Wydanie nr 23 z 6.06.2025 r.

Ekologiczna perełka w Simoradzu

Pod chmurką nauka pójdzie im lepiej

Kolejna placówka oświatowa w naszym regionie zyskała ekopracownię pod chmurką. Z jej oficjalnego otwarcia cieszyła się społeczność Szkoły Podstawowej im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej w Dębowcu – Filia z Oddziałami Przedszkolnymi w Simoradzu. To tam powstał „Zakątek przyrodnika”, wyjątkowa przestrzeń edukacyjna, która łączy naukę z troską o środowisko.

Ekopracownia powstała dzięki wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Dofinansowanie wyniosło 69 000 zł. Gmina Dębowiec wsparła to zadanie kwotą 17 385 zł. Dzięki współpracy obu jednostek i kreatywności pomysłodawców, dzieci uczęszczające do simoradzkiej szkoły i przedszkola mogą korzystać z miejsca, w którym nauka lepiej będzie im wchodzić do głowy.

W otwarciu ekopracowni w Simoradzu uczestniczyli przedstawiciele lokalnego samorządu, a także Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach – Ewa Cofała kierownik Zespołu Ochrony Przyrody, Edukacji Ekologicznej i Profilaktyki Zdrowotnej. – W imieniu zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach chciałam serdecznie pogratulować państwu tej pracowni. To państwa zasługa, że będzie ona służyć tej społeczności przez długie lata i podnosić świadomość ekologiczną dzieci i młodzieży – podkreśliła Ewa Cofała, dodając że Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach po raz drugi rozstrzygnął konkurs „Ekopracownia pod chmurką”, którego celem było dofinansowanie najlepszych projektów dotyczących utworzenia przy szkołach przestrzeni dedykowanej prowadzeniu zajęć dydaktycznych. – Na biurko nasze trafia około 250 projektów i mogliśmy wybrać tylko 77 w zeszłym roku, więc proszę docenić, jakie macie szczęście i jak dobry był projekt, że został został laureatem konkursu. Wierzymy, że dzięki dofinansowaniu pracownia będzie źródłem wiedzy i nauki oraz stanie się przyjazną, ekologiczną przestrzenią do prowadzenia zajęć terenowych. Niech ta inicjatywa będzie źródłem wiedzy dla naszych dzieci i młodzieży oraz przyczyni się do stworzenia bardziej ekologicznej przyszłości. Życzymy wielu sukcesów wychowawczych i naukowych – dodała Ewa Cofała, w imieniu prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

 

 

 

 

 

 

 

 

Podczas uroczystego otwarcia nowej pracowni na świeżym powietrzu, które odbyło się 30 maja, nie brakło również reprezentantów OSP w Simoradzu, KGW w Simoradzu, Rady Rodziców i innych osób, dzięki którym w szkole wiele się dzieje. Przed gośćmi wystąpili uczniowie, a także przedszkolaki, z bogatym i różnorodnym programem artystycznym. Nie mogło się obyć również bez tradycyjnego przecięcia wstęgi.

– Celem powstania Ekopracowni pod chmurką było zaprojektowanie zagospodarowanej przestrzeni służącej do prowadzenia zajęć dydaktycznych na świeżym powietrzu z zakresu przyrody, biologii, geografii i ekologii. Dzięki dofinansowaniu z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach oraz Urzędu Gminy w Dębowcu udało się stworzyć wyjątkowe miejsce, które będzie służyć naszej społeczności szkolnej i przedszkolnej jako przestrzeń do nauki, odkrywania przyrody i budowania wrażliwości na piękno otaczającego świata – mówi Joanna Sławińska, kierownik simoradzkiej filii Szkoły Podstawowej im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej w Dębowcu.

Ekopracownia podzielona jest na siedem stref: badacza, przyjaciela lasu, tropiciela zwierząt, opiekuna ptaków, miłośnika kwiatów, ziół i motyli, młodego pszczelarza oraz rozsądnego ekologa. W zakątku badacza znajduje się zadaszona wiata z trzema ławostołami, w tym jednym z blatem edukacyjnym. Ponadto dzieci mogą korzystać z tablic edukacyjnych, z których dowiedzą się, jak rozpoznać drzewo i jak przyciągnąć do ogrodu motyle. Ponadto nie brakuje gier i kostek wiedzy, ułatwiających zrozumienie tematów dotyczących rozkładu odpadów w czasie czy tropienia zwierząt w lesie. Pracownia jest wyposażona także w budki lęgowe, karmnik, hotel dla owadów oraz światowid o tematyce pszczelarskiej. Powstał też skalniak oraz zakątek z ozdobnymi trawami i kwitnącymi krzewami. (kredo)


Potrzeba czujności – i w samorządach, i w domach!

Program „Czyste Powietrze” to dla mieszkańców szansa na poprawę efektywności energetycznej domów oraz wymianę nieefektywnych źródeł ciepła. Niestety, to także pole działania dla nieuczciwych firm…

Kolejny raz ostrzegamy – nie brakuje osób, które chcą wzbogacić się cudzym kosztem i oszukać innych na „Czyste Powietrze”. W efekcie nadużywają one zaufania beneficjentów, oferując „darmowe” doradztwo, wyłudzając pełnomocnictwa i narzucając zawyżone ceny usług oraz urządzeń. Działania te często odbywają się z nieuprawnionym użyciem logotypów programu i instytucji publicznych, co wprowadza mieszkańców w błąd.

Dlatego Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach przypomina, że jedynymi oficjalnymi operatorami rządowego programu „Czyste Powietrze” są gminy oraz wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Prywatne firmy i osoby nie mają prawa przedstawiać się jako partnerzy ani posługiwać się logotypami programu „Czyste Powietrze”, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Gmina, jako kluczowy partner programu, powinna reagować na przypadki podszywania się pod instytucje publiczne, a także informować mieszkańców o ryzykach związanych z wyborem wykonawców, którzy namawiają do podpisywania umów w ramach programu „Czyste Powietrze”.

