Wydanie nr 22 z dnia 23.11.2018

„Zielona pracownia” już cieszy oczy

W WIŚLE DOTKNĄ NATURY

W Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2 w Wiśle Malince oddano do użytku „Zieloną pracownię”, która powstała dzięki finansowemu wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Projekt stworzenia „Zielonej pracowni” został zrealizowany w ramach programu „Ekośrodowisko – dotknąć natury”, który zorganizował Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Dzięki temu wiślańska placówka oświatowa otrzymała blisko 37,5 tys. zł. Za te pieniądze gruntownie zmodernizowano oraz wyposażono w nowy sprzęt dawną pracownię przyrodniczą. Na ścianach pojawiły się fototapety przedstawiające krajobrazy Wisły Malinki i przy nowych stolikach pojawiły się zielone krzesła o ergonomicznym kształcie.

– „Zielona pracownia” wyposażona jest w nowoczesny sprzęt: tablicę multimedialną, mikroskopy, wizualizer, gry edukacyjne i wiele innych pomocy dydaktycznych. Umożliwią one prowadzenie ciekawych zajęć lekcyjnych, organizowanie zajęć dodatkowych oraz przygotowanie spotkań pozalekcyjnych z zastosowaniem nowatorskich metod pracy z zakresu nauk przyrodniczych i ochrony środowiska – informuje Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 2 w Wiśle Malince.

(hos)


PIJ BEZ SŁOMKI!

Plastikowe słomki do picia z ekologicznego punktu widzenia nie są niczym dobrym. Dlatego zachęcamy zarówno właścicieli lokali gastronomicznych z naszego powiatu, jak i mieszkańców Śląska Cieszyńskiego do tego, aby zrezygnowali z ich używania.

Organizatorzy ogólnopolskiej akcji „Tu pijesz bez słomki” nie kryją pozytywnego zaskoczenia rozmiarami, jakie ona przybrała. Szybko rośnie bowiem liczba pubów, restauracji, pizzerii oraz innych lokali gastronomicznych rezygnujących z używania plastikowych słomek. Cel maksimum to całkowita eliminacja tych z pozoru niewinnych przedmiotów z polskiej gastronomii.

Dlaczego ludzie, którym leży na sercu dobro naturalnego środowiska, tym razem na celownik wzięli właśnie słomki do picia? Bo te tanie, łatwe w użyciu i niewinnie wyglądające plastikowe przedmioty były przed rokiem siódmym najczęściej znajdowanym na plażach śmieciem. Ich zużycie jest gigantyczne – szacuje się, że na świecie wynosi ono nawet miliard sztuk dziennie, a tylko w Polsce zużywa się około 3 miliony tych nie ulegających biodegradacji produktów. Symbolem globalnej walki z plastikowymi słomkami jest film prezentujący, jak przy pomocy szczypiec usuwa się taką, która utknęła w nosie morskiego żółwia…

Organizatorzy ekologicznej akcji „Tu pijesz bez słomki” dążą nie tylko do tego, aby wyeliminować z użycia te szkodliwe dla środowiska przedmioty. Chcą wychować nową generację konsumentów, świadomych szkodliwości plastiku, oraz przekonać przedsiębiorców, że warto postawić na ekologię. Przy okazji zapewniają, iż walczą nie tyle ze zwyczajem picia przez słomkę w ogóle, lecz z piciem przez te plastikowe. Bo przecież można je zastąpić rurkami metalowymi, papierowymi i słomianymi, od których zresztą produkt ten wziął swoją nazwę. Fakt, słomki z papieru czy słomy są droższe od plastikowych, ale zdaniem ekologów jeśli nadejdzie moda na rurki papierowe czy słomiane, wraz z ich zwiększoną produkcją, cena powinna się obniżyć.

Metalowe rurki wielokrotnego użycia czy jednorazowe słomki papierowe oraz słomiane wydają się wyjątkowo trafną alternatywą dla tych, którzy przez plastikowe słomki piją również w domu. Bo przecież nie zużywają ich w jakichś gigantycznych ilościach, więc zastąpienie plastiku materiałem nieco droższym, ale ulegającym biodegradacji, nie wpłynie w znaczący sposób na stan ich portfeli.

