Wydanie nr 27 z 4.07.2025 r.

 

 

Kolejne narodziny rzadkich ptaków w Jaworzynce Wyrchczadeczce

Młode głuszce poznają świat

W Wolierowej Hodowli Głuszców w Jaworzynce wykluły się kolejne pisklęta. Młode ptaki z ciekawością poznają teraz otoczenie pod czujnym okiem matek oraz opiekunów.

„To wyjątkowy moment dla całego zespołu naszej hodowli. Miesiące przygotowań, troskliwej opieki nad dorosłymi ptakami oraz starannego doglądania jaj przynoszą właśnie swoje owoce. Każde nowo narodzone pisklę to kolejny krok w kierunku ochrony tego niezwykle rzadkiego gatunku, jakim jest głuszec” – pisali pod koniec maja leśnicy Nadleśnictwa Wisła.

Fot. Nadleśnictwo Wisła

Wolierowa hodowla w Jaworzynce Wyrchczadeczce od 23 lat aktywnie wspiera działania na rzecz zachowania populacji głuszca w Polsce. Ptaki wychowane w warunkach zbliżonych do naturalnych są przygotowywane do późniejszego wypuszczenia na wolność, gdzie mogą zasilić dzikie populacje w wybranych kompleksach leśnych. Głuszec to największy ptak grzebiący Europy. Koguty osiągają 135 cm rozpiętości skrzydeł i ok. 100 cm długości ciała. Jest ptakiem osiadłym, preferującym duże, stare bory o bogatym podszycie i runie. Żywi się głównie igłami drzew iglastych, pędami i pąkami krzewów, a latem także owocami leśnymi czy drobnymi bezkręgowcami.

Samce głuszców odbywają bardzo widowiskowe toki od wczesnej wiosny do połowy maja. Krótko przed wschodem słońca samce zaczynają swoją pieśń – rozpościerają ogon, stroszą skrzydła, wyciągają głowę i zaczynają śpiewać. Z początku cicho, jednak w późniejszych etapach ich śpiew słyszany jest nawet z daleka.

Głuszce to ptaki bardzo płochliwe i trudne w obserwacji. Dlatego w Jaworzynce zorganizowano dla odwiedzających wolierę pokazową, gdzie poprzez lustra weneckie można je podglądać. Miejsce przybliża zwiedzającym zwyczaje i zachowania tych ptaków oraz promuje przyrodę beskidzkich lasów. Hodowla jest natomiast prowadzona od 2002 r., kiedy to populacja głuszców w Polsce dramatycznie się skurczyła i wynosiła ok. 10 osobników.

Dla porównania 100 lat wcześniej liczebność głuszców w Beskidach kształtowała się na poziomie 220-270 sztuk. Dzięki wolierowej hodowli zorganizowanej przez Nadleśnictwo Wisła od 2002 r. do środowiska naturalnego wypuszczono już jednak grubo ponad pół tysiąca ptaków. (on)


Nowy początek harcerskiej bazy w Drogomyślu

Po latach przerwy harcerska baza „Beskidzka Koliba” w Drogomyślu znów tętni życiem. Podczas uroczystego apelu zakończył się zlot Hufca Ziemi Cieszyńskiej, którego kulminacją było oficjalne otwarcie odnowionego ośrodka. To był czas pełen wzruszeń, wspomnień i radości – bo choć miejsce to dobrze znane wielu pokoleniom harcerzy, teraz zyskało zupełnie nową energię.

Baza wypełniła się śpiewem, śmiechem i wspólną pracą. Harcerze i instruktorzy nie tylko świętowali, ale też własnymi rękami dopięli ostatnie przygotowania, by koliba mogła znów przyjąć letnich obozowiczów. To miejsce, które dla wielu jest drugim domem, wróciło na mapę harcerskich przygód – i to z przytupem. Tegoroczne lato zapowiada się tam naprawdę intensywnie, bo oprócz tradycyjnych obozów, na uczestników czeka zupełnie nowy projekt, który łączy ekologię, edukację i aktywność fizyczną.

Dzięki wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach baza wzbogaciła się o 14 rowerów, które staną się głównym narzędziem wakacyjnych zajęć. Młodzież będzie brać udział w rowerowych grach terenowych, podczas których nie tylko przemierzy leśne ścieżki, ale też będzie rozpoznawać rośliny i zwierzęta, rozwiązywać ekologiczne zagadki i wykonywać praktyczne zadania – od budowy schronień dla owadów po sadzenie roślin. Nie zabraknie też wypraw połączonych ze zbieraniem odpadów, które pokażą, że troska o środowisko może iść w parze z przygodą. A wszystko to uzupełnią edukacyjne tabliczki z kodami QR i specjalnie przygotowana trasa rowerowa, dostępna również online.

– To dopiero początek nowego rozdziału w historii „Beskidzkiej Koliby”. Przed nami lato pełne wyzwań, śmiechu i wspólnego działania – a baza już czeka, by znów wypełnić się harcerskim duchem – mówi Patryk Konieczny, szef Zespołu Promocji i Informacji Hufca Ziemi Cieszyńskiej. (kredo)


Nauka na całe życie

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach rozstrzygnął III edycję konkursu „Ekopracownia pod chmurką”. Na liście zwycięzców znalazło się sporo placówek z naszego regionu.