Katowicki fundusz apeluje o ostrożność wobec podmiotów, które powołują się na współpracę z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej czy Ministerstwem Klimatu i Środowiska. Zaleca również, aby wszystkie spotkania związane z programem, organizowane na terenie gminy, były uprzednio weryfikowane pod kątem wiarygodności organizatora oraz prezentowanych treści. Pomieszczenia powinny być udostępniane wyłącznie firmom sprawdzonym, a wszelkie wątpliwości powinny być zgłaszane do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Tylko aktywna postawa gminy pozwoli skutecznie chronić mieszkańców przed nadużyciami i wspierać wiarygodność programu.
Z gmin naszego powiatu płyną ostrzeżenia o nadużyciach i próbach oszustw na „Czyste Powietrze”. O czujność proszą m.in. skoczowscy urzędnicy, ponieważ pod Kaplicówką pojawiły się osoby, powołujące się na pracowników urzędu i chcące egzekwować „zapłatę” za program „Czyste Powietrze”.

– Uważajmy na osoby podające się za urzędników, proponujących załatwienie formalności związanych z programem, po wcześniejszym pobraniu opłaty. Nikt z Urzędu Miejskiego w Skoczowie nie przychodzi do państwa domów, żeby proponować tego typu usługi, a przede wszystkim nie prosi o zaliczki, o wpłaty pieniędzy itp.! Takie zdarzenia warto zgłosić na policję – zalecają skoczowscy urzędnicy i dodają: – Uważajmy także na firmy, które zapraszają na spotkanie i nakłaniają do współpracy, powołując się na partnerstwo w programie, a często też bezprawnie posługują się znakami graficznymi „Czystego Powietrza”, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach czy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Weryfikujmy je i bądźmy czujni! (kredo)


609 konkursowych pracowni już jest, powstają kolejne

Razem tworzymy zieloną przyszłość Śląska

Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie kolejny raz stał się miejscem uroczystego rozstrzygnięcia konkursu „Zielona Pracownia 2025”, organizowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. 2 czerwca, tuż po Dniu Dziecka, w plenerze spotkali się przedstawiciele nagrodzonych placówek oświatowych.

W tegorocznym konkursie wybranych do realizacji zostało 85 projektów zgłoszonych przez placówki oświatowe z całego województwa śląskiego. Łączna kwota wsparcia to 4 064 980,33 zł.

Dzięki działaniom Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach w śląskich szkołach powstało już 609 zielonych pracowni, a kolejne właśnie się tworzą. Jak podkreślają przedstawiciele instytucji, to realny wpływ na przyszłość naszej planety i edukację najmłodszych.

– Zielona Pracownia to nie tylko pracownia – to przestrzeń, w której uczniowie rozwijają pasje, zdobywają wiedzę i uczą się odpowiedzialności za środowisko. Inwestując w edukację, inwestujemy w przyszłość nas wszystkich. Razem tworzymy zieloną przyszłość Śląska – mówił prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, Mateusz Pindel.

Rozstrzygnięcie konkursu w Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie było wydarzeniem pełnym atrakcji. Na uczestników pikniku ekologicznego czekały m.in. pokazy ratownicze, prezentacja sprzętu OSP, pokazy z psami ratowniczymi, gry, zabawy i animacje prowadzone przez harcerzy, a także mnóstwo stoisk edukacyjnych – z ekologią w roli głównej. Nie brakło warsztatów edukacyjnych i występów artystycznych, a dodatkową atrakcją było zwiedzanie skansenu.

Przypomnijmy, że celem konkursu „Zielona Pracownia” jest dofinansowanie utworzenia nowoczesnych pracowni na potrzeby nauk przyrodniczych, biologicznych, ekologicznych, geograficznych, chemiczno-fizycznych czy geologicznych w klasach 4-8 szkół podstawowych oraz w szkołach średnich. Specjalnie zaprojektowane przestrzenie edukacyjne umożliwiają uczniom rozwój świadomości ekologicznej i szacunku do środowiska naturalnego. Maksymalna kwota dotacji wynosi 48 tys. zł.

W tym roku wśród laureatów znalazły się również szkoły w naszym regionie. Gmina Chybie otrzymała 48 tys. zł na zieloną pracownię w Szkole Podstawowej nr 2 im. Ludwika Kobieli – „Co słychać w Żabim Kraju”. Dofinansowanie zdobył też powiat cieszyński, którego trzy placówki otrzymają po 48 tys. zł na utworzenie nowych pracowni: II Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Cieszynie – pracownia o ciekawej nazwie „GEO_SZOK” (Satysfakcja – Zadowolenie – Otwartość – Kooperacja), III Liceum Ogólnokształcące w Zespole Szkół im. Władysława Szybińskiego w Cieszynoe – pracownia „Oxygen”, I Liceum Ogólnokształcące im. Pawła Stalmacha w Wiśle – pracownia „Człowiek i las”. (kredo)


Realne wsparcie dla strażaków

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach rozstrzygnął nabór w ramach programu „Bezpieczny strażak”. Strażackie jednostki z całego regionu gremialnie ruszyły do walki o dofinansowania. W efekcie katowicki fundusz zdecydował się dołożyć więcej pieniędzy niż pierwotnie zakładano.

Jak czytamy w komunikacie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, zainteresowanie jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej z całego województwa śląskiego przerosło oczekiwania – dlatego zarząd funduszu zdecydował o zwiększeniu alokacji środków do 3 260 643,57 zł. Dzięki tej decyzji aż 226 jednostek otrzyma dofinansowanie na zakup specjalistycznego sprzętu ratowniczego i wyposażenia wykorzystywanego w akcjach ratowniczych, a także służących przeciwdziałaniu klęskom żywiołowym i likwidowaniu ich skutków dla środowiska.

