Wydanie nr 9 z dnia 12.05.2017

TERMOMODERNIZACJA W USTRONIU

EKOLOGICZNA SPÓŁDZIELNIA

Gruntowną termomodernizację przejdzie w tym roku siedziba Spółdzielni Mieszkaniowej „Zacisze” w Ustroniu. Inwestycja zostanie zrealizowana przy finansowym wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Spółdzielnia Mieszkaniowa „Zacisze” od wielu lat z korzyścią dla ekologii współpracuje z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Efekt tej współpracy to między innymi termomodernizacja spółdzielczych budynków, modernizacja ogrzewających je kotłowni czy montaż baterii solarnych. Teraz – jak informuje Tadeusz Dybek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Zacisze” – przy wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach realizowana jest kolejna spółdzielcza inwestycja korzystna nie tylko dla członków spółdzielni, ale i dla środowiska naturalnego. Chodzi o gruntowną termomodernizację siedziby SM „Zacisze”, która znajduje się w pamiętających lata 70. ubiegłego wieku budynku przy ulicy Jana Wantuły w Ustroniu. Już zmieniła się kotłownia budynku, która obecnie jest dużo bardziej przyjazna dla środowiska i znacznie mniej kosztowna w eksploatacji. Także w tym roku ze spółdzielczego gmachu zniknie eternit, a jego ściany zostaną w nowoczesny sposób ocieplone.

Jak informuje Tadeusz Dybek, całość termomodernizacyjnych prac kosztować będzie około 400 tysięcy zł, z czego pożyczka z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach wyniesie blisko 240 tysięcy zł.

Na zdjęciu: Zmodernizowana i dużo bardziej przyjazna dla środowiska kotłownia w siedzibie SM „Zacisze””.

(hos)


SMOG W WYDANIU… ELEKTRO

Zimą drastycznie spada jakość powietrza w naszym regionie – to niezaprzeczalny fakt, o którym nieustająco alarmujemy. Niekorzystne parametry utrzymują się wyjątkowo długo w tym roku, ponieważ nie rozpieszcza nas pogoda, a przez dłuższy sezon grzewczy – do powietrza dostaje się więcej szkodliwych dla zdrowia toksyn. 

Niska emisja jest bowiem główną przyczyną powstawania smogu. Niewiele jednak osób wie, że ze smogiem – w nieco innym wydaniu – mamy do czynienia nieustająco, niezależnie od pory roku i tego, czy przebywamy na zewnątrz, czy w domu.

Mowa o smogu elektromagnetycznym, zwanym również elektrosmogiem, który jest związany z emisją sztucznego promieniowania elektromagnetycznego. Co prawda promieniowanie magnetyczne towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów, bo jest uwarunkowane działaniem pola magnetycznego Ziemi czy wytwarza się choćby podczas burzy z wyładowaniami atmosferycznymi, ale smog elektromagnetyczny to już zupełnie coś innego. To specyficzne zanieczyszczenie środowiska promieniowaniem elektromagnetycznym o różnej częstotliwości, nie powstałym w wyniku naturalnych procesów zachodzących na Ziemi.

Co jest źródłem takiego promieniowania? Praktycznie wszystkie urządzenia zasilane energią elektryczną i instalacje, bez których nie wyobrażamy sobie współczesnego życia. W domu są to telewizory, komputery, telefony komórkowe, kuchenki mikrofalowe, piekarniki elektryczne, lodówki, zamrażarki czy pralki, w zakładach pracy różnego rodzaju sprzęt biurowy, w miastach – transformatory, linie tramwajowe, telekomunikacyjne stacje nadawcze i inne maszty przekaźnikowe, radary, linie wysokiego napięcia, anteny radiowe, miejskie światła, elektroniczne wyświetlacze reklam i wiele innych.

Pola elektromagnetyczne sztucznie wytwarzane są dla ludzkiego organizmu nowością. Naukowcy od dziesięcioleci śledzą ich wpływ na człowieka. Zbadanie tego problemu jest jednak trudne, ponieważ w praktyce każdy z nas ma do czynienia z polem magnetycznym i trudno osiągnąć warunki, w których grupa kontrolna nie byłaby narażona na jego działanie.

Dobrym sposobem walki z nieuchronnym elektrosmogiem w mieszkaniu czy biurze jest zazielenienie przestrzeni. Istnieje bowiem wiele kwiatów doniczkowych, które są w stanie pomóc nam oczyścić powietrze. W sąsiedztwie telewizora czy komputera dobrze sprawdzą się figowiec, zielistek i kleistokaktus. Naszymi sprzymierzeńcami w biurach będą z pewnością także skrzydłokwiat, zamiokulkas zamiolistny, wężownica, aglaonema, palma koralowa, paprotka, zroślicha stopowcowa czy filodendron. Większość z nich nie tylko doskonale oczyszcza powietrze, ale przy tym reprezentacyjnie wygląda, ma minimalne wymagania i dobrze znosi trudne warunki panujące w pomieszczeniach biurowych – zacienienie czy towarzystwo kaloryferów.

