Wydanie nr 10 z dn. 7.03.2025 r.

 

 

 

 

Mimo, że nadal mamy kalendarzową zimę, w przyrodzie zaczyna się wiosna

Boćki już lecą

W przyrodzie „czuć już” wiosnę. Ptasią wiosnę… W powiecie cieszyńskim pojawiły się skowronki, czajki, szpaki. Na zbiornikach wodnych gęsi gęgawy łączą się w pary. Widać tokujące łabędzie nieme, krzyżówki i gągoły. W lasach „bębnią” dzięcioły, a na stawach słychać klangor żurawi. Tyle że bocianów jeszcze nie ma.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Obecnie wiosna przychodzi do nas szybciej niż jeszcze dwadzieścia czy piętnaście lat temu. – W rezultacie można już usłyszeć wiosenne śpiewy kosów, trznadli, sikor i kowalików, jednak pierwsze bociany białe pojawiają się w naszym regionie zwykle w trzeciej dekadzie marca, zaś większość przylatuję z początkiem kwietnia – zaznacza Jarosław Gil.

Ornitolog i przyrodnik ze Skoczowa przekonuje, że zimowe obserwacje tych ptaków zdarzają się natomiast rzadko. – Mam informację, że w lutym bocian biały był widziany w Zebrzydowicach, jednak niewiele wiem na jego temat. Być może był u nas przelotem – zastanawia się przyrodnik i przypomina, że kiedyś bociany zimowały w Dębowcu. – W tym roku nie było takiego przypadku, za to dwa lata temu w styczniu i w lutym bocian pokazał się w Mnichu – wspomina.

W 2024 odbył się, organizowany co dziesięć lat, Międzynarodowy Spis Bociana Białego. W jego ramach zaobserwowano, że powiecie cieszyńskim gniazda zajmuje 26 par. Najwięcej w gminie Dębowiec (6 par) oraz w gminach Zebrzydowice i Strumień (po 4 gniazda). – Od kilku lat liczba zajętych gniazd utrzymuje się na podobnym poziomie, jednak warto przypomnieć, że w latach 90. ubiegłego stulecia w powiecie cieszyńskim gnieździło się 75 bocianich par – mówi Jarosław Gil.

Ornitolog tłumaczy, że populacja tych ptaków maleje, ponieważ sporo, zwłaszcza młodych osobników ginie. Bociany tracą życie wpadając m.in. na linie energetyczne. – Taka sytuacja miała miejsce na przykład w ubiegłym roku w Ustroniu, gdzie młoda samiczka, która wychowywała młode, przed odlotem do ciepłych krajów zginęła na przewodach elektrycznych – wspomina Jarosław Gil.

Ale do kurczenia się populacji bocianów przyczyniają się również ludzie. Zwłaszcza mieszkańcy Afryki i Bliskiego Wschodu, którzy polują na te ptaki. – W efekcie, szacuje się, że 60 procent młodych bocianów ginie zanim osiągnie dojrzałość – mówi Jarosław Gil.

Na ziemi cieszyńskiej żyją jednak również rzadko spotykane bociany czarne. Te płochliwe i skryte ptaki przylatują do nas nieco wcześniej niż bociany białe, a jak wiadomo, gnieżdżą się głównie w lasach lub większych zadrzewieniach. Szacuję się, że na ziemi cieszyńskiej występuje około 12 par tych ptaków, choć przyrodnicy nie zdradzają miejsc ich gniazdowania. (wk)

Fot. Jarosław Gil


Będą kolejne pracownie, tym razem w szkołach powiatowych

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach rozstrzygnął jedenastą edycję konkursu „Zielona Pracownia Projekt’2025”. Jest on skierowany do szkół podstawowych (klasy 4-8) i średnich z województwa śląskiego.

Konkurs cieszył się dużym powodzeniem. Z 243 zgłoszeń, które w tym roku nadesłano, jury wyłoniło 41 najbardziej ciekawych i wartościowych projektów. Na ich realizację szkoły otrzymają z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach łącznie 491 697,10 zł.

Konkurs „Zielona Pracownia_Projekt’2025” skierowany był do szkół podstawowych i średnich z terenu województwa śląskiego, z zastrzeżeniem, że o dofinansowanie mogą ubiegać się placówki, które nie otrzymały dofinansowania w poprzednich edycjach konkursu.
Przedmiotem konkursu było utworzenie projektu szkolnej pracowni na potrzeby nauk przyrodniczych, biologicznych, ekologicznych, geograficznych, geologicznych czy chemiczno-fizycznych. Maksymalna wysokość nagrody nie mogła przekroczyć 20 proc. kosztu całkowitego wdrożenia projektu i stanowić więcej niż 12 tys. zł.

Na liście laureatów znalazły się dwie szkoły prowadzone przez Powiat Cieszyński – III Liceum Ogólnokształcące w Zespole Szkół im. Władysława Szybińskiego w Cieszynie oraz I Liceum Ogólnokształcące w Zespole Szkół Ogólnokształcących im. Pawła Stalmacha w Wiśle. Każda z tych placówek zdobyła po 12 tys. zł.

w regionie, które jeszcze nie mają w swoich murach zielonej przestrzeni. Ruszyła bowiem kolejna – jedenasta – edycja konkursu „Zielona Pracownia’2025”. Jego celem jest dofinansowanie w formie dotacji wniosków dotyczących utworzenia pracowni na potrzeby nauk przyrodniczych, biologicznych, ekologicznych, geograficznych, chemiczno-fizycznych czy geologicznych w klasach 4-8 szkół podstawowych oraz w szkołach średnich.