Wśród nich nie brakuje jednostek z powiatu cieszyńskiego: OSP Cieszyn Bobrek – 10 tys. zł, OSP Istebna Zaolzie – 11 262,40 zł, OSP Koniaków Centrum – 12 tys. zł, OSP Kozakowice – 10 tys. zł, OSP Bażanowice – 10 tys. zł, OSP Cieszyn Mnisztwo – 12 800 zł, OSP Drogomyśl – 12 624,77 zł, OSP Górki Wielkie – 10 137,65 zł, OSP Kisielów – 10 tys. zł, OSP Kończyce Wielkie – 40 tys. zł, OSP Kostkowice – 11 004 zł, OSP Międzyświeć – 12 653,55 zł, OSP Pogórze – 10 tys. zł, OSP Ustroń Lipowiec – 16 700 zł, OSP Zbytków – 33 200 zł, OSP Wisła Malinka – 10 tys. zł, OSP Zarzecze Frelichów – 10 tys. zł, OSP Zebrzydowice – 10 960 zł.

Program „Bezpieczny strażak” to realne wsparcie dla strażaków ochotników, którzy każdego dnia stoją na straży naszego bezpieczeństwa – nie tylko podczas pożarów, ale również w sytuacjach zagrożeń środowiskowych i klęsk żywiołowych. Zakupiony sprzęt pomoże jeszcze skuteczniej nieść pomoc i chronić ludzi oraz przyrodę. (kredo)

Wydanie nr 19 z dn. 9.05.2025 r.

 

 

 

 

Pomyśl zanim wyciągniesz pomocną dłoń

Ingerencja człowieka to dla nich jak wyrok śmierci

Podczas wiosennych i letnich spacerów w lesie często można natknąć się na młode ptaki i ssaki. Młode wielu gatunków wychowują się poza gniazdem. Pod żadnym pozorem nie można ich dotykać i zabierać. Dla większości zwierząt ingerencja człowieka oznacza bowiem wyrok śmierci.

Po dwóch, trzech tygodniach po wykluciu wiele młodych ptaków opuszcza gniazdo. Gdy są na tyle sprawne, że same mogą wędrować, a jeszcze nie potrafią latać, zaczynają zwiedzać okolicę. Rodzice w tym momencie zbierają pokarm i co jakiś czas przylatują do swojego wychowanka, karmiąc go. Młode ptaki w tym czasie przepierzają się i zaczynają latać. Wiele z nich potrafi jedynie podlatywać na niewielkie odległości.

W zielonych enklawach miast, w sąsiedztwie parków czy lasów, a także na łąkach i polach na terenach wiejskich, jak również w przydomowych ogrodach czy na działkach, często można się natknąć na podloty krukowatych (młodych wron, gawronów czy kawek) oraz drozdowatych (kosów, kwiczołów, drozda śpiewaka). Warto wiedzieć, że rodzice maluchów przebywają w pobliżu, nie manifestując swojej obecności, co jest jednym z elementów strategii ochrony młodych przed drapieżnikami.

W przypadku znalezienia podlota siedzącego na trawniku, jezdni czy w innym miejscu, najlepszym działaniem będzie przełożenie go na najbliższe drzewo albo krzak. Dzięki temu zmniejszymy ryzyko zaatakowania ptaka przez psa lub kota. Jeśli nie ma on krwawiących ran, paraliżu kończyn ani nie doznał wcześniej żadnego urazu, na przykład wskutek zderzenia z oknem albo samochodem, powinien sobie poradzić. Nie ma ryzyka, że rodzice odrzucą takiego potomka, wyczuwając ludzki zapach. Węch u ptaków jest bardzo słabo rozwinięty i rozpoznają swoje potomstwo głównie dzięki wzrokowi i słuchowi.

W przeciwieństwie do ptaków, młode ssaków, na przykład jeleniowatych, są przystosowane do samodzielnego czekania w lesie na rodzica właśnie z powodu niemal zupełnego braku zapachu. Cętkowana sierść powoduje, że maluch jakby wtapia się w otoczenie będąc niezauważalnym dla drapieżników. Pozornie takie zwierzę wygląda na porzucone, a w rzeczywistości matka żeruje w pobliżu i wraca co kilka godzin by nakarmić malucha. Każdy kontakt z młodym jeleniem lub sarną skazuje go na odrzucenie przez matkę. Nie warto więc tego robić! Młodego zwierzęcia nie należy dotykać, karmić czy podawać mu wody, a jeśli jesteśmy z psem, pilnujmy, żeby nie niepokoił on malucha.

Interwencja człowieka może być uzasadniona tylko w przypadku rannego zwierzęcia. Zanim jednak podejmiemy działanie, warto wcześniej skontaktować z lokalnym wydziałem ochrony środowiska urzędu gminy. To gmina bowiem, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, ma obowiązek opieki nad wszystkimi zwierzętami – i domowymi (bezdomnymi), i dzikimi – zapewnienia im ewentualnego schronienia czy opieki weterynaryjnej. W tym zakresie gmina może liczyć na współpracę i pomoc ze strony członków Polskiego Związku Łowieckiego, których zobowiązują do tego przepisy. (kredo)


Nowe zasady, większy wybór urządzeń

Od 29 kwietnia obowiązuje nowy regulamin listy zielonych urządzeń i materiałów (ZUM), zwiększający dostępność urządzeń grzewczych w programie „Czyste Powietrze”. Zmiany dotyczące urządzeń grzewczych ograniczają bariery administracyjne oraz gwarantują wysoką jakość wsparcia dla beneficjentów programu.