Dzięki wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach powstanie 113 nowych ekopracowni pod chmurką w szkołach województwa śląskiego. Na realizację projektów przeznaczono łącznie 7,7 mln zł. Celem konkursu było utworzenie na terenie placówek oświatowych przestrzeni do prowadzenia zajęć z biologii, geografii, geologii, przyrody i innych przedmiotów, związanych z edukacją ekologiczną i przyrodniczą.

Tworzone pracownie powstają na świeżym powietrzu, w otoczeniu zieleni, by zachęcić uczniów do nauki poza murami szkoły – w inspirujących i przyjaznych warunkach przyrodniczych. To doskonałe miejsce do rozwijania pasji, ciekawości świata i kontaktu z naturą.
– Zielona edukacja to inwestycja w przyszłość. Dzięki ekopracowniom dzieci i młodzież uczą się poprzez doświadczenie – blisko natury, w warunkach sprzyjających rozwojowi i kreatywności. To nauka, która zostaje z nimi na całe życie – mówi Mateusz Pindel, prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach w Katowicach.

To kontynuacja wspólnej, zielonej drogi. W ramach dwóch poprzednich edycji bowiem katowicki fundusz wsparł 147 ekopracowni kwotą blisko 10 mln zł. Ekopracownie w powiecie cieszyńskim powstały między innymi w Cieszynie, Dębowcu, Simoradzu, Cisownicy, Dzięgielowie, Goleszowie.

W bieżącej edycji wpłynęły ogółem 234 wnioski, a wybrano 113 szkół, wśród nich siedem z terenu powiatu cieszyńskiego. Są to następujące ekopracownie pod chmurką: w Szkole Podstawowej im. P. Kojzara w Mnichu – 69,5 tys. zł dotacji na pracownię o nazwie „Wybierz Eko!”, w Szkole Podstawowej nr 7 w Cieszynie – 69,8 tys. zł na zadanie o nazwie „Leśny zakątek – strefa nauki i relaksu w siódemce”, w Technikum Mechaniczno-Elektrycznym nr 3 w Zespole Szkół Technicznych im. płk. G. Langera – 70 tys. zł na projekt „Ekologia i klimat czterech pór roku”, w Szkole Podstawowej im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej w Dębowcu – 68,5 tys. zł na „Leśny Zakątek”, w Szkole Podstawowej nr 2 im. Gajdosza J. Sikory w Koniakowie – 70 tys. zł „Cztery Pory Roku”, w Szkole Podstawowej im. Orła Białego w Kiczycach – 70 tys. zł na „Zieloną Strefę Wiedzy”, w Szkole Podstawowej nr 1 w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 1 w Ustroniu – 70 tys. zł na „Ekostrefa Jedynki – rośliny naszych łąk, pól i lasów”. (mc)


Ostatni dzwonek!

Jeszcze tylko do końca lipca br. trwa tzw. okres przejściowy w nowej wersji rządowego programu „Czyste Powietrze”. Został on uruchomiony 31 marca 2025 r. i daje możliwość uzyskania dotacji za wydatki poniesione już od 28 maja 2024 r. To propozycja dla tych, którzy z różnych powodów nie zdążyli złożyć wniosku o dofinansowanie przed zawieszeniem poprzedniego naboru.

Przypomnijmy – w marcu br. ruszył nowy nabór w programie „Czyste Powietrze”, a dla osób, które poniosły koszty inwestycji jeszcze przed jego uruchomieniem, wprowadzono okres przejściowy. Trwa on cztery miesiące – do końca lipca – i umożliwia uzyskanie dofinansowania na wydatki kwalifikowane od 28 maja 2024 r. Po tym terminie ta możliwość przestaje obowiązywać. Od 1 sierpnia termin ponoszenia kosztów kwalifikowanych w nowym programie „Czyste Powietrze” będzie liczony według zasady: nie wcześniej niż 6 miesięcy przed datą złożenia wniosku o dofinansowanie. Koszty poniesione wcześniej, jak i przed oddaniem budynku do użytkowania, nie będą kwalifikowane.

Klucz do pełnej pomocy

Ci, którzy czekają na ponowne uruchomienie naboru dotyczącego dofinansowania na gaz, już wkrótce, w połowie lipca, będą mieli taką możliwość.

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach informuje, że by móc w pełni skorzystać z tej opcji, należy najpierw złożyć wniosek w ramach obecnego okresu przejściowego na wydatki związane np. z ociepleniem budynku, wymianą okien i drzwi lub wentylacją. Dopiero wtedy będzie można złożyć drugi wniosek – tym razem o dotację na gaz, gdy nabór zostanie wznowiony w połowie lipca w ramach starszej wersji programu obowiązującej w 2024 r.

Odwrotna kolejność? Będą ograniczenia

Warto pamiętać: jeśli jako pierwszy zostanie złożony wniosek o dotację na gaz, a nie ten dotyczący termomodernizacji w nowym naborze, skorzystanie z kolejnego naboru będzie możliwe dopiero po zakończeniu i rozliczeniu tej inwestycji. Odwrotna kolejność – czyli najpierw termomodernizacja (wniosek w nowej wersji programu), potem gaz (wniosek w poprzedniej wersji programu) – pozwala uniknąć tych ograniczeń.

Możliwe jest połączenie dwóch dotacji dla jednego budynku: z naboru od 31.03.2025 r. (nowe zasady – tutaj skorzystaj z okresu przejściowego i możliwości rozliczenia kosztów termomodernizacji poniesionych od 28 maja 2024 r.) oraz z z wznowionego naboru – w połowie lipca – dotyczącego kotłów gazowych.