(hos)


Ograniczanie niskiej emisji na piątkę!

GÓRALE MOGĄ ODETCHNĄĆ

Dzięki wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, w Trójwsi można oddychać coraz czystszym powietrzem. Urząd Gminy w Istebnej zakończył odbiory kilkudziesięciu inwestycji zrealizowanych w ramach samorządowego programu ograniczania niskiej emisji. Do katowickiego funduszu trafiło już odpowiednie rozliczenie.

W tym roku od czerwca do października udało się wymienić łącznie 53 kotły. Nadchodząca zima będzie sprawdzianem dla nowych urządzeń. Większość inwestorów – 38 – zdecydowała się na zamontowanie w swoich domach kotłów opalanych ekogroszkiem. Jedenastu testować będzie w tym sezonie grzewczym piece spalające biomasę. Udało się zamontować także dwa kotły gazowe i dwie pompy ciepła. Władze gminy są zadowolone, ponieważ udało się wykonać 100 procent założonego na ten rok planu, zarówno pod względem planowanego tzw. ekologicznego efektu, jak i finansowego. Nawet, kiedy w trakcie finalizowania umów z mieszkańcami dwie osoby zrezygnowały z ich podpisania, szybko udało się zapełnić lukę – w ich miejsce „wskoczyły” dwie osoby z listy rezerwowej i uzyskały dofinansowanie zrealizowanych przedsięwzięć.

Wartość wszystkich prac opiewa na 815 179,38 zł brutto. Kwota dofinansowania z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach wyniesie 537 134,22 zł,
z czego 105 767,11 zł to dotacja, a 431 367,11 zł to pożyczka, którą będzie spłacać gmina. Po spłaceniu 60 procent pozostałe do spłaty 40 procent może zostać umorzone pod warunkiem, iż kwota ta w całości zostanie przeznaczona na inwestycje związane z ochroną środowiska – również na wymianę kotłów. Do 28 grudnia WFOŚiGW w Katowicach powinien przelać pieniądze na konto Urzędu Gminy w Istebnej, który w dalszej kolejności wypłaci środki inwestorom.

W przyszłym roku, zgodnie z przyjętym w Trójwsi programem ograniczania niskiej emisji, planowana jest wymiana 55 źródeł ciepła.

(kredo)


AZBEST ZNIKA ZE SKOCZOWA

Z krajobrazu gminy Skoczów znika azbest. W tym roku unieszkodliwiono prawie 65 ton wyrobów zawierających tę groźną substancję.

Przedsięwzięcie udało się zrealizować dzięki wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Na demontaż, transport i unieszkodliwianie produktów azbestowych z budynków będących własnością skoczowian i mieszkańców sołectw udało się pozyskać dofinansowanie w wysokości 35 640 zł.

Kto chciałby usunąć azbest ze swojej posesji w przyszłym roku i uzyskać finansowe wsparcie inwestycji, powinien o tym pomyśleć już teraz i do końca grudnia złożyć w Urzędzie Miejskim w Skoczowie odpowiednie wnioski. Formularze można odebrać w ratuszu w pokojach 2 lub 21, a także pobrać ze strony internetowej magistratu. Do wniosku należy dołączyć ocenę stanu i możliwości bezpiecznego użytkowania wyrobów zawierających azbest, potwierdzoną przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Cieszynie oraz dokument poświadczający własność budynku lub nieruchomości, lub w przypadku użytkowania nieruchomości, pisemną zgodę właściciela na realizację przedsięwzięcia oraz na wystąpienie z wnioskiem o otrzymanie przedmiotowego dofinansowania.

– Azbest jest materiałem o bardzo dobrych właściwościach fizyko-chemicznych. Jest wytrzymały na wysokie temperatury, odporny na działanie substancji żrących, elastyczny. Te zalety w połączeniu z lekkością i stosunkowo niską ceną wpływały na to, że w przeszłości był wykorzystywany w przemyśle i budownictwie. Do najbardziej popularnych wyrobów azbestowo-cementowych, stosowanych na naszym terenie, należy tak zwany eternit. W budownictwie był wykorzystywany w latach 60. i 70. XX wieku. Wykonywano z niego płyty elewacyjne, dachowe oraz rury. Obecnie stosowanie eternitu jest zakazane i trwa proces jego usuwania – wyjaśnia Janusz Międzybrodzki, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska Urzędu Miejskiego w Skoczowie.