Dotacja będzie udzielana z uwzględnieniem efektów zadania i możliwości finansowych Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach do wysokości 80 proc. kosztów kwalifikowanych z zastrzeżeniem, że maksymalna kwota dotacji nie może przekroczyć 48 000 zł.

Wnioski w konkursie „Zielona Pracownia’2025” można składać w terminie od 1 do 31 marca br. Na stronie internetowej katowickiego funduszu znajdują się aktualny regulamin oraz wzory dokumentów, które należy złożyć chcąc ubiegać się o dofinansowanie. Komplet dokumentów należy przesłać listem poleconym, kurierem bądź dostarczyć osobiście do siedziby Funduszu pod adresem: Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, ul. Plebiscytowa 19, 00-035 Katowice. Składanych dokumentów nie należy: zszywać, bindować, wkładać do koszulek, teczek ani segregatorów, za wyjątkiem nośników elektronicznych. Komplet dokumentów można również złożyć w formie elektronicznej za pośrednictwem elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej (ePUAP), na elektroniczną skrzynkę podawczą WFOŚiGW lub z wykorzystaniem usługi e-Doręczeń, zgodnie z instrukcją zamieszczoną na stronie www.wfosigw.katowice.pl/kontakt/epuap.html (kredo)


Zyskuje coraz więcej miłośników, ale nie wszędzie można go zrywać

Skoro wzmacniał wielkiego zwierza…

Jego miłośnicy już nie mogą się doczekać aż wystrzeli po zimie soczystą zielenią pełnych aromatu i zdrowotnych właściwości liści. Już wkrótce jego subtelny zapach będzie z daleka wyczuwalny podczas spacerów po lasach. Mowa o dziko rosnącym czosnku niedźwiedzim, jednej z pierwszych wiosennych roślin.

Sezon na czosnek niedźwiedzi wkrótce się rozpocznie. W naturze zasiedla on cieniste i wilgotne lasy liściaste o żyznych i próchniczych glebach oraz tereny wzdłuż brzegów rzek i potoków. Najwcześniej na przełomie marca i kwietnia pojawiają się intensywnie zielone, lancetowate liście. Natomiast zebrane w baldachy, białe kwiaty rozwijają się dopiero w maju. Liście czosnku niedźwiedziego, wyglądem podobne do liści konwalii, wykorzystywane w lecznictwie od średniowiecza, a stanowiące kulinarne odkrycie ostatnich lat, najsmaczniejsze i najbardziej wartościowe są właśnie do momentu, gdy roślina zakwitnie. Niemniej jednak, wobec wciąż rosnącej popularności czosnku niedźwiedziego, zwanego również czosnkiem cygańskim czy… cebulą czarownic, warto wiedzieć, że nie wszędzie można go zrywać.

Na większości obszarów naszego kraju zbieranie czosnku niedźwiedziego jest zabronione. Czosnek niedźwiedzi jest bowiem w naszym kraju objęty ochroną częściową. Jego zbiór dopuszczony jest jedynie w trzech województwach, w tym w województwie śląskim, a ponadto w małopolskim i podkarpackim. Jednak jego pozyskiwanie jest możliwe jedynie po wcześniejszym uzyskaniu zgody regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Warunkiem jest zbiór ręczny liści, bez uszkadzania części podziemnych roślin, wyłącznie z licznych populacji, zostawiając nie mniej niż 75 procent populacji. Zabrania się jakiejkolwiek ingerencji w części podziemne rośliny.

Co ciekawe, czosnek niedźwiedzi można uprawiać we własnym ogrodzie, na działce, a nawet w doniczce na parapecie. W cebulki można zaopatrzyć się w sklepach ogrodniczych. Samodzielna uprawa pozwoli czerpać do woli z dobroczynnych i smakowych właściwości czosnku niedźwiedziego, bez ingerencji w środowisko naturalne.

Co roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach wydaje po kilka zezwoleń rocznie na zbiór czosnku niedźwiedziego na terenie województwa śląskiego. Czy świadczy to o niewielkim zainteresowaniu zbiorem liści tej rośliny na naszym terenie? A może o powszechnej niewiedzy dotyczącej przepisów? Trudno powiedzieć. Warto jednak podkreślić, że surowo zabronione jest pozyskiwanie czosnku niedźwiedziego w rezerwatach, czyli na przykład w rezerwacje „Skarpa Wiślicka”, leżącym w sąsiedztwie DK 81, czyli popularnej wiślanki, na granicy Skoczowa, Wiślicy i Ochab.