Zmiany zostały wypracowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska we współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Instytutem Ochrony Środowiska-Państwowym Instytutem Badawczym oraz organizacjami branżowymi producentów urządzeń grzewczych. W takcie uzgodnień są kolejne planowane zmiany dotyczące dofinansowania w programie „Czyste Powietrze” tylko urządzeń grzewczych wyprodukowanych na terenie Unii Europejskiej.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ułatwił wpisanie na listę ZUM trzech kategorii pomp ciepła: pomp powietrze/powietrze, gruntowych oraz do ciepłej wody użytkowej. W przypadku tych pomp możliwy będzie wpis na listę ZUM na podstawie uznanych europejskich znaków jakości: HP Keymark, EHPA-Q, Eurovent. Poprawi to dostępność urządzeń na liście dla odbiorców końcowych. Obecnie na liście ZUM w tych trzech kategoriach łącznie wpisano tylko 122 urządzenia. Co istotne, obowiązek badań laboratoryjnych pozostaje i pozostanie w długim terminie bez zmian dla najpopularniejszych pomp powietrze/woda. Aktualnie na liście ZUM jest ich ponad 1400.

Ponadto wprowadzone zostały uproszczone wymagania dotyczące badań laboratoryjnych. „W przypadku badań laboratoryjnych pomp ciepła wymagamy, by były one zrobione w warunkach pracy, gdy pompa podgrzewa wodę do 55 stopni Celsjusza. Nie wymagamy natomiast dodatkowych badań dla podgrzewania wody do 35 stopni Celsjusza. Dzięki temu zapewniamy zgodność produktów z wymaganiami programu »Czyste Powietrze« w zakresie klas energetycznych pomp ciepła i chronimy beneficjentów, zmniejszając jednocześnie zakres badań laboratoryjnych. Spowoduje to obniżenie kosztów i ułatwi proces wpisu na listę ZUM dla producentów”- przekonują w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Zgodnie z nowym regulaminem, konieczna będzie weryfikacja urządzenia w bazie EPREL (europejski rejestr etykiet energetycznych). Co to oznacza? Każde urządzenie zgłaszane na listę ZUM będzie musiało być zarejestrowane w europejskiej bazie EPREL. Zgłaszający będzie zobowiązany do podania numeru i linku do EPREL. Wszystkie urządzenia, które już są na liście ZUM, będą do 15 grudnia 2025 sukcesywnie weryfikowane pod kątem obecności w bazie EPREL. Wymóg ten nie dotyczy urządzeń, które nie podlegają etykietowaniu.

Kolejne zmiany regulaminu listy ZUM będą miały na celu objęcie dofinansowaniem tylko urządzenia grzewcze wyprodukowane w Unii Europejskiej. Będzie to realizacja aktu UE w sprawie przemysłu neutralnego emisyjnie. Zmiana poprawi również bezpieczeństwo łańcuchów dostaw. Obecnie trwają konsultacje z przedstawicielami branży nad definicją zagadnienia „produkcji w UE”, w tym m.in. wymaganych dokumentów, które potwierdzać będą ten warunek. (kredo)


Budujesz przydomową oczyszczalnię? Postaraj się o wsparcie!

Planujesz budowę przydomowej oczyszczalni ścieków albo chcesz uzyskać podłączenie do kanalizacji? Postaraj się o zastrzyk pieniędzy na ten cel z budżetu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Jak to zrobić?

W dobie rosnącej świadomości ekologicznej i potrzeby dbania o środowisko naturalne, coraz więcej właścicieli domów jednorodzinnych decyduje się na montaż przydomowej oczyszczalni ścieków. To rozwiązanie nie tylko wspiera ochronę środowiska, ale również niesie za sobą szereg korzyści ekonomicznych i praktycznych. Zwłaszcza dla domów położonych na terenach wiejskich lub peryferyjnych, gdzie nie ma dostępu do sieci kanalizacyjnej, przydomowa oczyszczalnia ścieków stanowi doskonałą alternatywę. Umożliwia całkowitą niezależność od miejskich systemów odprowadzania ścieków, co pozwala uniknąć kosztów przyłącza oraz comiesięcznych opłat za ścieki. Choć inwestycja w przydomową oczyszczalnię może początkowo wydawać się kosztowna, w dłuższej perspektywie jest to rozwiązanie znacznie bardziej ekonomiczne niż tradycyjne szambo. Oczyszczalnia wymaga rzadszego opróżniania i mniejszych nakładów na eksploatację. Wiele systemów działa niemal bezobsługowo, a ich serwisowanie jest tanie i szybkie. Co ważne, nowoczesne oczyszczalnie ścieków skutecznie oczyszczają ścieki, zanim trafią one do gruntu lub rowu melioracyjnego. Dzięki temu nie dochodzi do skażenia gleby, wód gruntowych ani lokalnych ekosystemów. Oczyszczona woda może być nawet ponownie wykorzystywana, na przykład do podlewania ogrodu.

Warto wiedzieć, że 19 maja rusza nabór wniosków na dofinansowanie przedsięwzięć w ramach programu „Przydomowa oczyszczalnia lub podłączenie do kanalizacji”. O zachowaniu terminu złożenia wniosku decyduje data jego wpływu do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Wniosek należy składać na obowiązującym formularzu w wersji elektronicznej przez Portal Beneficjenta i w tożsamej wersji papierowej z załącznikami oraz wymaganymi podpisami w Biurze Podawczym Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, zlokalizowanym przy ul. Plebiscytowej 19 w Katowicach albo na skrzynkę podawczą Funduszu, znajdującą się na elektronicznej Platformie Usług Administracji Publicznej (ePUAP) lub z wykorzystaniem usługi e-Doręczeń.

Dostarczone dokumenty – w wersji elektronicznej za pośrednictwem portalu beneficjenta i w wersji papierowej albo za pośrednictwem ePUAP lub wykorzystaniem usługi e-Doręczeń – powinny posiadać taką samą sumę kontrolną umieszczoną na dokumencie.