Jeszcze raz podkreślamy – kolejność składania wniosków ma ogromne znaczenie. Jeśli poniosłeś koszty termomodernizacji w 2024 r., najpierw złóż wniosek w naborze od 31 marca 2025 r. do końca lipca, a następnie złóż wniosek w starszej wersji programu na dofinansowanie do źródła gazowego zamontowanego w 2024 r. (nabór w połowie lipca).

Co jeśli planujesz termomodernizację dopiero w przyszłości? Jeśli najpierw złożysz wniosek w naborze na źródła gazowe, musisz zakończyć i rozliczyć to przedsięwzięcie, by złożyć kolejny wniosek w naborze trwającym od 31 marca 2025 r.

Wnioski składane w naborze na dofinansowanie do źródła gazowego zamontowanego w 2024 r. nie będą wymagały rozliczenia wcześniejszego wniosku o dofinansowanie do termomodernizacji. Pamiętaj jednak o odpowiedniej kolejności składania wniosków!

Liczby

Program „Czyste Powietrze” cieszy się ciągłym powodzeniem wśród mieszkańców regionu. Przykładowo, od 21 do 27 czerwca br. złożono w województwie śląskim 228 wniosków na kwotę 11 980 907 zł. Natomiast od początku programu jest to 143606 wniosków, a łączna kwota wypłaconych dotacji sięga 1 915 480 468 zł. (kredo)


Ucierpiałeś podczas powodzi?

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zaprasza wszystkich zainteresowanych z terenów dotkniętych powodzią do udziału w bezpłatnym szkoleniu online. To oferta skierowana m.in. do mieszkańców naszego powiatu, ale nie tylko, bo dotyczy także powiatów bielskiego, pszczyńskiego, raciborskiego oraz miasta Bielsko-Biała. Tematem będzie odbudowa po powodzi z dofinansowaniem z Funduszy Europejskich.

Szkolenie odbędzie się 8 lipca od godz. 10.00 do 12.10. Rejestracja prowadzona jest do 7 lipca do godz. 12.00 za pomocą formularza znajdującego się pod adresem: https://forms.office.com/e/t0PCJwBF2J

Szkolenie dotyczy naboru w ramach działania FEnIKS 10.02 – wsparcia dla odbudowy i poprawy efektywności energetycznej w budynkach użyteczności publicznej uszkodzonych w wyniku powodzi (wraz z instalacją OZE). Poruszone będą m.in. następujące tematy: warunki naboru i ograniczenia terytorialne, regulamin i procedura oceny wniosków, katalog kosztów kwalifikowanych i dobre praktyki. Będzie można również zadawać pytania. (kredo)


Zysk dla portfela i środowiska

Rozważasz inwestycję w małą turbinę wiatrową i magazynowanie energii? Chcesz mieć „zielony” dom, ale nie wiesz, czy cię na to stać? Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pomoże ci stworzyć własną elektrownię wiatrową.

Nabór wniosków w programie „Moja Elektrownia Wiatrowa” został przedłużony do końca 2028 r. lub do wyczerpania środków. Do wykorzystania jest 400 mln zł ze środków Funduszu Modernizacyjnego. Dotychczas – do połowy czerwca br. – złożono ponad 2000 wniosków na kwotę blisko 63,5 mln zł. Ponad 1900 wniosków dotyczy także budowy magazynów energii, co wzmocni niezależność energetyczną gospodarstw domowych.

– Dotacje na budowę mikroinstalacji wiatrowych dla osób fizycznych uzupełniają ofertę wsparcia Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w obszarze odnawialnych źródeł energii i przyczyniają się do rozwoju energetyki rozproszonej. Instalowane wraz z turbinami magazyny energii zapewniają wzrost wykorzystania wytwarzanej energii elektrycznej i poprawiają bezpieczeństwo energetyczne. To zysk dla prosumentów i dla środowiska – powiedział Paweł Augustyn, zastępca prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Program „Moja Elektrownia Wiatrowa” skierowany jest do osób fizycznych – właścicieli budynków mieszkalnych lub lokali mieszkalnych w takich budynkach. Dofinansowanie dotyczy zakupu i montażu przydomowej siłowni wiatrowej produkującej energię na własne potrzeby oraz magazynu energii elektrycznej (opcjonalnie).

Dofinansowanie można otrzymać w formie dotacji do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, nie więcej niż 30 tys. zł na jedną współfinansowaną mikroinstalację wiatrową o zainstalowanej mocy elektrycznej nie mniejszej niż 1 kW oraz nie większej niż 20 kW, lecz nie więcej niż 5 tys. zł/1 kW. Można też powalczyć o dofinansowanie w formie dotacji do 50 proc. kosztów kwalifikowanych, nie więcej niż 17 tys. zł na jeden magazyn energii elektrycznej – akumulator o pojemności minimalnej 2 kWh, lecz nie więcej niż 6 tys. zł/1 kWh. (kredo)

 

Wydanie nr 23 z 6.06.2025 r.

Ekologiczna perełka w Simoradzu

Pod chmurką nauka pójdzie im lepiej

Kolejna placówka oświatowa w naszym regionie zyskała ekopracownię pod chmurką. Z jej oficjalnego otwarcia cieszyła się społeczność Szkoły Podstawowej im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej w Dębowcu – Filia z Oddziałami Przedszkolnymi w Simoradzu. To tam powstał „Zakątek przyrodnika”, wyjątkowa przestrzeń edukacyjna, która łączy naukę z troską o środowisko.