W lecznictwie czosnek niedźwiedzi jest wykorzystywany od wieków. Wierzono, że był on pierwszym posiłkiem niedźwiedzi budzących się z zimowego snu i stąd jego nazwa. A skoro wzmacniał wielkiego zwierza, to uważano go za źródło nadludzkiej siły. I nie mylono się! W roślinie drzemie bowiem potężna moc lecznicza. Substancje zawarte w zielonych liściach posiadają fenomenalne korzyści zdrowotne, w tym przeciwwirusowe, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne. Czosnek niedźwiedzi potrafi oczyścić organizm z toksyn i metali ciężkich. Jest naturalnym źródłem witamin A, C i E, czyli antyoksydantów chroniących ciało człowieka przed rozwojem miażdżycy, nadciśnienia, chorób serca i nowotworów. To również naturalny antybiotyk, który zabija chorobotwórcze bakterie, nie niszcząc jednocześnie naturalnej flory bakteryjnej organizmu. Zastosowanie znajduje również w kuchni. Można z niego przygotować aromatyczne pesto, oliwę czy masło. To także ceniony składnik sałatek, zup, dodatek do mięs, serów i twarogów. (kredo)


Mój Prąd z rekordowym budżetem!

Dobra wiadomość dla osób planujących montaż paneli instalacji fotowoltaicznych w swoich gospodarstwach domowych. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zwiększył budżet szóstej edycji programu Mój Prąd o dodatkowe 600 mln zł, czyli do 1,85 mld zł. To największy budżet w historii naborów programu Mój Prąd. Finansowanie pochodzi z programu Fundusze Europejskie na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko (FEnIKS) na lata 2021-2027.

Nabór wniosków w programie Mój Prąd 6.0 prowadzony będzie do 29 sierpnia 2025 r lub do wyczerpania środków. Z programu dotacje na montaż mikroinstalacji fotowoltaicznych na własne potrzeby oraz magazynu energii lub ciepła otrzymują osoby fizyczne. Przypomnijmy, że w sześciu edycjach programu Mój Prąd Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wypłacił ponad 3 mld zł dotacji na realizację ponad 560 tys. projektów.

Szósty nabór wniosków wystartował 2 września 2024 r. Do 3 marca 2025 r. wpłynęły niemal 83 tys. wniosków na łączną kwotę 1,15 mld zł, z tego ponad 41 tys. na kwotę 585 mln zł dotyczy również dofinansowania magazynów energii elektrycznej, a ponad 13 tys. o wartości 61 mln zł – magazynów ciepła.

Beneficjentami programu mogą zostać osoby fizyczne wytwarzające energię elektryczną na własne potrzeby, które mają zawartą umowę kompleksową – umowę sprzedaży na wprowadzenie do sieci energii elektrycznej wytworzonej w mikroinstalacji. Dofinansowanie przyznawane jest w formie dotacji do 50 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. Zakres dofinansowania obejmuje budowę mikroinstalacji fotowoltaicznej bądź mikroinstalacji fotowoltaicznej wraz z magazynem energii lub magazynem ciepła.

O wsparcie w ramach programu mogą starać się prosumenci, którzy ponieśli wydatki na swoje instalacje fotowoltaiczne po 1 stycznia 2021 r. Warunkiem dofinansowania jest rozliczanie się w systemie net-billing. Aby uzyskać dofinansowanie do instalacji PV, zgłoszonych do przyłączenia do sieci elektroenergetycznej od 1 sierpnia 2024 r., konieczna jest inwestycja w magazyn energii elektrycznej lub/i magazyn ciepła. Moc takiej instalacji fotowoltaicznej może wynieść od 2 kW do 20 kW.

Przypomnijmy, że dofinansowanie do mikroinstalacji fotowoltaicznych w przypadku inwestycji także w magazyn energii lub/i magazyn ciepła wynosi do 7 tys. zł, a bez niego – 6 tys. zł. Do magazynu energii cieplnej o minimalnej pojemności 20 dm3 prosumenci mogą uzyskać do 5 tys. zł dofinansowania, a do magazynu energii elektrycznej o minimalnej pojemności 2 kWh – do 16 tys. zł.

Prosumenci, czyli osoby produkujące własną energię, coraz częściej korzystają z magazynów energii, aby zwiększyć efektywność swoich instalacji fotowoltaicznych. Wśród korzyści z magazynowania energii są: autonomia energetyczna – magazynowanie nadwyżek i redukcja strat energii, mniejsze uzależnienie od sieci energetycznej, lepsze wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, oszczędności finansowe – niższe rachunki za prąd i optymalizacja taryf energetycznych redukcja emisji CO2.

Osoby aplikujące o dotacje z programu Mój Prąd 6.0 często popełniają błędy i tracą szansę na sprawne zdobycie finansowego zastrzyku. Zdarza się na przykład, że przedstawiają do dofinansowania urządzenia, które nie spełniają określonych kryteriów programu. Ponadto występują braki w fakturach lub danych w nich zamieszczonych, brakuje dokumentów potwierdzających płatność, nie ma lub jest błędnie wypełniony protokół odbioru magazynu energii czy magazynu ciepła. Inne błędy to: dołączanie protokołu odbioru niezgodnego z wymaganym wzorem, brak zaświadczenia od Operatora Sieci Dystrybucyjnej (OSD), które potwierdza przyłączenie do sieci elektroenergetycznej, brak wpisania adresu mailowego wnioskodawcy lub wpisanie adresu z błędem, co utrudnia, a czasem uniemożliwia komunikację. Warto wziąć pod uwagę te wskazówki, bo to z pewnością pomoże zwiększyć szansę na pomyślne rozpatrzenie wniosku oraz uzyskanie dofinansowania na instalację fotowoltaiczną. (kredo)

Wydanie nr 6 z 7.02.2025 r.

