowym opróżnianiem i napełnianiem stawów, sprzyja wielu gatunkom ptaków. Nawet podczas przestojów hodowlanych w mule dna zbiorników pożywienia szukają czajki, bataliony, biegusy czy brodźce. Zaniechanie gospodarki rybackiej, przekształcenie stawów w łowiska wędkarskie lub ich osuszenie spowoduje nieodwracalne zmiany w siedliskach ptaków, które są bardzo silnie związane z ekstensywną gospodarką karpiową. (kredo)


Skrzydlata mieszkanka Zbiornika Goczałkowickiego zaobserwowana w RPA

Trzymają rękę na pulsie… rybitwy

Rybitwa rzeczna to jeden z gatunków ptaków otoczonych szczególną opieką w Dolinie Górnej Wisły. I to właśnie między innymi z myślą o nim powstała Ptasia Beczka – sztuczna wyspa zanurzona w wodach Zbiornika Goczałkowickiego, zwanego Śląskim Morzem.

W ubiegłym roku na Ptasiej Beczce, gdzie jak corocznie gniazdowały rybitwy rzeczne, ornitolodzy odnotowali jednak niepokojące zjawisko – przypadki śmiertelności, najprawdopodobniej związane z szalejącym wirusem ptasiej grypy. Początkowe lęgi zakładane przez rybitwy w maju i czerwcu kończyły się tragicznie. Podczas kontroli wyspy znajdowano martwe dorosłe i młode rybitwy. Następne kontrole, przeprowadzone już w lipcu i sierpniu, były dużo bardziej obiecujące. Młode ptaki szybko dorastały, rodzice regularnie je karmili rybkami i niebawem miały wylatywać z Ptasiej Beczki.

– W tej sytuacji postanowiliśmy, że będziemy obrączkować młode rybitwy rzeczne, aby poznać ich dalsze losy i kondycję po ataku wirusa na całą kolonię. Okazało się, że w sierpniu młode rybitwy z Ptasiej Beczki i Ptasiego Rondla na stawie Barzyniec w Ochabach, gdzie była podobna sytuacja, odpoczywały na zaporze Zbiornika Goczałkowickiego – opowiadają koordynatorzy projektu Life.Vistula.pl, realizowanego wspólnie przez regionalne dyrekcje ochrony środowiska w Katowicach i Krakowie oraz Towarzystwo na rzecz Ziemi z Oświęcimia i Górnośląskie Koło Ornitologiczne w Bytomiu. To w jego ramach w listopadzie 2020 roku zakończyła się budowa Ptasiej Beczki, możliwa dzięki dofinansowaniu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Latem ubiegłego roku ornitolodzy wykorzystali więc okazję i założyli młodym rybitwom obrączki, dzięki którym niedawno dotarły do nich bardzo dobre wieści. – Otrzymaliśmy informację, że jedna z młodych rybitw w pół roku od zaobrączkowania, żywa i zdrowa została sfotografowana w prowincji Kwazulu-Natal w Republice Południowej Afryki. To miejsce oddalone jest prawie o 9 tys. kilometrów od Ptasiej Beczki! Taka informacja potwierdza, że starania wszystkich beneficjentów projektu, nawet w obliczu niespodziewanych przeciwności, przekładają się na efekt, który miał być uzyskany – dodają koordynatorzy projektu. (kredo)


„Czyste Powietrze” za darmo? Uważaj!

Jeśli jesteś wnioskodawcą lub beneficjentem dotacji z programu „Czyste Powietrze”, bądź czujny i rozważny w wyborze dostawcy i firmy instalacyjnej zajmującej się wymianą źródła ciepła. Na rynku usług zdarzają się nieuczciwi wykonawcy, którzy oferują usługi i produkty niskiej jakości oraz zawyżają ceny.

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, realizujący program „Czyste Powietrze” i przydzielający dofinansowania, zwraca uwagę, że wybór firmy sprzedającej urządzenie, jak i wykonującej jego montaż, należy do wnioskodawców i beneficjentów. I to właśnie oni powinni zachować ostrożność, bo nie brakuje tych, którzy chcą się wzbogacić czyimś kosztem. Dlatego warto korzystać z programu „Czyste Powietrze” uważnie. Co to oznacza? Po pierwsze, wybieraj sprawdzonych wykonawców. Po drugie, uważaj na oferty składane przez akwizytorów i sprawdzaj, co podpisujesz. I po trzecie, pamiętaj, że dotacja z programu „Czyste Powietrze” przysługuje tobie, a nie wykonawcy.

Przypomnijmy, że w programie „Czyste Powietrze” najwyższe bezzwrotne dofinansowanie, z kompleksową termomodernizacją i wymianą źródła ciepła, to nawet 136 200 zł, ale VAT zawsze musi dopłacić wnioskodawca. Jeśli ktoś oferuje usługę „za darmo”, warto mieć wątpliwości co do rzetelności takiej oferty. Jeśli przedstawiciel firmy podsuwa pełnomocnictwo w ramach programu „Czyste Powietrze”, a nie daje możliwości na spokojne zapoznanie się z warunkami umowy – warto zastanowić się nad rzetelnością takiej oferty. Podpisując pełnomocnictwo, dajemy bowiem komuś prawo do dysponowania przyznaną nam dotacją.