Ekopracownia powstała dzięki wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Dofinansowanie wyniosło 69 000 zł. Gmina Dębowiec wsparła to zadanie kwotą 17 385 zł. Dzięki współpracy obu jednostek i kreatywności pomysłodawców, dzieci uczęszczające do simoradzkiej szkoły i przedszkola mogą korzystać z miejsca, w którym nauka lepiej będzie im wchodzić do głowy.

W otwarciu ekopracowni w Simoradzu uczestniczyli przedstawiciele lokalnego samorządu, a także Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach – Ewa Cofała kierownik Zespołu Ochrony Przyrody, Edukacji Ekologicznej i Profilaktyki Zdrowotnej. – W imieniu zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach chciałam serdecznie pogratulować państwu tej pracowni. To państwa zasługa, że będzie ona służyć tej społeczności przez długie lata i podnosić świadomość ekologiczną dzieci i młodzieży – podkreśliła Ewa Cofała, dodając że Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach po raz drugi rozstrzygnął konkurs „Ekopracownia pod chmurką”, którego celem było dofinansowanie najlepszych projektów dotyczących utworzenia przy szkołach przestrzeni dedykowanej prowadzeniu zajęć dydaktycznych. – Na biurko nasze trafia około 250 projektów i mogliśmy wybrać tylko 77 w zeszłym roku, więc proszę docenić, jakie macie szczęście i jak dobry był projekt, że został został laureatem konkursu. Wierzymy, że dzięki dofinansowaniu pracownia będzie źródłem wiedzy i nauki oraz stanie się przyjazną, ekologiczną przestrzenią do prowadzenia zajęć terenowych. Niech ta inicjatywa będzie źródłem wiedzy dla naszych dzieci i młodzieży oraz przyczyni się do stworzenia bardziej ekologicznej przyszłości. Życzymy wielu sukcesów wychowawczych i naukowych – dodała Ewa Cofała, w imieniu prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

 

 

 

 

 

 

 

 

Podczas uroczystego otwarcia nowej pracowni na świeżym powietrzu, które odbyło się 30 maja, nie brakło również reprezentantów OSP w Simoradzu, KGW w Simoradzu, Rady Rodziców i innych osób, dzięki którym w szkole wiele się dzieje. Przed gośćmi wystąpili uczniowie, a także przedszkolaki, z bogatym i różnorodnym programem artystycznym. Nie mogło się obyć również bez tradycyjnego przecięcia wstęgi.

– Celem powstania Ekopracowni pod chmurką było zaprojektowanie zagospodarowanej przestrzeni służącej do prowadzenia zajęć dydaktycznych na świeżym powietrzu z zakresu przyrody, biologii, geografii i ekologii. Dzięki dofinansowaniu z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach oraz Urzędu Gminy w Dębowcu udało się stworzyć wyjątkowe miejsce, które będzie służyć naszej społeczności szkolnej i przedszkolnej jako przestrzeń do nauki, odkrywania przyrody i budowania wrażliwości na piękno otaczającego świata – mówi Joanna Sławińska, kierownik simoradzkiej filii Szkoły Podstawowej im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej w Dębowcu.

Ekopracownia podzielona jest na siedem stref: badacza, przyjaciela lasu, tropiciela zwierząt, opiekuna ptaków, miłośnika kwiatów, ziół i motyli, młodego pszczelarza oraz rozsądnego ekologa. W zakątku badacza znajduje się zadaszona wiata z trzema ławostołami, w tym jednym z blatem edukacyjnym. Ponadto dzieci mogą korzystać z tablic edukacyjnych, z których dowiedzą się, jak rozpoznać drzewo i jak przyciągnąć do ogrodu motyle. Ponadto nie brakuje gier i kostek wiedzy, ułatwiających zrozumienie tematów dotyczących rozkładu odpadów w czasie czy tropienia zwierząt w lesie. Pracownia jest wyposażona także w budki lęgowe, karmnik, hotel dla owadów oraz światowid o tematyce pszczelarskiej. Powstał też skalniak oraz zakątek z ozdobnymi trawami i kwitnącymi krzewami. (kredo)


Potrzeba czujności – i w samorządach, i w domach!

Program „Czyste Powietrze” to dla mieszkańców szansa na poprawę efektywności energetycznej domów oraz wymianę nieefektywnych źródeł ciepła. Niestety, to także pole działania dla nieuczciwych firm…

Kolejny raz ostrzegamy – nie brakuje osób, które chcą wzbogacić się cudzym kosztem i oszukać innych na „Czyste Powietrze”. W efekcie nadużywają one zaufania beneficjentów, oferując „darmowe” doradztwo, wyłudzając pełnomocnictwa i narzucając zawyżone ceny usług oraz urządzeń. Działania te często odbywają się z nieuprawnionym użyciem logotypów programu i instytucji publicznych, co wprowadza mieszkańców w błąd.

Dlatego Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach przypomina, że jedynymi oficjalnymi operatorami rządowego programu „Czyste Powietrze” są gminy oraz wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Prywatne firmy i osoby nie mają prawa przedstawiać się jako partnerzy ani posługiwać się logotypami programu „Czyste Powietrze”, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Gmina, jako kluczowy partner programu, powinna reagować na przypadki podszywania się pod instytucje publiczne, a także informować mieszkańców o ryzykach związanych z wyborem wykonawców, którzy namawiają do podpisywania umów w ramach programu „Czyste Powietrze”.