Nabór potrwa do 31 grudnia 2028 roku lub do czasu zakończenia bądź wstrzymania naboru w przypadku złożenia wniosków na pulę przekraczającą planowany budżet programu. (kredo)


Uwaga na inwazyjne gatunki roślin!

Zakładanie ogrodu to dla wielu osób wielka przyjemność. Planowanie rabat, dobór kolorów, zapachów i faktur stanowi prawdziwą gratkę dla miłośników natury. Jednak w tym estetycznym uniesieniu łatwo popełnić błąd, który może mieć dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla naszego ogrodu, ale i dla całego lokalnego ekosystemu…

Chodzi o obce, tzw. inwazyjne gatunki roślin, które potrafią zdominować przestrzeń, wypierając rodzime gatunki i zaburzając równowagę przyrodniczą. Inwazyjne gatunki to takie, które nie pochodzą z danego obszaru, a po wprowadzeniu, najczęściej przez człowieka, zaczynają rozprzestrzeniać się w sposób niekontrolowany, wypierając lokalne rośliny i zmieniając warunki siedliskowe. Ich ekspansja może być tak intensywna, że nie tylko szkodzą różnorodności biologicznej, ale także powodują straty gospodarcze i ekologiczne.

Dlaczego są groźne?

Do najczęściej spotykanych inwazyjnych gatunków w ogrodach należą: rdestowiec ostrokończysty (Fallopia japonica) – bardzo trudny do usunięcia, rozrasta się przez podziemne kłącza, nawłoć kanadyjska i późna (Solidago canadensis, Solidago gigantea) – choć pięknie kwitnie, szybko opanowuje duże powierzchnie, niecierpek gruczołowaty (Impatiens glandulifera) – atrakcyjny wizualnie, ale silnie konkurencyjny, robinia akacjowa (Robinia pseudoacacia) – to drzewo, często sadzone jako ozdobne, negatywnie wpływa na florę runa leśnego.
Inwazyjne rośliny są jak nieproszony gość, który szybko przejmuje kontrolę nad całą imprezą. Posiadają cechy, które dają im przewagę nad rodzimymi gatunkami. Są to: szybki wzrost i rozmnażanie (często bez udziału nasion – przez kłącza czy rozłogi), brak naturalnych wrogów w nowym środowisku, a także odporność na trudne warunki i choroby. W efekcie inwazyjne gatunki obce wypierają delikatniejsze gatunki lokalne, zmieniają skład gatunkowy siedlisk, a nawet wpływają na owady zapylające, które tracą swoje źródła pożywienia.

Ogród przyjazny naturze

Jeśli chcemy, by nasz ogród był nie tylko piękny, ale i przyjazny przyrodzie, warto wybierać gatunki rodzime. Są one doskonale przystosowane do lokalnych warunków klimatycznych i glebowych, wspierają rodzimą faunę – w tym pszczoły, motyle i ptaki – i nie stanowią zagrożenia dla środowiska.

Rodzime rośliny ozdobne, które warto rozważyć, to m.in. dzwonek szerokolistny (Campanula latifolia), goździk kartuzek (Dianthus carthusianorum), jastrun właściwy (Leucanthemum vulgare), oset głowacz (Onopordum acanthium), krwawnica pospolita (Lythrum salicaria). Wybierając te rośliny nie tylko unikamy problemów z ekspansją inwazyjnych gatunków, ale też przyczyniamy się do ochrony lokalnej bioróżnorodności.

Masz już „obcych” u siebie?

Jeśli zauważysz, że w twoim ogrodzie zaczyna dominować jedna z inwazyjnych roślin, nie dopuść do jej rozsiewania – usuń kwiatostany przed wytworzeniem nasion. Ponadto systematycznie usuwaj te rośliny – często konieczne jest powtarzanie zabiegów nawet przez kilka lat. Co ważne, nie wyrzucaj ich resztek na kompost – najlepiej spalić je lub oddać do utylizacji.

Zastąp usunięte rośliny gatunkami rodzimymi lub nieinwazyjnymi. Tworząc ogród, stajesz się gospodarzem małego ekosystemu.
Twoje decyzje mają wpływ na szersze środowisko – dlatego warto wybierać z rozwagą. Nie każda roślina, która wygląda atrakcyjnie w katalogu czy w centrum ogrodniczym, będzie dobrym wyborem dla przyrody. Postaw na rodzime gatunki – piękno idące w parze z odpowiedzialnością. (kredo)

Wydanie nr 14 z dn. 4.04.2025 r.

Ponton i motopompy, czyli…

Nowy sprzęt dla strażaków w gminie Strumień

Strumień to kolejna gmina w naszym regionie, która otrzymała pieniądze na zakup sprzętu dla OSP, który jest pomocny przy usuwaniu skutków powodzi. Dofinansowanie w wysokości 32 tys. złotych przyznał Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Jak informuje strumieński magistrat, środki zostały przyznane w ramach programu udzielania pomocy finansowej w usuwaniu skutków powodzi dla obszarów dotkniętych stanem klęski żywiołowej. Dzięki wsparciu jednostki OSP wzbogaciły się specjalistyczny sprzęt, który umożliwi skuteczniejsze reagowanie w sytuacjach kryzysowych. Gmina zakupiła m.in. ponton dla OSP Drogomyśl, motopompy szlamowe dla OSP Strumień oraz OSP Pruchna, a także buty-wodery dla wszystkich gminnych jednostek OSP.

Oficjalne przekazanie sprzętu poszczególnym jednostkom nastąpiło w sali OSP w Zbytkowie. W wydarzeniu wzięli udział m.in. burmistrz Strumienia Anna Grygierek, przewodniczący Rady Miejskiej Czesław Greń, prezes WFOŚiGW w Katowicach Mateusz Pindel, komendant powiatowy PSP w Cieszynie bryg. Michał Pokrzywa.