Zielona Pracownia – nowy rozdział w edukacji ekologicznej szkoły

Przystanek na drodze do wiedzy

Nastał dzień, na który w Istebnej długo czekano. W beskidzkich groniach powstała kolejna zielona pracownia, dofinansowana przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Korzystać z niej będą dzieci, które do Trójwsi Beskidzkiej przyjeżdżają, by podreperować swoje zdrowie.

ielona pracownia została utworzona w Zespole Szkół Specjalnych im. dr. Stanisława Kopczyńskiego, który działa przy Wojewódzkim Centrum Pediatrii „Kubalonka” w Istebnej. Na jej uruchomienie placówka w Istebnej, będąca jedną z jednostek organizacyjnych samorządu województwa śląskiego, otrzymała 48 tys. zł w konkursie „Zielona Pracownia ’2024” Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. W efekcie powstała nowoczesna i inspirująca przestrzeń o nazwie „Przystanek Zielona Przełęcz”.

– Miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w tym wyjątkowym wydarzeniu, które otwiera nowy rozdział w edukacji ekologicznej szkoły, dając uczniom możliwość nauki w otoczeniu sprzyjającym trosce o środowisko. Jestem dumna, że mogłam być częścią tego projektu i zobaczyć, jak wielkie możliwości daje to miejsce naszym uczniom. Zielona Pracownia to nie tylko sala. To krok w stronę troski o środowisko i lepszą przyszłość dla młodych pokoleń. To również budowanie świadomości ekologicznej – podkreśla Iwona Gejdel-Targosz, zastępca prezesa zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. W wydarzeniu uczestniczyli również m.in. Joanna Bojczuk – członek Zarządu Województwa Śląskiego, dyrektor szkoły – Daria Węgrzyn-Welc.

Trzymaj rękę na zielonym pulsie!

Już niedługo pojawi się kolejna szansa dla szkół w regionie, które jeszcze nie mają w swoich murach zielonej przestrzeni. Wkrótce bowiem rusza kolejna – jedenasta – edycja konkursu „Zielona Pracownia’2025”.

Jego celem jest dofinansowanie w formie dotacji wniosków dotyczących utworzenia pracowni na potrzeby nauk przyrodniczych, biologicznych, ekologicznych, geograficznych, chemiczno-fizycznych czy geologicznych w klasach 4-8 szkół podstawowych oraz w szkołach średnich.

Dotacja będzie udzielana z uwzględnieniem efektów zadania i możliwości finansowych Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach do wysokości 80 proc. kosztów kwalifikowanych z zastrzeżeniem, że maksymalna kwota dotacji nie może przekroczyć 48 000 zł.

Wnioski w konkursie „Zielona Pracownia’2025” składać będzie można w terminie od 1 do 31 marca br. Na stronie internetowej katowickiego funduszu znajdują się aktualny regulamin oraz wzory dokumentów, które należy złożyć chcąc ubiegać się o dofinansowanie. Komplet dokumentów należy przesłać listem poleconym, kurierem bądź dostarczyć osobiście do siedziby Funduszu pod adresem: Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, ul. Plebiscytowa 19, 00-035 Katowice. Składanych dokumentów nie należy: zszywać, bindować, wkładać do koszulek, teczek ani segregatorów, za wyjątkiem nośników elektronicznych. Komplet dokumentów można również złożyć w formie elektronicznej za pośrednictwem elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej (ePUAP), na elektroniczną skrzynkę podawczą WFOŚiGW lub z wykorzystaniem usługi e-Doręczeń, zgodnie z instrukcją zamieszczoną na stronie www.wfosigw.katowice.pl/kontakt/epuap.html (kredo)


A może… pod chmurką?

Zbliża się inauguracja III edycji konkursu „Ekopracownia pod chmurką 2025”, a co za tym idzie szansa na pozyskanie funduszy na nową przestrzeń do nauki. Konkurs startuje 1 kwietnia. To więc ostatni dzwonek, by solidnie się do niego przygotować!

Od ubiegłego roku z ekologicznej pracowni pod chmurką cieszy się Szkoła Podstawowa nr 2 im. Marii Konopnickiej w Istebnej.

Konkurs „Ekopracownia pod chmurką 2025” skierowany jest do organów prowadzących placówki oświatowe z terenu województwa śląskiego. Jego celem jest utworzenie na terenie należącym do placówki oświatowej pracowni dedykowanej prowadzeniu zajęć dydaktycznych na świeżym powietrzu. Chodzi o lekcje z zakresu przyrody, biologii, ekologii, geografii, geologii itp. w szkołach podstawowych oraz szkołach średnich.

Dotacja będzie udzielana z uwzględnieniem efektów zadania i możliwości finansowych organizatora konkursu – Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach – do wysokości 80 proc. kosztów kwalifikowanych z zastrzeżeniem, że maksymalna kwota dotacji nie może przekroczyć 70 000 zł.

Wnioski będzie można składać w terminie od 1 do 30 kwietnia br. Na stronie funduszu można znaleźć odpowiednie wzory dokumentów i aktualny regulamin konkursu. (kredo)

 


Jak zdobyć dopłatę do elektryka?