Wyroby azbestowe stanowią największe zagrożenie w momencie ich kruszenia, szczególnie w trakcie usuwania płyt eternitowych. Nieuszkodzone powłoki eternitowe na budynkach są nadal stosunkowo bezpieczne, choć wypłukane deszczem włókna czynią szkody wokół budynków. – Rozpad płyt i samych włókien następuje po 20-50 latach od ich wyprodukowania, w zależności od technologii produkcji. Kiedy płyta azbestowa ulega skruszeniu, w powietrzu unoszą się mikroskopijne włókna, które dostając się do płuc, mogą przyczynić się do nowotworów układu oddechowego. Wdychany pył azbestowy jest niebezpieczny zarówno dla ludzi, jak i zwierząt – dodaje Janusz Międzybrodzki.

Gruz eternitowy jako materiał niebezpieczny musi być w odpowiedni sposób usuwany, transportowany i składowany w przeznaczonych do tego miejscach. Dlatego demontaż i transport powinien być wykonywany jedynie przez firmy posiadające odpowiednie uprawnienia.

Przyjęty przez polski rząd program usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest zakłada sukcesywne ich usuwanie najpóźniej do roku 2032.

(kredo)


 

Do druku: PDF

Wydanie nr 21 z dnia 9.11.2018

Pomysł na powyborczy recykling

DRUGIE ŻYCIE BANERÓW

Ostatnie tygodnie to czas intensywnej kampanii, związanej z wyborami samorządowymi. Ulice w regionie zamieniły się w swoiste tablice informacyjne, pełne banerów i plakatów. Większość z nich po odegraniu swej krótkiej roli trafia na wysypiska śmieci. Z racji tego, że wykonane są z tworzywa sztucznego, będą tam zalegać kilkaset lat zanim się rozłożą… Na szczęście jednak nie brakuje inicjatyw, które zmierzają do tego, by z powyborczych pozostałości zrobić pożytek.

Banery można twórczo wykorzystać. W Bielsku-Białej na przykład zrodził się pomysł, by przerobić je na torby na zakupy i rozdać. Co więcej, przeprowadzone zostaną warsztaty w bielskich świetlicach środowiskowych, fundacjach, stowarzyszeniach i w klubach seniora, w czasie których uczestnicy będą mogli stworzyć własną torbę i ozdobić ją w dowolny sposób. Taka torba wielorazowego użytku z pewnością przyda się podczas codziennych zakupów i pozwoli na mniejsze zużycie plastikowych reklamówek.

Nie tylko torby – mniejsze lub większe – mogą powstać z banerów, lecz na przykład kosmetyczki, piórniki, plecaki, listonoszki, torby na różnego rodzaju sprzęt sportowy czy nawet pokrowce na meble ogrodowe. Tak naprawdę w wykorzystaniu wyborczych pozostałości ogranicza nas jedynie wyobraźnia, bo sam materiał daje wiele możliwości – jest wytrzymały, nieprzemakalny, łatwo się go tnie i zszywa, a szeroka gama kolorystyczna pozwala na zabawę.

Warto dodać, że w ten sam sposób można postąpić nie tylko z banerami wyborczymi, ale wszelkiego rodzaju innymi nieaktualnymi tekstyliami używanymi jako nośniki informacji i reklamy. Być może w tej sprawie warto nawiązać kontakt z różnego rodzaju ośrodkami rehabilitacyjnymi czy wychowawczymi dla dzieci i młodzieży, a nawet dorosłych, w których terapia odbywa się między innymi przez szycie. Banery mogłyby być wykorzystane przez osoby prowadzące zajęcia.