„Zakupiony sprzęt znacząco zwiększy zdolności operacyjne jednostek OSP, umożliwiając im szybsze i bardziej efektywne działania ratunkowe w przypadku powodzi. Dzięki temu gmina Strumień będzie lepiej przygotowana do podejmowania działań w sytuacjach kryzysowych, zapewniając bezpieczeństwo mieszkańcom w obliczu zagrożeń naturalnych” – skomentowało wydarzenie miasto Strumień. (on)


Groźne… żabie amory

Rokrocznie na początku wiosny, czyli na przełomie marca i kwietnia, żaby rozpoczynają swoje amory. Najpierw wędrują do miejsc rozrodu. W drodze na wiosenne gody sporo płazów niestety ginie…

Rozjechane przez samochody płazy widać choćby na drodze Cieszyn – Ustroń, oraz na wielu innych trasach powiatu cieszyńskiego. Droga w kierunku Ustronia biegnie pomiędzy stawami na Gułdowach. A żaby mają taki zwyczaj, że opuszczają stawy i migrują na sąsiednie podmokłe łąki, aby tam po amorach złożyć skrzek. W tym celu muszą pokonać bardzo ruchliwą drogę i giną pod kołami pędzących aut.

Na szczęście część płazów udaje się uratować dzięki zaangażowaniu pracowników Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Cieszynie. Od wielu lat, po obu stronach drogi powiatowej biegnącej przez Gułdowy, montowane jest bowiem specjalne ogrodzenie z zielonej siatki. Wysokie na pół metra, ma utrudniać żabom wydostanie się z rowów przy stawach. Mimo tej przeszkody, sobie znanym sposobem, żaby wyłażą na jezdnię. Kierowcy nie mają za dużych szans, żeby żaby omijać, bo mogliby spowodować zagrożenie na drodze i po płazach zostaje tylko… płaski ślad. Sposobem uratowania żab byłoby przeniesienie ich na drugą stronę z brzegu stawu. Do tego jednak potrzebna byłaby masowa akcja miłośników przyrody…

Żab, w ocenie ekspertów, niestety jest coraz mniej. Tymczasem są one bardzo pożyteczne dla ekosystemów i ludzi, z wielu powodów. Po pierwsze, są drapieżnikami, które żywią się owadami, takimi jak komary i muchy. Pomagają w kontrolowaniu populacji szkodników, co może być korzystne dla rolnictwa i ludzi, chroniąc przed przenoszonymi przez owady chorobami. Po drugie, żaby stanowią ważny element łańcucha pokarmowego. Są pożywieniem dla innych zwierząt, takich jak ptaki drapieżne, węże i ssaki, co przyczynia się do różnorodności ekosystemów. Żaby ponadto nie tylko zjadają owady, ale także żywią się ślimakami i innymi roślinożernymi bezkręgowcami, które mogą uszkadzać rośliny ogrodowe. Pomagają w kontrolowaniu tych szkodników. Warto też wiedzieć, że skóra żab jest wrażliwa na zanieczyszczenia wodne i powietrze. Dlatego te stworzenia mogą być wykorzystywane jako wskaźniki ekologiczne do monitorowania jakości środowiska. I kolejna ciekawostka – żaby przyczyniają się do obiegu azotu w ekosystemach, ponieważ ich odchody dostarczają składników odżywczych do gleby i wody, wspomagając rośliny i organizmy wodne. Wiele gatunków żab jest jednak zagrożonych lub wyginęło w wyniku utraty siedlisk, zanieczyszczenia i chorób. Dlatego ochrona tych istot jest istotna dla zachowania równowagi ekosystemów. (mark)


Mają pomysły, mają pieniądze

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach rozstrzygnął pierwszy nabór prowadzony w ramach konkursu „Eko-wydarzenia”. Wnioskodawcy prześcigali się w pomysłach na promowanie „zielonych” wartości, ochronę lokalnej przyrody i zmianę myślenia na bardziej ekologiczne. Nie brakło projektów z powiatu cieszyńskiego, które zyskały przychylność katowickiego funduszu.

Konkurs skierowany był do stowarzyszeń oraz związków stowarzyszeń, fundacji, kół gospodyń wiejskich itp., których jednym z celów lub zadań statutowych jest ochrona środowiska lub edukacja ekologiczna. Celem naboru był wybór zadań z zakresu edukacji ekologicznej – propagowanie działań proekologicznych, podnoszenie powszechnej świadomości ekologicznej.

Z 53 zgłoszeń Zarząd Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach pozytywnie ocenił 37 wniosków, przyznając dofinansowanie w formie dotacji do łącznej kwoty 359 559,18 zł. Ze względu na niewykorzystanie założonej na konkurs puli pieniędzy, w najbliższym terminie planowane jest ogłoszenie kolejnego naboru wniosków na konkurs. Warto śledzić strony katowickiego funduszu, „Głos Ziemi Cieszyńskiej” i Beskidzką24.pl, by nie przegapić kolejnej szansy na zdobycie pieniędzy! Gdy tylko znany będzie termin naboru wniosków, damy znać!