„NaszEauto” rusza

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wraz z resortem klimatu i środowiska uruchomiły program „NaszEauto”. Na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych przeznaczonych zostanie 1,6 mld zł ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności Polski.

Nabór wniosków ruszył 3 lutego. Maksymalna kwota wsparcia wynosi 40 tys. zł. O dotacje do zakupu, leasingu, wynajmu długoterminowego mogą starać się osoby fizyczne oraz osoby fizyczne prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Do wsparcia kwalifikują się wyłącznie nowe samochody elektryczne kategorii M1, wcześniej niezarejestrowane, których cena nie przekracza 225 tys. zł netto.

– Chcemy umożliwić i ułatwić polskim rodzinom zakup aut elektrycznych. Jesteśmy świadomi, że takie pojazdy to przyszłość motoryzacji. Dlatego prezentujemy program „NaszEauto”, który stawia na dofinansowanie zakupu aut elektrycznych, a nie opodatkowanie spalinowych – informuje Krzysztof Bolesta, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

Co istotne, program skonstruowany jest w ten sposób, że poza bazową kwotą wsparcia zapewnione są również dwa rodzaje premii dodatkowej. – Jedna to premia za złomowanie. Zależy nam na tym, aby przy promowaniu zakupu lub leasingu samochodu elektrycznego również złomować te samochody spalinowe, które przestają być wykorzystywane przez beneficjenta. Mamy również premię za niski dochód – wyjaśnia Dorota Zawadzka-Stępniak, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Program „NaszEauto” promuje także zakup samochodów elektrycznych w dużych rodzinach i wśród prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, którzy stanowią 85 proc. przedsiębiorców w Polsce.

Wsparciem objęte zostaną fabrycznie nowe elektryczne samochody osobowe o przebiegu do 6 tys. km, które przed zakupem nie były zarejestrowane (w maksymalnej cenie 225 tys. zł netto, bez VAT). Do programu kwalifikują się również pojazdy demonstracyjne, np. używane do jazd próbnych na tablicach dealerskich.

Bazowa wysokość wsparcia dla osób fizycznych przy zakupie auta wynosi 18 750 zł. Dotacja wzrośnie o 10 tys. zł w przypadku zezłomowania samochodu spalinowego kategorii M1, którego ostateczny odbiorca wsparcia był właścicielem bądź współwłaścicielem co najmniej 3 lata oraz zezłomowanie samochodu nastąpiło nie wcześniej niż 1 lutego 2020 roku. Osoby fizyczne z dochodem nie przekraczającym 135 tys. zł otrzymają dodatkowe dofinansowanie w wysokości 11 250 zł. Osoby posiadające Kartę Dużej Rodziny otrzymają dofinansowanie w wysokości 30 tys. zł. Dotacja wzrośnie o 5 tys. zł w przypadku zezłomowania samochodu spalinowego kategorii M1, 5 tys. zł przy niskim dochodzie. Natomiast w przypadku leasingu aut elektrycznych podstawowa kwota wsparcia dla osób fizycznych i osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą wynosi 30 tys. zł. W przypadku zezłomowania samochodu spalinowego kategorii M1 dotacja dla osób fizycznych wzrośnie o 5 tys. zł, a dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą o 10 tys. zł. Osoby fizyczne z dochodem nie przekraczającym 135 tys. zł otrzymają dodatkowe dofinansowanie 5 tys. zł.

Jak uzyskać wsparcie finansowe? Pierwszym krokiem będzie zakup samochodu elektrycznego. Pojazd musi zostać zarejestrowany (nie kwalifikują się pojazdy, które zarejestrowane zostały na dealera), należy wykupić ubezpieczenie OC, dodatkowo wymagane jest ubezpieczenie AC (w przypadku, gdy ostateczny odbiorca wsparcia to JDG na polisie musi być wskazane, że pojazd przeznaczony jest do celów zarobkowych lub ubezpieczonym musi być JDG – nie osoba fizyczna).

W przypadku leasingu bądź wynajmu długoterminowego pojazdu elektrycznego przed złożeniem wniosku do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, należy podpisać umowę leasingową/wynajmu długoterminowego, dokonać zapłaty opłaty wstępnej (lub równoważnej) oraz podpisać protokół przekazania pojazdu do używania lub używania i pobierania pożytków. Umowa leasingu bądź wynajmu musi dotyczyć okresu co najmniej 2 lat.

Dokumenty można składać wyłącznie on-line do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z wykorzystaniem platformy Generator Wniosków o Dofinansowanie dostępnej na www.gwd.nfosigw.gov.pl (kredo)


Poszukują siedlisk nietoperzy

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach zbiera informacje o siedliskach nietoperzy w województwie śląskim. Prowadzona inwentaryzacja umożliwi przygotowanie działań ochronnych na przełomie 2025 i 2026 roku.

Na świecie żyje ponad 980 gatunków nietoperzy, z czego w Polsce – 25. Część z nich jest zagrożona wyginięciem, dlatego polskie nietoperze objęte są ścisłą ochroną gatunkową. Zabronione są wobec nich wszelkie działania narażające je na zranienie lub śmierć.