Transparenty wyborcze mogą służyć także zwierzętom. Niektóre schroniska przyjmują je chętnie i wykorzystują w ocieplaniu psich bud i osłanianiu przed wiatrem, co jest szczególnie ważne właśnie teraz, gdy zbliża się zima. W nadolziańskim schronisku dla zwierząt jednak nie ma takiej potrzeby. Beata Kowalczyk, właścicielka azylu, wyjaśnia, że psie budy w Cieszynie są odpowiednio ocieplone i zabezpieczone na zimę, dlatego obecnie nie ma konieczności, aby używać do tego celu banerów. Zresztą w tej sprawie do cieszyńskiego schroniska nikt ze sztabów wyborczych się nie zwrócił. W powiecie cieszyńskim pojawił się za to inny pomysł – jeden z radnych przekazał część swoich banerów do recyklingu, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczył na charytatywny cel.
Według Kodeksu wyborczego, komitety i kandydaci mają 30 dni na uprzątnięcie z przestrzeni publicznej swoich materiałów agitacyjnych. Jeśli tego nie zrobią, to samorządy, które będą musiały ich w tym zadaniu zastąpić, obciążą ich kosztami.

(kredo)


Fundusz wspiera górali

W TRÓJWSI WYMIENIAJĄ PIECE

W budynkach jednorodzinnych w Trójwsi sukcesywnie wymieniane są stare piece na ekologiczne kotły. Wszystko w ramach realizacji kolejnych etapów gminnego programu ograniczania niskiej emisji, dzięki któremu górale otrzymują dofinansowania do wymiany źródeł ciepła w swoich domach.

Zgodnie z zawartymi umowami, od czerwca do października miały zostać wymienione 53 kotły. Kontrole zamontowanych pieców prowadzone były przez pracowników Urzędu Gminy w Istebnej na bieżąco i w najbliższym czasie samorząd złoży do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach wniosek o uruchomienie środków na wypłatę dotacji dla mieszkańców. W tym półroczu do budżetu gminy Istebna trafi w ten sposób 537 600 zł, z czego 106 000 zł bezzwrotnej dotacji i 431 600 zł pożyczki.

(kredo)


DOMOWE EKOPALENIE

Jesienne wieczory sprzyjają rozpalaniu domowych kominków – dla ciepła i dla nastroju. Warto wiedzieć, jak korzystać z kominka, aby maksymalnie ograniczyć jego uciążliwość dla środowiska naturalnego.

Sprawa pierwsza, podstawowa: absolutnie nie wolno używać mokrego, czyli niesezonowanego, drewna. Jest to nieekologiczne, bo do powietrza będą się dostawać takie szkodliwe substancje jak benzopireny czy kreozot oraz nieekonomiczne, gdyż wartość energetyczna mokrego drewna jest niewielka i trzeba spalić go bardzo dużo, aby w domu zrobiło się cieplej. Co więcej, długotrwałe palenie wilgotnego drewna może doprowadzić do zatkania przewodu kominowego oraz uszkodzenia wkładu kominkowego. W dodatku palenie mokrym drewnem w kominku jest łamaniem prawa, gdyż zgodnie z uchwałą antysmogową Sejmiku Województwa Śląskiego nie wolno palić drewna o wilgotności większej niż 20 procent. Stąd wniosek, że nim włożymy drewno do kominka, musimy je wysuszyć trzymając na świeżym powietrzu, ale pod przykryciem pocięte w odpowiednie kawałki nawet 2-3 lata.

Nawet suchym drewnem trzeba umieć dobrze, czyli jak najmniej szkodliwie dla środowiska, palić. Bardzo ważne jest zawsze pierwsze rozpalenie, które ma dać odpowiednią ilość żaru do zainicjowania kolejnego procesu spalania. Fachowcy radzą, aby zastosować do tego drobne drewno, które najlepiej ułożyć w kominku w tak zwaną studnię, od najgrubszych polan na dole do najcieńszych na górze. Te ostatnie powinny być z miękkiego drewna, na przykład z brzozy. Potem rozpalamy drewnianą studnię „od góry”, w efekcie czego jest mniejsze zadymienie we wnętrzu kominkowej komory spalania, a wraz ze wzrostem temperatury, będzie też wzrastać ciąg w nagrzewającym się przewodzie kominowym.