Katowicki fundusz apeluje o ostrożność wobec podmiotów, które powołują się na współpracę z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej czy Ministerstwem Klimatu i Środowiska. Zaleca również, aby wszystkie spotkania związane z programem, organizowane na terenie gminy, były uprzednio weryfikowane pod kątem wiarygodności organizatora oraz prezentowanych treści. Pomieszczenia powinny być udostępniane wyłącznie firmom sprawdzonym, a wszelkie wątpliwości powinny być zgłaszane do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Tylko aktywna postawa gminy pozwoli skutecznie chronić mieszkańców przed nadużyciami i wspierać wiarygodność programu.
Z gmin naszego powiatu płyną ostrzeżenia o nadużyciach i próbach oszustw na „Czyste Powietrze”. O czujność proszą m.in. skoczowscy urzędnicy, ponieważ pod Kaplicówką pojawiły się osoby, powołujące się na pracowników urzędu i chcące egzekwować „zapłatę” za program „Czyste Powietrze”.

– Uważajmy na osoby podające się za urzędników, proponujących załatwienie formalności związanych z programem, po wcześniejszym pobraniu opłaty. Nikt z Urzędu Miejskiego w Skoczowie nie przychodzi do państwa domów, żeby proponować tego typu usługi, a przede wszystkim nie prosi o zaliczki, o wpłaty pieniędzy itp.! Takie zdarzenia warto zgłosić na policję – zalecają skoczowscy urzędnicy i dodają: – Uważajmy także na firmy, które zapraszają na spotkanie i nakłaniają do współpracy, powołując się na partnerstwo w programie, a często też bezprawnie posługują się znakami graficznymi „Czystego Powietrza”, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach czy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Weryfikujmy je i bądźmy czujni! (kredo)


609 konkursowych pracowni już jest, powstają kolejne

Razem tworzymy zieloną przyszłość Śląska

Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie kolejny raz stał się miejscem uroczystego rozstrzygnięcia konkursu „Zielona Pracownia 2025”, organizowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. 2 czerwca, tuż po Dniu Dziecka, w plenerze spotkali się przedstawiciele nagrodzonych placówek oświatowych.

W tegorocznym konkursie wybranych do realizacji zostało 85 projektów zgłoszonych przez placówki oświatowe z całego województwa śląskiego. Łączna kwota wsparcia to 4 064 980,33 zł.

Dzięki działaniom Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach w śląskich szkołach powstało już 609 zielonych pracowni, a kolejne właśnie się tworzą. Jak podkreślają przedstawiciele instytucji, to realny wpływ na przyszłość naszej planety i edukację najmłodszych.

– Zielona Pracownia to nie tylko pracownia – to przestrzeń, w której uczniowie rozwijają pasje, zdobywają wiedzę i uczą się odpowiedzialności za środowisko. Inwestując w edukację, inwestujemy w przyszłość nas wszystkich. Razem tworzymy zieloną przyszłość Śląska – mówił prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, Mateusz Pindel.

Rozstrzygnięcie konkursu w Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie było wydarzeniem pełnym atrakcji. Na uczestników pikniku ekologicznego czekały m.in. pokazy ratownicze, prezentacja sprzętu OSP, pokazy z psami ratowniczymi, gry, zabawy i animacje prowadzone przez harcerzy, a także mnóstwo stoisk edukacyjnych – z ekologią w roli głównej. Nie brakło warsztatów edukacyjnych i występów artystycznych, a dodatkową atrakcją było zwiedzanie skansenu.

Przypomnijmy, że celem konkursu „Zielona Pracownia” jest dofinansowanie utworzenia nowoczesnych pracowni na potrzeby nauk przyrodniczych, biologicznych, ekologicznych, geograficznych, chemiczno-fizycznych czy geologicznych w klasach 4-8 szkół podstawowych oraz w szkołach średnich. Specjalnie zaprojektowane przestrzenie edukacyjne umożliwiają uczniom rozwój świadomości ekologicznej i szacunku do środowiska naturalnego. Maksymalna kwota dotacji wynosi 48 tys. zł.

W tym roku wśród laureatów znalazły się również szkoły w naszym regionie. Gmina Chybie otrzymała 48 tys. zł na zieloną pracownię w Szkole Podstawowej nr 2 im. Ludwika Kobieli – „Co słychać w Żabim Kraju”. Dofinansowanie zdobył też powiat cieszyński, którego trzy placówki otrzymają po 48 tys. zł na utworzenie nowych pracowni: II Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Cieszynie – pracownia o ciekawej nazwie „GEO_SZOK” (Satysfakcja – Zadowolenie – Otwartość – Kooperacja), III Liceum Ogólnokształcące w Zespole Szkół im. Władysława Szybińskiego w Cieszynoe – pracownia „Oxygen”, I Liceum Ogólnokształcące im. Pawła Stalmacha w Wiśle – pracownia „Człowiek i las”. (kredo)


Realne wsparcie dla strażaków

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach rozstrzygnął nabór w ramach programu „Bezpieczny strażak”. Strażackie jednostki z całego regionu gremialnie ruszyły do walki o dofinansowania. W efekcie katowicki fundusz zdecydował się dołożyć więcej pieniędzy niż pierwotnie zakładano.