Ściśle chroniony jest m.in. podkowiec mały – najmniejszy polski nietoperz, który występuje jedynie na południu Polski. Kolonie rozrodcze tego latającego ssaka można spotkać najczęściej na starych strychach (na przykład kościelnych poddaszach), ponieważ miejsca te szybko się nagrzewają i długo utrzymują ciepło. W zimie podkowce przenoszą się do piwnic i jaskiń, gdzie zapadają w hibernację. Wiedzą o tym m.in. w starym młynie w Pierśćcu, gdzie na co dzień bytuje ten rzadki gatunek. Z tego też powodu pierściecki młyn został uznany za specjalny obszar ochrony siedlisk Natura 2000.

Innym miejscem bytowania nietoperzy w naszym regionie jest strych szkoły podstawowej w Brennej. Zadomowiły się tam dwa gatunki, podkowiec mały oraz nocek duży. Co ciekawe, to jedno z najliczniejszych letnich stanowisk podkowca małego nie tylko w Beskidzie Śląskim, ale w całym kraju (obserwowano tu nawet około 250 osobników). Z tego też powodu w szkole działa jedno z nielicznych obserwatoriów nietoperzy w kraju.

Nietoperze przebywają na brenneńskim strychu od maja do września, tworząc klasyczną kolonię rozrodczą. Przynajmniej część z tych zwierząt spędza jednak w Brennej również zimę, hibernując w licznych na tym obszarze jaskiniach (w masywie Stołowa, Trzech Kopców, Grabowej i Malinowa). Niestety zdaniem specjalistów z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach, na stan populacji, nie tylko podkowca małego, wpływają zmiany w strukturze żerowisk w otoczeniu schronień. To np. wylesianie czy wycinanie roślinności nadbrzeżnej i osłaniającej trasy przelotu, a także intensyfikacja rolnictwa z użyciem szkodliwych dla nietoperzy pestycydów. Istotne jest więc popularyzowanie i wspieranie wiedzy oraz dobrych praktyk służących zachowaniu środowiska przyjaznego dla życia i rozwoju tych latających ssaków. Ważna jest także regularna inwentaryzacja ich stanowisk.

„Jeśli więc w waszej okolicy nietoperze wybrały na schronienie strychy, stare budynki lub obiekty sakralne, zgłoście ich lokalizację do RDOŚ do 28 lutego 2025 r.” – apelują katowiccy przyrodnicy, dodając, że celem zaplanowanych działań jest nie tylko ochrona siedlisk nietoperzy, ale także ograniczenie ich uciążliwości dla właścicieli budynków. Z tego powodu planowane są m.in. naprawy uszkodzonych stropodachów i innych elementów konstrukcji, a także działania polegające na zabezpieczeniu miejsc gromadzenia się guana. Szczegóły zostaną jednak określone dopiero po oględzinach terenowych i będą zależne od dostępnych środków finansowych.

Zgłoszenia siedlisk nietoperzy należy przesyłać na adres: [email protected] lub zgłaszać za pośrednictwem gminy. (on)

Wydanie nr 2 z 10.01.2025 r.

 

Odpady przynoszone na wyspę przez skrzydlatych mieszkańców zbadane

Kto „zaśmieca” Ptasią Beczkę?

W ramach badań prowadzonych na sztucznej wyspie dla ptaków na Zbiorniku Goczałkowickim – Ptasiej Beczce – ornitolodzy poddali analizom śmieci przyniesione przez śmieszki, rybitwy i mewy w latach 2021-2024 r. Co z nich wynika?

Zgromadzone przez ornitologów dane nie przynoszą dobrych informacji – większość przetransportowanych przez ptaki odpadów to plastik i metal, pochodzące z ludzkich wysypisk śmieci…

Badania na ptasiej wyspie, zlokalizowanej na tzw. śląskim morzu, prowadzone są od pierwszego sezonu lęgowego, zaraz po oddaniu wyspy do użytku – od 2021 roku. Czteroletnie analizy śmieci zebranych w ramach projektu Life.Vistula.Pl, realizowanego dzięki finansowemu wsparciu z Programu LIFE Komisji Europejskiej, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, pozwalają skategoryzować odpady i wskazać te najczęściej przynoszone – są to miękki i twardy plastik, metal, różnego rodzaju nitki i sznurki. Ciekawym aspektem analiz jest kolor śmieci, które w ptasich dziobach przenoszone są na wyspę. Są to przede wszystkim materiały bezbarwne lub białe (prawie połowa wszystkich śmieci) oraz niebieskie, różowe i metaliczne. Dobrą informacją natomiast jest ta, że odpady są rzadko używane do budowy gniazd, na które ptaki preferowały materiały naturalne, takie jak gałązki i trzciny.

Plastikowe torby i opakowania żywności pochodzą z miejsc, w których ptaki zdobywają pożywienie. Materiał zgromadzony w trakcie analiz wskazuje na duży wpływ działalności człowieka na kolonie ptaków wodnych, zwłaszcza że materiał antropogeniczny jest często spożywany przez ptaki, co stwarza poważne zagrożenia dla ich zdrowia. Ponadto z prowadzonych badań nasuwa się również ogólny wniosek, że niezabezpieczanie składowisk odpadów przed żerowaniem ptaków, może przyczyniać się do zwiększenia skażenia mikroplastikiem środowisk wodnych.

Jak wyliczyli badacze, do kolonii lęgowej, liczącej w 2024 roku 550 gniazd ptaków i składającej się z trzech gatunków: śmieszka, rybitwa rzeczna, mewa czarnogłowa, ptaki przyniosły ponad 230 gramów odpadów.