Ważna uwaga: jako podpałki należy używać łatwo dostępnych podpałek ekologicznych albo na przykład brzozowej kory. Stosowanie do tego gazet jest z ekologicznego punktu widzenia niedopuszczalne, gdyż są one wykonane z papieru bielonego związkami chloru, a nadruki z kolorowych farb zawierających metale ciężkie. I paląc gazety wysyłamy w powietrze wiele trujących substancji. A potem należy pamiętać o tym, aby nie zamykać całkowicie dopływu powietrza w trakcie spalania, gdy widoczny jest ogień. Bo gdy powietrza przy spalania jest zbyt mało ogień, „się dusi” i powstaje duża ilość trującego tlenku węgla.

Dla osób, które z obiektywnych przyczyn (na przykład mieszkają w bloku) nie mogą zainstalować w domu czy mieszkaniu standardowego kominka, mamy ekologiczną radę – biokominek. To rozwiązanie nie tylko uniwersalne, bo można postawić je w dowolnym miejscu i często bardzo efektowne, ale także wyjątkowo ekologiczne. A to za sprawą używanego w nich biopaliwa wykonanego na bazie alkoholu etylowego, które nie emituje ani zapachu, ani dymu, zaś po wypaleniu nie zostawia popiołu. Ponieważ jednak podczas spalania biopaliwa uwalnia się para wodna z dwutlenkiem węgla, więc należy pamiętać o regularnym wietrzeniu pomieszczenia z biokominkiem.

(hos)


SZANSA DLA POWIETRZA

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach mocno rozkręca akcję informacyjną dotyczącą rządowego programu „Czyste Powietrze”. Jest on szansą dla powietrza w regionie, gdyż jego celem jest zmniejszenie, a najlepiej uniknięcie emisji szkodliwych pyłów do atmosfery.

Mieszkańcy nadolziańskiego grodu mają okazję do darmowych konsultacji dotyczących możliwości, jakie daje program. W każdy wtorek w cieszyńskim ratuszu dyżurować będzie specjalista, który odpowie na wszelkie pytania i wyjaśni wątpliwości. Kto chce, może przyjść do pokoju 217 na drugim piętrze, w godzinach 9.00-15.00.

Przypomnijmy, że program „Czyste Powietrze” jest skierowany do właścicieli domów jednorodzinnych, którzy mogą starać się o dofinansowanie m.in. wymiany starych pieców na paliwa stałe i zakupu oraz montażu nowych źródeł ciepła. Można otrzymać także pieniądze na docieplenie budynków, wymianę stolarki okiennej i drzwiowej, modernizację instalacji centralnego ogrzewania, instalacje odnawialnych źródeł energii oraz montaż wentylacji wraz z odzyskaniem ciepła.

(kredo)


Do druku: PDF

 

Wydanie nr 20 z dnia 19.10.2018

Punkt konsultacyjny już działa

FUNDUSZ BARDZIEJ POMOCNY

Program „Czyste Powietrze”, realizowany w całym kraju przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej, cieszy się olbrzymim zainteresowaniem wśród mieszkańców naszego regionu. Trwa kampania informacyjna i edukacyjna związana z promocją projektu, ale nie tylko.

12 października w Bielsku-Białej przy ulicy Legionów 57, w budynku Regionalnego Funduszu Ekorozwoju, uruchomiony został punkt konsultacyjny Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Jego pracownicy czekają na mieszkańców Bielska-Białej, ziemi żywieckiej i cieszyńskiej, by służyć pomocą i informacją. Katowickiemu funduszowi zależy bowiem na tym, aby jak najwięcej osób z naszego regionu mogło skorzystać z dofinansowania. Zgłoszenia są już przyjmowane.

Przypomnijmy, że z programem „Czyste Powietrze”, skierowanym do właścicieli domów jednorodzinnych, wiążą się ogromne fundusze. Do 2029 roku na kompleksową termomodernizację budynków i wymianę przestarzałych pieców w całej Polsce zostanie przeznaczonych ponad 100 miliardów złotych. Program „Czyste Powietrze” będzie realizowany w latach 2018-2029. Szacuje się, że w skali kraju około 3 mln gospodarstw domowych zostanie objętych dofinansowaniem, z czego około 560 tys. z województwa śląskiego. Wysokość przyznanej dotacji zależeć będzie od dochodu przypadającego na osobę mieszkającą w danym domu. Beneficjenci mogą liczyć na pokrycie od 30 do 90 procent kosztów kwalifikowanych inwestycji, których minimalna wartość wynosi 7 tys. zł, a maksymalna 53 tys. zł.