Jak czytamy w komunikacie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, zainteresowanie jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej z całego województwa śląskiego przerosło oczekiwania – dlatego zarząd funduszu zdecydował o zwiększeniu alokacji środków do 3 260 643,57 zł. Dzięki tej decyzji aż 226 jednostek otrzyma dofinansowanie na zakup specjalistycznego sprzętu ratowniczego i wyposażenia wykorzystywanego w akcjach ratowniczych, a także służących przeciwdziałaniu klęskom żywiołowym i likwidowaniu ich skutków dla środowiska.

Wśród nich nie brakuje jednostek z powiatu cieszyńskiego: OSP Cieszyn Bobrek – 10 tys. zł, OSP Istebna Zaolzie – 11 262,40 zł, OSP Koniaków Centrum – 12 tys. zł, OSP Kozakowice – 10 tys. zł, OSP Bażanowice – 10 tys. zł, OSP Cieszyn Mnisztwo – 12 800 zł, OSP Drogomyśl – 12 624,77 zł, OSP Górki Wielkie – 10 137,65 zł, OSP Kisielów – 10 tys. zł, OSP Kończyce Wielkie – 40 tys. zł, OSP Kostkowice – 11 004 zł, OSP Międzyświeć – 12 653,55 zł, OSP Pogórze – 10 tys. zł, OSP Ustroń Lipowiec – 16 700 zł, OSP Zbytków – 33 200 zł, OSP Wisła Malinka – 10 tys. zł, OSP Zarzecze Frelichów – 10 tys. zł, OSP Zebrzydowice – 10 960 zł.

Program „Bezpieczny strażak” to realne wsparcie dla strażaków ochotników, którzy każdego dnia stoją na straży naszego bezpieczeństwa – nie tylko podczas pożarów, ale również w sytuacjach zagrożeń środowiskowych i klęsk żywiołowych. Zakupiony sprzęt pomoże jeszcze skuteczniej nieść pomoc i chronić ludzi oraz przyrodę. (kredo)

Wydanie nr 19 z dn. 9.05.2025 r.

 

 

 

 

Pomyśl zanim wyciągniesz pomocną dłoń

Ingerencja człowieka to dla nich jak wyrok śmierci

Podczas wiosennych i letnich spacerów w lesie często można natknąć się na młode ptaki i ssaki. Młode wielu gatunków wychowują się poza gniazdem. Pod żadnym pozorem nie można ich dotykać i zabierać. Dla większości zwierząt ingerencja człowieka oznacza bowiem wyrok śmierci.

Po dwóch, trzech tygodniach po wykluciu wiele młodych ptaków opuszcza gniazdo. Gdy są na tyle sprawne, że same mogą wędrować, a jeszcze nie potrafią latać, zaczynają zwiedzać okolicę. Rodzice w tym momencie zbierają pokarm i co jakiś czas przylatują do swojego wychowanka, karmiąc go. Młode ptaki w tym czasie przepierzają się i zaczynają latać. Wiele z nich potrafi jedynie podlatywać na niewielkie odległości.

W zielonych enklawach miast, w sąsiedztwie parków czy lasów, a także na łąkach i polach na terenach wiejskich, jak również w przydomowych ogrodach czy na działkach, często można się natknąć na podloty krukowatych (młodych wron, gawronów czy kawek) oraz drozdowatych (kosów, kwiczołów, drozda śpiewaka). Warto wiedzieć, że rodzice maluchów przebywają w pobliżu, nie manifestując swojej obecności, co jest jednym z elementów strategii ochrony młodych przed drapieżnikami.

W przypadku znalezienia podlota siedzącego na trawniku, jezdni czy w innym miejscu, najlepszym działaniem będzie przełożenie go na najbliższe drzewo albo krzak. Dzięki temu zmniejszymy ryzyko zaatakowania ptaka przez psa lub kota. Jeśli nie ma on krwawiących ran, paraliżu kończyn ani nie doznał wcześniej żadnego urazu, na przykład wskutek zderzenia z oknem albo samochodem, powinien sobie poradzić. Nie ma ryzyka, że rodzice odrzucą takiego potomka, wyczuwając ludzki zapach. Węch u ptaków jest bardzo słabo rozwinięty i rozpoznają swoje potomstwo głównie dzięki wzrokowi i słuchowi.

W przeciwieństwie do ptaków, młode ssaków, na przykład jeleniowatych, są przystosowane do samodzielnego czekania w lesie na rodzica właśnie z powodu niemal zupełnego braku zapachu. Cętkowana sierść powoduje, że maluch jakby wtapia się w otoczenie będąc niezauważalnym dla drapieżników. Pozornie takie zwierzę wygląda na porzucone, a w rzeczywistości matka żeruje w pobliżu i wraca co kilka godzin by nakarmić malucha. Każdy kontakt z młodym jeleniem lub sarną skazuje go na odrzucenie przez matkę. Nie warto więc tego robić! Młodego zwierzęcia nie należy dotykać, karmić czy podawać mu wody, a jeśli jesteśmy z psem, pilnujmy, żeby nie niepokoił on malucha.

Interwencja człowieka może być uzasadniona tylko w przypadku rannego zwierzęcia. Zanim jednak podejmiemy działanie, warto wcześniej skontaktować z lokalnym wydziałem ochrony środowiska urzędu gminy. To gmina bowiem, zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, ma obowiązek opieki nad wszystkimi zwierzętami – i domowymi (bezdomnymi), i dzikimi – zapewnienia im ewentualnego schronienia czy opieki weterynaryjnej. W tym zakresie gmina może liczyć na współpracę i pomoc ze strony członków Polskiego Związku Łowieckiego, których zobowiązują do tego przepisy. (kredo)


Nowe zasady, większy wybór urządzeń

Od 29 kwietnia obowiązuje nowy regulamin listy zielonych urządzeń i materiałów (ZUM), zwiększający dostępność urządzeń grzewczych w programie „Czyste Powietrze”. Zmiany dotyczące urządzeń grzewczych ograniczają bariery administracyjne oraz gwarantują wysoką jakość wsparcia dla beneficjentów programu.