Ptasia Beczka na Zbiorniku Goczałkowickim jest całkowicie nowym siedliskiem dla ptaków, zasiedlanym od 2020 roku. Prowadzone są na niej badania naukowe, m.in. dotyczące materiału antropogenicznego, jaki ptaki przynoszą na wyspę. Badania w ramach projektu Life.Vistula.Pl prowadzi Karolina Skorb z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN oraz Górnośląskiego Koła Ornitologicznego. (kredo)

 

 

 

 

 

 

 

 


W Cisownicy dla ekologii

W Szkole Podstawowej w Cisownicy została otwarta kolejna w gminie Goleszów „Zielona Pracownia”, utworzona z myślą o polepszeniu warunków do zgłębiania ekologicznej i nie tylko wiedzy przez dzieci i młodzież.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Celem sali jest umożliwienie przekazywania jak największej ilości informacji z dziedziny nauk przyrodniczych, biologicznych, ekologicznych, geograficznych, geologicznych czy chemiczno-fizycznych, w obrazowy, przystępny i nowoczesny sposób. – W dwóch etapach konkursu „Zielona Pracownia 2024″ z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach pozyskaliśmy w sumie 60 000 zł, które przeznaczyliśmy na powstanie tego wyjątkowego miejsca – mówi wójt Goleszowa Sylwia Cieślar.

W gminie Goleszów postały już cztery tego typu „Zielone Pracownie” oraz dwie „EKO Pracownie”: w Dzięgielowie i pozostająca jeszcze w trakcie realizacji „EKO Pracownia” w Cisownicy.

Na otwarcie cisownickiej „Zielonej Pracowni” przybyło wielu znamienitych gości, m.in. Mateusz Pindel, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, a także Katarzyna Twardzik – radna Sejmiku Województwa Śląskiego. Obecni byli również przedstawiciele Urzędu Gminy, Rady Gminy, sołtys Cisownicy, proboszcz parafii, dyrektorzy gminnych placówek oświatowych oraz mieszkańcy. Uroczystość została uświetniona przedstawieniem teatralnym w wykonaniu uczniów szkoły w Cisownicy o tym jak śmiecenie i niesegregowanie odpadów niszcząco działa na środowisko. (mc)


Zmiany w dopłatach – poznaj szczegóły!

„Mój elektryk” w nowej odsłonie

1,6 mld zł – to budżet nowego programu dopłat do samochodów elektrycznych, który przygotował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Środki te pochodzą z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. Zgodnie z zapowiedziami, wnioski będzie można składać już w przyszłym miesiącu.

Nowy program dopłat zastąpi dotychczasowy program „Mój elektryk”. Ten drugi będzie obowiązywał do końca stycznia br. lub do wyczerpania środków. Kto będzie mógł starać się o pieniądze? Nowy program przewiduje dotacje do zakupu lub leasingu bądź wynajmu długoterminowego pojazdów elektrycznych kategorii M1 dla dwóch grup beneficjentów. Po pierwsze – dla osób fizycznych i tu mowa o zakupie pojazdu wykorzystywanego w celach prywatnych), po drugie – dla osób fizycznych prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Celem jest dofinansowanie do zakupu, leasingu bądź wynajmu długoterminowego około 40 tysięcy bezemisyjnych aut.

– Nowa odsłona programu „Mój elektryk” z budżetem ponad 1,6 miliarda złotych pozwoli dofinansować prywatne inwestycje w auta elektryczne – zarówno osób fizycznych, jak i prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. To, obok dotacji do zeroemisyjnego transportu publicznego i infrastruktury na potrzeby stacji ładowania, zapewnia kompleksowe wsparcie elektromobilności. Jednym z priorytetów nowej strategii działania Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej jest poprawa jakości powietrza, której nieodłącznym elementem jest rozwój niskoemisyjnego transportu – powiedział Paweł Augustyn, zastępca prezesa zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Maksymalna cena zakupu pojazdu kwalifikującego się do uzyskania wsparcia to 225 tys. zł netto (bez VAT), podczas gdy w obecnym programie jest to 225 tys. zł brutto (z VAT). Maksymalna kwota dotacji z programu wyniesie 40 tys. zł (kwota obejmuje premie za złomowanie pojazdu spalinowego oraz dochód wnioskodawcy nieprzekraczający 135 tys. zł). Limit przebiegu nowego samochodu kwalifikującego się do dofinansowania wynosić będzie 6 tys. km.

Jak informuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, przyjęcie nowego programu poprzedziły szerokie konsultacje z udziałem przedstawicieli m.in. administracji rządowej, samorządów terytorialnych, organizacji pozarządowych, organizacji pracodawców i przedsiębiorców, partnerów gospodarczych i społecznych. Projekt programu podlegał także konsultacjom społecznym, które odbyły się w listopadzie ubiegłego roku. W ich efekcie zgłoszono ponad 300 uwag lub propozycji zmian, z których część została uwzględniona w programie, m.in. wprowadzenie wyższej podstawowej kwoty dofinansowania dla osób fizycznych posiadających Kartę Dużej Rodziny.