Program „Czyste Powietrze” ma zachęcić Polaków do działań ograniczających emisję szkodliwych dla zdrowia i środowiska zanieczyszczeń emitowanych z kominów domów jednorodzinnych. Koncentruje się na wymianie starych pieców na paliwo stałe, termomodernizacji budynków jednorodzinnych oraz efektywnym zarządzaniu energią w gospodarstwach domowych, co pozwoli także na zmniejszenie ilości zużywanej energii cieplnej i uzyskanie rzeczywistych oszczędności finansowych. Z programu mogą skorzystać osoby fizyczne, które są właścicielami lub współwłaścicielami jednorodzinnego budynku mieszkalnego, a także ci, którzy uzyskali zgodę na rozpoczęcie budowy domu i nie został on jeszcze przekazany lub zgłoszony do użytkowania.

Wojewódzki fundusz uruchomił także specjalną infolinię. Pod numerem 32/6032252 można uzyskać informacje na temat programu. Działa także specjalna skrzynka e-mail dla osób pragnących uzyskać bliższe dane: [email protected]

(kredo)


NIE PAL LIŚCI!

Jesienne porządki w ogrodach rozkręcają się na dobre, a spadające z drzew liście są problemem, z którym trzeba się kolejny raz zmierzyć. Przypominamy, jak zrobić to w sposób ekologiczny i nie minąć się z prawem.

Jeszcze kilka lat temu ognisko w ogrodzie było jesienią częstym widokiem, zwłaszcza w wiejskich miejscowościach regionu. W czasie porządków wiele osób nagminnie puszczało z dymem pograbione suche liście i inne roślinne odpady z pól czy działek. Dziś jest inaczej. Według przepisów, spalanie pozostałości roślinnych jest dopuszczalne wtedy, gdy w gminie nie prowadzi się selektywnego zbierania biodegradowalnych odpadów, a dodatkowo spalanie liści nie narusza osobnych przepisów. Chodzi tutaj przede wszystkim o przepisy przeciwpożarowe i te, które zapewniają bezpieczeństwo. W ich myśl ognisko można rozpalić w odległości większej niż 100 m od lasów, zabudowań, pól ze stogami i stertami oraz zbóż na pniu. Ognisko w czasie wypalania powinno być cały czas nadzorowane. Ponadto nie może ono powodować zakłóceń ruchu drogowego, być uciążliwe dla sąsiadów ani wydzielać zbyt dużej ilości uciążliwego odoru i dymu.

Chcąc być fair wobec prawa, przyrody i sąsiadów, zamiast rozpalić ognisko, lepiej umieścić roślinne odpady w specjalnych workach, czekać na wywóz śmieci przez gminę i w ten sposób pozbyć się problemu. Można je także kompostować, by rozkładając się utworzyły cenny nawóz zwany ziemią liściową. Cechuje się ona trwałą strukturą, dobrą przepuszczalnością, lekko kwaśnym odczynem, przewiewnością i dużą pojemnością wodną. Kompost przygotowuje się w pojemnikach z drewna, siatki lub tworzywa sztucznego bądź na pryzmie. Kompostownik powinien być umieszczony w zacienionym miejscu, które dodatkowo jest osłonięte od działania wiatru, na przykład z wykorzystaniem rosnących obok krzewów. Zwiększy to wilgotność kompostu i przyspieszy jego rozkład.

W pojemniku lub na pryzmie pod warstwy liści układamy gałęzie, które będą zapewniały dostęp powietrza. W kompostowniku usypujemy na przemian warstwy liści i ziemi, które po kilku miesiącach zmienią się w nawóz użyźniający ziemię. Należy jednak pamiętać, że do kompostowania nie nadają się liście orzecha włoskiego oraz wszelkie chore i zarażone szkodnikami.