A jakie eko-wydarzenia otrzymały dofinansowanie w pierwszym rozdaniu konkursu? W naszym regionie sporo. Beskidzki Związek Pszczelarzy „Bartnik” w Bielsku-Białej, zrzeszający koła pszczelarzy m.in. w Brennej, Chybiu, Cieszynie, Dębowcu, Goleszowie, Hażlachu, Istebnej, Skoczowie, Strumieniu i Ustroniu, otrzymał 10 tys. zł na zadanie o nazwie „Są pszczółki, jest życie”. Rejonowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Bielsku-Białej – wspierający rolników i różnego rodzaju rolnicze gremia również na Śląsku Cieszyńskim – zdobył po 10 tys. zł na organizację dwóch przedsięwzięć. Są to „Regionalne spotkania z tradycją i ekologią” oraz „Ekologia naszą szansą na przyszłość”. Dotację w wysokości 10 tys. zł przyznano także Stowarzyszeniu Miłośników Dzięgielowa, które chce zaprosić swoich sympatyków na „Plener rzeźbiarski – śladami przyrody”. Po finansowy zastrzyk z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach sięgnął także Hufiec Ziemi Cieszyńskiej Związku Harcerstwa Polskiego Chorągwi Śląskiej. Harcerze otrzymali 10 tys. zł na projekt „Rowerowa EkoPrzygoda: Edukacja na dwa koła”. O pieniądze postarało się także Koło Gospodyń Wiejskich w Kostkowicach, które chce zorganizować wydarzenie „Pozytywnie pszczelnięci – z pszczołami za pan brat”. Katowicki fundusz wsparł je kwotą 5 411,18 zł. Warto dodać, że 10 tys. zł wędruje też do sąsiedniego Jaworza, gdzie Fundacja EkoArka Jaworze ma zamiar zorganizować „Śmieciobranie”. Innych ciekawych przykładów działań, które znalazły się wśród 37 projektów, jakie otrzymały dotacje z katowickiego funduszu, nie brakuje. Warto się nimi zainspirować i poszukać pola do działania w swoim otoczeniu! (kredo)


Śmiertelnie niebezpieczny mit

Chwila nieuwagi, brak wiedzy i pokutujące w społeczeństwie mity o korzyściach dla przyrody z wypalania traw sprawiają, że co roku pożary spowodowane tym procederem zbierają żniwo. To śmiertelne zagrożenie dla fauny i flory, a także i dla ludzi, gdyż zdarza się, że również oni padają ofiarą płomieni…

Sezon na pożary suchych traw wystartował w tym roku nieco szybciej niż zwykle i zapowiada się rekordowy. Jak wylicza Szymon Duława z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Cieszynie, w pierwszym kwartale br. strażackie interwencje konieczne okazały się już 20 razy, a w analogicznym okresie roku ubiegłego odnotowano zaledwie trzy tego typu zdarzenia. W tym roku pierwszy wyjazd do płonących traw w powiecie cieszyńskim odbył się 22 lutego, w zeszłym roku – 27 lutego. Jak dotąd największe tegoroczne pożary traw miały miejsce 8 marca w Goleszowie, gdzie płomienie zajęły obszar 25 arów, 12 marca w Brennej – 7,5 ara, oraz 22 marca w Simoradzu, gdy paliła się sucha trawa w leśnym młodniku, na powierzchni 139 arów.

Dla miłośników przyrody pożary traw oznaczają jedno: katastrofę dla ekosystemu. – Ogień i temperatura powodują śmierć owadów, a co za tym idzie giną zapylacze. Ginie też wiele gatunków ssaków, płazów oraz ptaków. Wiele z nich właśnie w trawach posiada swoje gniazda, nory i inne schronienia, w których wychowuje młode. Dodatkowo dym, z którym wówczas mamy do czynienia, zawiera toksyczne substancje. Wytwarzane są gazy cieplarniane. Po pożarze gleba staje się wyjałowiona, wysuszona, obniża się jakość gruntów na płaszczyźnie ekologicznej czy uprawowej. Umierają grzyby, bakterie. To one przyczyniają się na przykład do rozkładu materii organicznej. Szczególnie groźne są pożary torfowisk, które mogą trwać nawet kilka miesięcy, gdyż pożar może sięgać kilku metrów w głąb podłoża. Regeneracja łąk trwa kilka lat, a torfowisk czasem kilkaset. Po pożarze zmienia się także zdolność gleby do wchłaniania wody, a to w dobie powodzi błyskawicznych, z którymi mamy do czynienia ostatnio, ma wielkie znaczenie – podkreśla w rozmowie z „Głosem” Michał Szymaniak, miłośnik przyrody z Ustronia, który podejmuje szereg działań, by uwrażliwiać nie tylko młodych mieszkańców naszego regionu na potrzeby zwierząt, nawet tych najmniejszych, ale także na problemy związane z ochroną środowiska i ekologią.

Z kolei mundurowi przypominają – wypalanie traw, łąk, nieużytków, rowów czy trzcinowisk jest nie tylko skrajnie niebezpieczne dla zwierząt, środowiska i ludzi, ale również niezgodne z prawem, zabronione i karalne.

– Mimo licznych apeli i kampanii informacyjnych wciąż nie brakuje osób przekonanych, że wypalanie traw użyźnia glebę czy „oczyszcza” nieużytki. Nic bardziej mylnego! Wysoka temperatura ognia niszczy warstwę próchniczną gleby, zabija mikroorganizmy odpowiedzialne za jej żyzność, a gęsty, toksyczny dym szkodzi ludziom i zwierzętom. Ogień rozprzestrzenia się w niekontrolowany sposób, zwłaszcza przy zmiennym wietrze i suchym podłożu. Pożary traw często przenoszą się na pobliskie lasy, zabudowania mieszkalne i gospodarcze, a nawet obiekty przemysłowe. Zdarza się, że kończą się one tragicznie – utratą dobytku, a także życia ludzi i zwierząt – alarmuje Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie, i podkreśla, że policja ma obowiązek przeciwdziałać wszelkim działaniom zagrażającym życiu, zdrowiu i mieniu obywateli, dlatego każda informacja o wypalaniu traw spotyka się z natychmiastową reakcją funkcjonariuszy.