Zmiany zostały wypracowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska we współpracy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Instytutem Ochrony Środowiska-Państwowym Instytutem Badawczym oraz organizacjami branżowymi producentów urządzeń grzewczych. W takcie uzgodnień są kolejne planowane zmiany dotyczące dofinansowania w programie „Czyste Powietrze” tylko urządzeń grzewczych wyprodukowanych na terenie Unii Europejskiej.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ułatwił wpisanie na listę ZUM trzech kategorii pomp ciepła: pomp powietrze/powietrze, gruntowych oraz do ciepłej wody użytkowej. W przypadku tych pomp możliwy będzie wpis na listę ZUM na podstawie uznanych europejskich znaków jakości: HP Keymark, EHPA-Q, Eurovent. Poprawi to dostępność urządzeń na liście dla odbiorców końcowych. Obecnie na liście ZUM w tych trzech kategoriach łącznie wpisano tylko 122 urządzenia. Co istotne, obowiązek badań laboratoryjnych pozostaje i pozostanie w długim terminie bez zmian dla najpopularniejszych pomp powietrze/woda. Aktualnie na liście ZUM jest ich ponad 1400.

Ponadto wprowadzone zostały uproszczone wymagania dotyczące badań laboratoryjnych. „W przypadku badań laboratoryjnych pomp ciepła wymagamy, by były one zrobione w warunkach pracy, gdy pompa podgrzewa wodę do 55 stopni Celsjusza. Nie wymagamy natomiast dodatkowych badań dla podgrzewania wody do 35 stopni Celsjusza. Dzięki temu zapewniamy zgodność produktów z wymaganiami programu »Czyste Powietrze« w zakresie klas energetycznych pomp ciepła i chronimy beneficjentów, zmniejszając jednocześnie zakres badań laboratoryjnych. Spowoduje to obniżenie kosztów i ułatwi proces wpisu na listę ZUM dla producentów”- przekonują w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Zgodnie z nowym regulaminem, konieczna będzie weryfikacja urządzenia w bazie EPREL (europejski rejestr etykiet energetycznych). Co to oznacza? Każde urządzenie zgłaszane na listę ZUM będzie musiało być zarejestrowane w europejskiej bazie EPREL. Zgłaszający będzie zobowiązany do podania numeru i linku do EPREL. Wszystkie urządzenia, które już są na liście ZUM, będą do 15 grudnia 2025 sukcesywnie weryfikowane pod kątem obecności w bazie EPREL. Wymóg ten nie dotyczy urządzeń, które nie podlegają etykietowaniu.

Kolejne zmiany regulaminu listy ZUM będą miały na celu objęcie dofinansowaniem tylko urządzenia grzewcze wyprodukowane w Unii Europejskiej. Będzie to realizacja aktu UE w sprawie przemysłu neutralnego emisyjnie. Zmiana poprawi również bezpieczeństwo łańcuchów dostaw. Obecnie trwają konsultacje z przedstawicielami branży nad definicją zagadnienia „produkcji w UE”, w tym m.in. wymaganych dokumentów, które potwierdzać będą ten warunek. (kredo)


Budujesz przydomową oczyszczalnię? Postaraj się o wsparcie!

Planujesz budowę przydomowej oczyszczalni ścieków albo chcesz uzyskać podłączenie do kanalizacji? Postaraj się o zastrzyk pieniędzy na ten cel z budżetu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Jak to zrobić?

W dobie rosnącej świadomości ekologicznej i potrzeby dbania o środowisko naturalne, coraz więcej właścicieli domów jednorodzinnych decyduje się na montaż przydomowej oczyszczalni ścieków. To rozwiązanie nie tylko wspiera ochronę środowiska, ale również niesie za sobą szereg korzyści ekonomicznych i praktycznych. Zwłaszcza dla domów położonych na terenach wiejskich lub peryferyjnych, gdzie nie ma dostępu do sieci kanalizacyjnej, przydomowa oczyszczalnia ścieków stanowi doskonałą alternatywę. Umożliwia całkowitą niezależność od miejskich systemów odprowadzania ścieków, co pozwala uniknąć kosztów przyłącza oraz comiesięcznych opłat za ścieki. Choć inwestycja w przydomową oczyszczalnię może początkowo wydawać się kosztowna, w dłuższej perspektywie jest to rozwiązanie znacznie bardziej ekonomiczne niż tradycyjne szambo. Oczyszczalnia wymaga rzadszego opróżniania i mniejszych nakładów na eksploatację. Wiele systemów działa niemal bezobsługowo, a ich serwisowanie jest tanie i szybkie. Co ważne, nowoczesne oczyszczalnie ścieków skutecznie oczyszczają ścieki, zanim trafią one do gruntu lub rowu melioracyjnego. Dzięki temu nie dochodzi do skażenia gleby, wód gruntowych ani lokalnych ekosystemów. Oczyszczona woda może być nawet ponownie wykorzystywana, na przykład do podlewania ogrodu.