Z danych statystycznych dla obecnego programu „Mój Elektryk” wynika, że na dzień 1 stycznia br. osoby fizyczne złożyły w naszym kraju 4987 wniosków o dotację do zakupu samochodu elektrycznego. Zatwierdzono 3648 z nich na łączną kwotę 79 686 000 zł, a wypłacono pieniądze dla 3482 beneficjentów na kwotę 75 958 571 zł. Z zarezerwowanych na ten cel 100 mln zł zostało więc 17 638 750 zł, czyli 18 proc. alokacji. Jeśli chodzi o przedsiębiorców i podmioty inne niż osoby fizyczne, wniosków na dzień 1 stycznia br. złożonych było 5689, a zatwierdzonych jest 3438 na łączną kwotę 112 858 773 zł. Do tej pory wypłacono dofinansowanie 3090 przedsiębiorcom na kwotę 96 987 530 zł. Alokacja naboru w tym przypadku wynosiła 200 000 000 zł, a zostało 25 proc. z tych funduszy – 50 025 548 zł. Ze ścieżki bankowej – leasingu – skorzystało z kolei 16 789 wnioskodawców na kwotę łączną 655 777 247 zł i została ona już wypłacona. Pieniędzy w tej „działce” obecnie obowiązującego programu „Mój Elektryk” zostało 0,64 proc. – większość pieniędzy na dotacje z zaplanowanych 660 000 000 zł została w tym przypadku już wydana.

Patrząc całościowo na podane wyżej liczby, w całym programie złożono łącznie 27 465 wniosków na łączną kwotę dofinansowania w wysokości 961 890 548 zł, z czego zatwierdzono 23 875 wniosków na kwotę 848 322 020 zł. Wypłacono z kolei 828 723 349 zł dla 23 361 beneficjentów. Pozostało więc 71 887 051 zł – 7 proc. – z założonych na ten cel 960 000 000 zł. (kredo)


Azbest wciąż bardzo groźny. Czas go usunąć!

Zegar tyka niemiłosiernie i coraz mniej czasu pozostaje do 2032 roku, w którym, zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, z naszego kraju mają zniknąć wyroby zawierające azbest.

Wychodząc naprzeciw problem mieszkańców i samorządów, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach rozpoczął kolejny nabór wniosków – tym razem na 2025 rok – na dofinansowanie zadań związanych z usuwaniem i unieszkodliwianiem azbestu. Konkretnie to nabór na dofinansowanie zadań związanych z realizacją gminnych programów usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest. Kierowany jest on więc do jednostek samorządu terytorialnego województwa śląskiego, w których została przeprowadzona inwentaryzacja wyrobów zawierających azbest, planujących zadania związane z demontażem, zbieraniem, transportem i unieszkodliwieniem wyrobów zawierających azbest, zgodnie z gminnym programem usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest.

Termin składania wniosków upływa 30 kwietnia br. Te złożone później nie będą rozpatrywane. Z kolei na 30 września br. wyznaczono termin zakończenia zadań. Warto wiedzieć, że wnioski rozpatrywane będą w trybie ciągłym w oparciu o: „Regulamin dofinansowania zadań związanych z realizacją gminnych programów usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest i naboru wniosków w 2025 rok” oraz „Szczególne zasady dofinansowania zadań związanych z usuwaniem i unieszkodliwieniem azbestu realizowanych przez jednostki samorządu terytorialnego”. Wnioski wraz z załącznikami należy sporządzić na obowiązujących formularzach, które dostępne są w internecie na stronie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Wszelkie wątpliwości można zgłaszać i omawiać z pracownikami Zespołu Gospodarki Wodnej i Ochrony Powierzchni Ziemi – tel. 32 60 32 241, 32 60 32 386, 32 60 32 283.

Jeżeli w naszym gospodarstwie domowym znajdują się wyroby azbestowe, warto pamiętać, że ich usunięcia może dokonać tylko specjalistyczna firma, która posiada uprawnienia, odpowiedni sprzęt i przeszkolonych pracowników oraz zatwierdzony przez starostę program gospodarowania odpadami niebezpiecznymi. Tylko taka firma może prawidłowo usunąć azbest, nie narażając nas, naszych bliskich i sąsiadów, na niebezpieczeństwo.

Azbest to minerał odporny na działanie mrozu, wysokich temperatur, substancji żrących, wytrzymały na rozciąganie i zgniatanie. Przez ponad 100 lat był wykorzystywany do produkcji bardzo wielu materiałów azbestowo-cementowych. W Polsce azbest najczęściej wykorzystywano do produkcji: pokryć dachów, płyt elewacyjnych, płyt balkonowych, drobnych urządzeń w gospodarstwach domowych: żelazka, płytki kuchenne, piece akumulacyjne, a ponadto do produkcji rur do instalacji wodociągowych, kanalizacyjnych, przewodów wentylacyjnych czy przewodów kominowych.

Dlaczego trzeba usunąć azbest? Azbest jest zaliczany do najgroźniejszych zanieczyszczeń na ziemi, a jego włókna są praktycznie niezniszczalne. Obecnie wiadomo, że może być szkodliwy dla zdrowia – włókna azbestowe, niewidzialne gołym okiem, wdychane z powietrzem do płuc, stanowią ryzyko poważnych chorób układu oddechowego. Produkcja, import i stosowanie wyrobów zawierających azbest są w Polsce zakazane od września 1998 roku. (kredo)