Podstawę prawną do ukarania sprawcy pożarów traw stanowią przepisy ustawy o ochronie przyrody, które mówią o tym, że „kto usuwa roślinność przez wypalanie z gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 30 000 złotych”. Z kolei zgodnie z kodeksem karnym, osoba sprowadzająca zdarzenie zagrażające życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Kwestie te reguluje także kodeks wykroczeń, który wskazuje, że osoba, która dokonuje czynności kończących się pożarem, podlega karze aresztu – od 5 do 30 dni, grzywny – od 20 do 5000 zł, albo karze nagany. Kara aresztu, grzywny albo nagany grozi też tym, którzy rozniecają ogień na terenie lasów, łąk, torfowisk czy wrzosowisk, albo w ich pobliżu, w miejscach ku temu nie wyznaczonych, a także tym, którzy wypalają trawę, słomę lub pozostałości roślinne na polach w odległości mniejszej niż 100 m od zabudowywań, lasów, zboża na pniu i miejsc ustawienia stert lub stogów bądź w sposób powodujących zakłócenia w ruchu drogowym, a także bez zapewnienia stałego nadzoru miejsca wypalenia. (kredo)


Nowe „Czyste Powietrze” wystartowało!

31 marca ruszył nabór wniosków w nowej odsłonie programu „Czyste Powietrze”. Pomoc ukierunkowana została na osoby szczególnie narażone na ubóstwo energetyczne, uszczelniono zasady dofinansowań, wzmocniono rolę gmin przez powierzenie im roli operatorów. Budżet programu został zasilony 10 mld zł bezzwrotnych dotacji ze środków Funduszu Modernizacyjnego.

Co nowego w programie? Kilka elementów: potwierdzenie standardu energetycznego domu przed i po inwestycji; wyższe progi dochodowe uprawniające do podwyższonego i najwyższego dofinansowania; najwyższe dofinansowanie uzależnione od dochodów oraz standardu energetycznego budynku; racjonalizacja wydatków – maksymalne kwoty dotacji w poszczególnych rodzajach kosztów kwalifikowanych, w tym limity dotacji jednostkowych na metr kwadratowy powierzchni ocieplenia; bezpłatna pomoc operatora – od momentu podjęcia decyzji o inwestycji aż po jej rozliczenie.

Co zrobić, by skorzystać z dotacji? Przede wszystkim zapoznać się z odświeżonym programem „Czyste Powietrze”. Szczegóły można znaleźć na stronie www.czystepowietrze.gov.pl Można też zadzwonić na infolinię: 22 340 40 80, działającą od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-16.00. Wsparciem służą także pracownicy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach oraz punktów konsultacyjno-informacyjnych w gminach. Można też skorzystać z pomocy operatora.

Program jest skierowany do osób fizycznych, które są właścicielami lub współwłaścicielami domów jednorodzinnych lub lokali mieszkalnych w budynkach posiadających wyodrębnioną księgę wieczystą. Minimalny okres własności wynosi 3 lata (nie dotyczy to sytuacji spadkowych). Dotacja jest przeznaczona dla budynków, które uzyskały pozwolenie na budowę do 31 grudnia 2020 r.

Dofinansowanie jest dostępne dla osób fizycznych spełniających określone kryteria dochodowe. Podstawowa dotacja wynosi do 40 proc. kosztów kwalifikowanych netto (bez VAT) i jest dla tych, których roczny dochód nie przekracza 135 000 zł. Podwyższona dotacja jest do 70 proc. kosztów kwalifikowanych netto (bez VAT) i obowiązuje przy miesięcznym dochodzie do 2 250 zł na osobę lub 3 150 zł w gospodarstwach jednoosobowych. Roczny przychód z tytułu prowadzenia przez wnioskodawcę lub małżonka wnioskodawcy działalności gospodarczej może wynosić maksymalnie czterdziestokrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Najwyższe dofinansowanie to nawet 100 proc. kosztów netto inwestycji (bez VAT). Obowiązuje przy średnim miesięcznym dochodzie do 1 300 zł na osobę w gospodarstwach wieloosobowych lub 1 800 zł w gospodarstwie domowym jednoosobowym. Ponadto mogą je otrzymać osoby, które mają ustalone prawo do jednej z czterech form zasiłku – stałego, okresowego, rodzinnego lub specjalnego zasiłku opiekuńczego. Roczny przychód z tytułu prowadzenia przez wnioskodawcę lub małżonka wnioskodawcy działalności gospodarczej może wynosić maksymalnie dwunastokrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę. Dofinansowanie w najwyższym progu przewidziane jest dla osób ubogich energetycznie, czyli dla właścicieli budynków lub lokali, w których zapotrzebowanie na energię użytkową do ogrzewania wynosi powyżej 140 kWh/m2 rocznie.

Dofinansowanie można otrzymać na wymianę pozaklasowego kotła na paliwo stałe na nowe źródło ciepła; termomodernizację, w tym: ocieplenie przegród, stolarkę okienną i drzwiową, bramy garażowe, wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła. Wybierając jako źródło ogrzewania pompę ciepła, kocioł zgazowujący lub na pellet, obowiązkowo należy korzystać z tzw. listy ZUM (lista zielonych materiałów i urządzeń). To bezpłatna pomoc w wyborze urządzeń i materiałów kwalifikujących się do dofinansowania w programie.

Przy wyborze firmy realizującej prace w ramach programu „Czyste Powietrze” warto zachować czujność. Podpisując umowę, upewnij się, że wykonawca posiada odpowiednie doświadczenie, referencje oraz stosuje odpowiednie materiały i urządzenia zgodne z listą ZUM. Unikaj firm, które naciskają na podpisanie umowy na pierwszym spotkaniu lub składają nierealne obietnice. Warto wcześniej sprawdzić opinie innych klientów oraz skonsultować się z operatorem programu lub punktem konsultacyjno-informacyjnym w gminie. Pamiętaj – dobrze dobrany wykonawca to gwarancja solidnie przeprowadzonej inwestycji i skutecznej poprawy efektywności energetycznej twojego domu. (kredo)