Warto wiedzieć, że 19 maja rusza nabór wniosków na dofinansowanie przedsięwzięć w ramach programu „Przydomowa oczyszczalnia lub podłączenie do kanalizacji”. O zachowaniu terminu złożenia wniosku decyduje data jego wpływu do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Wniosek należy składać na obowiązującym formularzu w wersji elektronicznej przez Portal Beneficjenta i w tożsamej wersji papierowej z załącznikami oraz wymaganymi podpisami w Biurze Podawczym Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, zlokalizowanym przy ul. Plebiscytowej 19 w Katowicach albo na skrzynkę podawczą Funduszu, znajdującą się na elektronicznej Platformie Usług Administracji Publicznej (ePUAP) lub z wykorzystaniem usługi e-Doręczeń.

Dostarczone dokumenty – w wersji elektronicznej za pośrednictwem portalu beneficjenta i w wersji papierowej albo za pośrednictwem ePUAP lub wykorzystaniem usługi e-Doręczeń – powinny posiadać taką samą sumę kontrolną umieszczoną na dokumencie.

Nabór potrwa do 31 grudnia 2028 roku lub do czasu zakończenia bądź wstrzymania naboru w przypadku złożenia wniosków na pulę przekraczającą planowany budżet programu. (kredo)


Uwaga na inwazyjne gatunki roślin!

Zakładanie ogrodu to dla wielu osób wielka przyjemność. Planowanie rabat, dobór kolorów, zapachów i faktur stanowi prawdziwą gratkę dla miłośników natury. Jednak w tym estetycznym uniesieniu łatwo popełnić błąd, który może mieć dalekosiężne konsekwencje nie tylko dla naszego ogrodu, ale i dla całego lokalnego ekosystemu…

Chodzi o obce, tzw. inwazyjne gatunki roślin, które potrafią zdominować przestrzeń, wypierając rodzime gatunki i zaburzając równowagę przyrodniczą. Inwazyjne gatunki to takie, które nie pochodzą z danego obszaru, a po wprowadzeniu, najczęściej przez człowieka, zaczynają rozprzestrzeniać się w sposób niekontrolowany, wypierając lokalne rośliny i zmieniając warunki siedliskowe. Ich ekspansja może być tak intensywna, że nie tylko szkodzą różnorodności biologicznej, ale także powodują straty gospodarcze i ekologiczne.

Dlaczego są groźne?

Do najczęściej spotykanych inwazyjnych gatunków w ogrodach należą: rdestowiec ostrokończysty (Fallopia japonica) – bardzo trudny do usunięcia, rozrasta się przez podziemne kłącza, nawłoć kanadyjska i późna (Solidago canadensis, Solidago gigantea) – choć pięknie kwitnie, szybko opanowuje duże powierzchnie, niecierpek gruczołowaty (Impatiens glandulifera) – atrakcyjny wizualnie, ale silnie konkurencyjny, robinia akacjowa (Robinia pseudoacacia) – to drzewo, często sadzone jako ozdobne, negatywnie wpływa na florę runa leśnego.
Inwazyjne rośliny są jak nieproszony gość, który szybko przejmuje kontrolę nad całą imprezą. Posiadają cechy, które dają im przewagę nad rodzimymi gatunkami. Są to: szybki wzrost i rozmnażanie (często bez udziału nasion – przez kłącza czy rozłogi), brak naturalnych wrogów w nowym środowisku, a także odporność na trudne warunki i choroby. W efekcie inwazyjne gatunki obce wypierają delikatniejsze gatunki lokalne, zmieniają skład gatunkowy siedlisk, a nawet wpływają na owady zapylające, które tracą swoje źródła pożywienia.

Ogród przyjazny naturze

Jeśli chcemy, by nasz ogród był nie tylko piękny, ale i przyjazny przyrodzie, warto wybierać gatunki rodzime. Są one doskonale przystosowane do lokalnych warunków klimatycznych i glebowych, wspierają rodzimą faunę – w tym pszczoły, motyle i ptaki – i nie stanowią zagrożenia dla środowiska.

Rodzime rośliny ozdobne, które warto rozważyć, to m.in. dzwonek szerokolistny (Campanula latifolia), goździk kartuzek (Dianthus carthusianorum), jastrun właściwy (Leucanthemum vulgare), oset głowacz (Onopordum acanthium), krwawnica pospolita (Lythrum salicaria). Wybierając te rośliny nie tylko unikamy problemów z ekspansją inwazyjnych gatunków, ale też przyczyniamy się do ochrony lokalnej bioróżnorodności.

Masz już „obcych” u siebie?

Jeśli zauważysz, że w twoim ogrodzie zaczyna dominować jedna z inwazyjnych roślin, nie dopuść do jej rozsiewania – usuń kwiatostany przed wytworzeniem nasion. Ponadto systematycznie usuwaj te rośliny – często konieczne jest powtarzanie zabiegów nawet przez kilka lat. Co ważne, nie wyrzucaj ich resztek na kompost – najlepiej spalić je lub oddać do utylizacji.

Zastąp usunięte rośliny gatunkami rodzimymi lub nieinwazyjnymi. Tworząc ogród, stajesz się gospodarzem małego ekosystemu.
Twoje decyzje mają wpływ na szersze środowisko – dlatego warto wybierać z rozwagą. Nie każda roślina, która wygląda atrakcyjnie w katalogu czy w centrum ogrodniczym, będzie dobrym wyborem dla przyrody. Postaw na rodzime gatunki – piękno idące w parze z odpowiedzialnością. (kredo)