Obiegowa opinia mówiąca o tym, że palenie liści jest korzystnym dla środowiska sposobem pozbywania się odpadów zielonych, mija się z prawdą. Przynosi mu raczej więcej szkód niż pożytku. Palenie liści jest dla przyrody szkodliwe i powoduje wydzielanie się węglowodorów aromatycznych, które nawet w minimalnym stężeniu mają działanie rakotwórcze. Poza tym cząsteczki dymu działają alergizująco, podrażniająco i uszkadzają płuca oraz tworzą w powietrzu szkodliwe substancje, m.in. kwasy azotowe. Jest to szczególnie niebezpieczne dla alergików, astmatyków, ludzi starszych i małych dzieci. Paląc liście, narażamy się także na ryzyko skargi ze strony sąsiadów. Mają oni bowiem prawo bronić się przed tzw. immisjami, czyli na przykład zakłócającym korzystanie z sąsiedniej działki dymem. Ponadto, jeśli dym przedostaje się na ulicę w ilości, która ogranicza widoczność kierowcom i zagraża bezpieczeństwu, możemy spodziewać się również interwencji ze strony policji lub straży miejskiej. Takie wizyty mogą się skończyć karą nagany, grzywny lub w skrajnych przypadkach nawet aresztem.

Suche i zdrowe liście można wykorzystać do osłonięcia roślin przed mrozem. Wówczas okrywa się nimi byliny wrażliwe na niską temperaturę oraz te, które są sadzone jesienią. Należy to zrobić dopiero po pierwszych przymrozkach, ponieważ jeśli okrycie z suchych liści rozłożymy zbyt wcześnie, stworzymy dobrą kryjówkę dla gryzoni, które chętnie zjadają cebule roślin ozdobnych. Suche liście przydadzą się ponadto do ściółkowania powierzchni wokół pni zimozielonych krzewów liściastych i iglastych.

(kredo)


Pomóż im przetrwać zimę

JEŻ TO DOBRY ZWIERZ

Giną pod kołami samochodów, podczas wypalania traw, a także są ofiarami trucizn wycelowanych w gryzonie i ślimaki. Z roku na rok ich śmiertelność jest coraz większa. A szkoda, bo są bardzo pożytecznymi zwierzętami. Jeże – bo o nich mowa – zmniejszają ilość szkodników i owadów, dzięki czemu w otoczeniu człowieka żyje mniej myszy, szczurów, chrząszczy, gąsienic czy pająków.

Bielska Fundacja Ekologiczna „Arka” wystartowała z ogólnopolską akcją, która ma pomóc jeżom. Jej hasło przewodnie, a zarazem nazwa – „Kup deskę” – ma zachęcić wszystkich do stawiania jeżom specjalnych drewnianych i ciepłych domków, zwiększających ich szanse na przetrwanie zimy. Fundacja chce pomóc miłośnikom zwierząt w opiece nad tymi sympatycznymi stworzeniami i dodatkowo zamierza prowadzić edukację ekologiczną skierowaną do dzieci i młodzieży.

– Nasza akcja to ciekawy pomysł na prowadzenie bardzo konkretnej pomocy dla zwierząt i nieszablonowej edukacji ekologicznej. Tematyką jest edukacja dotycząca środowiska i zwierząt, z którymi mamy do czynienia w miastach i na ich obrzeżach. Podczas tej edycji akcji skupiamy się na pomocy jeżom, które są wyjątkowo ciekawymi zwierzętami, a jednocześnie potrzebują naszej pomocy – tłumaczy Wojciech Owczarz, pomysłodawca akcji i prezes Fundacji Ekologicznej „Arka”.

Bielscy ekolodzy zachęcają miłośników zwierząt i przyrody również z naszego regionu do wpłat niewielkich kwot poprzez system dostępny na stronie www.kupdeske.pl. Koszt zakupu jednej deski to 2 zł. Za zgromadzone pieniądze „Arka” planuje jeszcze w listopadzie zbudować kilkadziesiąt domków dla jeży w zainteresowanych tym tematem placówkach oświatowych. Dla pierwszych 20 szkół czy przedszkoli, które zgłoszą chęć udziału w akcji na maila [email protected] przygotowane są niespodzianki – darmowe materiały edukacyjne oraz jeden z 20 domków dla jeży lub budek dla ptaków do samodzielnego zbudowania na lekcji.

Kto chce, może w domu wykonać domek dla jeża. Na stronie internetowej znajduje się szczegółowa instrukcja wraz z filmem.

(kredo)


Do druku: PDF