Co warto jeszcze podkreślić – instalowanie nowego urządzenia grzewczego jest skuteczne tylko w ocieplonym domu. Oferta na montaż wyłącznie nowego źródła ciepła w budynku, który wymaga termomodernizacji (docieplenia przegród, wymiany stolarki okiennej i drzwiowej itp.), może skutkować wysokimi rachunkami za ciepło w okresie grzewczym. Dlatego jeśli decydujemy się na wymianę wyłącznie starego kopciucha na nowe źródło ciepła, na przykład pompę ciepła, upewnijmy się, że nasz dom jest odpowiednio docieplony.

Wybierając źródło ciepła do naszego domu, korzystajmy z listy zielonych urządzeń i materiałów (lista ZUM: lista-zum.ios.edu.pl). Co istotne, już teraz można złożyć wniosek o dotację z programu „Czyste Powietrze”, planując termin zakupu i instalacji urządzenia po 13 czerwca br. Dlaczego ten termin jest tak istotny? Bo po 13 czerwca na liście ZUM znajdziemy tylko te pompy ciepła, które obecnie przechodzą dodatkową weryfikację efektywności i jakości. Dlatego składając wniosek, warto poczekać z zakupem i instalacją urządzenia. Wtedy, mając docieplony budynek i pewne urządzenie wysokiej jakości, zyskamy cieplejszy i tańszy w eksploatacji dom.

W ramach programu „Czyste Powietrze” możemy otrzymać dotację na termomodernizację budynku jednorodzinnego wraz z wymianą źródła ciepła. Upewnijmy się jednak, że dobór nowego źródła ciepła został nam wskazany zgodnie ze stanem budynku. Urządzenie musi mieć odpowiednią moc i sprawność. Najlepiej pokaże to audyt energetyczny

Jak widać, „pułapek” na drodze do inwestycji może być sporo. Z tego powodu warto odwiedzać gminne punkty konsultacyjno-informacyjne „Czystego Powietrza” i sprawdzić, czy aby na pewno oferta, którą przedstawił nam wykonawca, jest zgodna z potrzebami naszego domu. Bo, jak przypomina Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, tylko docieplony budynek z nowym źródłem ciepła to pewne rozwiązanie, które przyniesie korzyści. Nie należy przyjmować ofert na wymianę samego źródła, jeśli dom wymaga docieplenia. To podstawa. Zestawienie: pompa ciepła i budynek nieocieplony to najczęściej wysokie rachunki! (kredo)


Zielono w Cisownicy i Pogórzu

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach rozstrzygnął 10. edycję konkursu „Zielona Pracownia – Projekt”. Z 220 zgłoszeń jury wyłoniło 40 najbardziej ciekawych i wartościowych projektów. Na ich realizację szkoły otrzymają łącznie prawie 480 tys. zł. Na liście samorządów, które otrzymały wsparcie, są dwa z powiatu cieszyńskiego.

Konkurs „Zielona Pracownia – Projekt’2024” skierowany był do szkół podstawowych i średnich z terenu województwa śląskiego, z zastrzeżeniem, że o dofinansowanie mogą ubiegać się placówki, które nie otrzymały pieniędzy w poprzednich edycjach konkursu.

Przedmiotem konkursu było utworzenie projektu szkolnej pracowni na potrzeby nauk przyrodniczych, biologicznych, ekologicznych, geograficznych, geologicznych czy chemiczno-fizycznych. Maksymalna wysokość nagrody nie mogła przekroczyć 20 proc. kosztu całkowitego wdrożenia projektu i stanowić więcej niż 12 tys. zł.

I właśnie po 12 tys. zł przyznano gminom Goleszów i Skoczów, w których projektowane pracownie mają powstać w Szkole Podstawowej im. Jury Gajdzicy w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Cisownicy oraz Szkole Podstawowej im. J. Marka w Zespole Szkolno Przedszkolnym w Pogórzu. (kredo)


Azbest i dofinansowanie

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach ogłosił nabór wniosków na 2024 rok na dofinansowanie zadań związanych z realizacją gminnych programów usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest.

Nabór adresowany jest do jednostek samorządu terytorialnego województwa śląskiego, w których została przeprowadzona inwentaryzacja wyrobów zawierających azbest, planujących zadania związane z demontażem, zbieraniem, transportem i unieszkodliwieniem wyrobów zawierających azbest, zgodnie z gminnym programem usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest.

Termin składania wniosków mija 15 maja br. Dokumenty, które wpłyną po tej dacie, nie będą rozpatrywane. Z kolei termin zakończenia określonych we wnioskach zadań to 30 września br. Jak informuje Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, wnioski rozpatrywane będą w trybie ciągłym w oparciu o regulamin dofinansowania zadań związanych z realizacją gminnych programów usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest i naboru wniosków na 2024 rok oraz „Szczególne zasady dofinansowania zadań związanych z usuwaniem i unieszkodliwieniem azbestu realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego”.

Formularze niezbędne do złożenia wniosku dostępne są na stronie www.wfosigw.katowice.pl, w zakładce: Dofinansowanie zadań / Gospodarka odpadami i ochrona powierzchni ziemi. (kredo)