(kredo)


POSPRZĄTALI CZANTORIĘ

Około dziesięć stulitrowych worków zebrano podczas szóstej już akcji sprzątania Czantorii. Do porządków wzdłuż turystycznych szlaków w Ustroniu ruszyli uczniowie szkół podstawowych nr 1 i 2 w Ustroniu. – Niestety, wcześniej niesprzyjające warunki atmosferyczne przeraziły uczestników pozostałych ustrońskich podstawówek. Pogoda jednak radykalnie się zmieniła i w akcji sprzątania towarzyszyło nam słoneczko. Po wyjechaniu wyciągiem na Polanę Stokłosicę, w drodze na szczyt grupa pięćdziesięciorga dzieci zbierała śmieci – mówi Jan Machała, przewodniczący Komisji Ochrony Przyrody przy PTTK „Beskid Śląski” w Cieszynie, który wraz z Nadleśnictwem Ustroń i Urzędem Miejskim w Ustroniu organizował akcję.

Po sprzątaniu tradycyjnie odbył się konkurs przyrodniczo-krajoznawczy. Zwyciężyła Kinga Branc, drugi był Paweł Broda, a trzeci Jan Nowak oraz Julia Fuczyło.

(klk)


DBAJ O NIE NATURALNIE!

OCZKO W OGRODZIE

Wiele przydomowych ogrodów w naszym regionie zdobią oczka wodne. Te minizbiorniki tworzą małe ekosystemy, które pozostawione same sobie – szybko przestaną cieszyć oczy i z pięknej wizytówki ogrodu staną się brudną kałużą zarośniętą glonami. Aby do tego nie dopuścić, trzeba stosować specjalne środki ochrony.

Tu trzeba jednak uważać. Oczko wodne to element środowiska naturalnego, więc stosowanie chemicznych środków do pielęgnacji zbiorników może skończyć się małą katastrofą ekologiczną w naszym ogrodzie. Dobrze też – zanim ruszymy do sklepu po odpowiedni środek – przypomnieć sobie, czy w ostatnim czasie nie nawoziliśmy sąsiedniej rabaty kwiatowej środkami chemicznymi. Mogły bowiem przedostać się do gleby i w ten sposób zachwiać wodnym ekosystem, powodując nadmierny rozkwit glonów.

Specjaliści od ochrony środowiska polecają preparaty w pełni ekologiczne i przyjazne przyrodzie. Przeciwnicy proekologicznych środków wytykają im bardzo wolne działanie. Warto jednak podkreślić, że w przyrodzie gwałtowne działanie może się źle skończyć. Cały ekosystem musi „przetrawić” substancje, które są mu dostarczane, i oswoić się z nimi. Wszak oczko wodne to nie tylko rośliny, ale i owady czy ryby. Gwałtowna reakcja chemiczna może więc narobić więcej szkód niż pożytku. Co więcej, naturalne środki ochrony mają ważną zaletę – długo działają, więc praktycznie do zera minimalizuje się ryzyko przedawkowania preparatu.

Na czym polega działanie środków ekologicznych? Skład niektórych opiera się wyłącznie na naturalnych ekstraktach, przykładowo z wodorostów (na usuwanie chloru i metali ciężkich) czy ze słomy jęczmiennej (na nadmierny rozrost glonów). Hitem w ostatnim czasie są także naturalne preparaty bakteryjne, które wprowadzają równowagę w wodnym ekosystemie.

(tok)


Do druku: pdf

Wydanie nr 8 z dnia 21.04.2017

Dla ekologii i bezpieczeństwa

ZAMKNĄ JASKINIĘ WIŚLAŃSKĄ

Władze Brennej chcą zamknąć wejścia do Jaskini Wiślańskiej. Pracę będą wykonane na przełomie czerwca i lipca, czyli w okresie najmniejszej aktywności żyjących w okolicy nietoperzy.

Leżącą na terenie Brennej Jaskinię Wiślańską odkryto stosunkowo niedawno, bo w 2003 roku. Jej korytarze liczą 2275 metrów długości, a deniwelacja, czyli pionowa odległość pomiędzy najniższym a najwyższym punktem wynosi aż 41 metrów. To najdłuższa jaskinia odkryta na terenie polskich Beskidów i jednocześnie najdłuższa niekrasowa jaskinia w kraju. Znajdują się w niej ciekawe nacieki: kalcytowe stalaktyty, draperie, grzybki oraz skupiska niewielkich kryształów gipsu. Ale to nie wszystko. W jaskini tej zimuje aż siedem gatunków nietoperzy! Czas zimy w stanie hibernacji spędza tam grubo ponad setka tych zwierząt. – Otoczenie jaskini jest wykorzystywane przez nietoperze także w trakcie późnoletniego i jesiennego rojenia, związanego u wielu gatunków z godami. W tym czasie w sąsiedztwie jaskini zaobserwowano aż dwanaście gatunków tych ssaków. Wśród nich znalazły się cztery gatunki wymienione w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt. Dwa z nich – podkowiec mały i nocek orzęsiony – mają status gatunków silnie zagrożonych wyginięciem w kraju, natomiast dwa kolejne – nocek Bechsteina i mroczek pozłocisty – to gatunki bliskie zagrożenia – informuje Robert Mysłajek, przyrodnik ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”.

Miłośnicy i znawcy przyrody niemal od chwili odkrycia Jaskini Wiślańskiej domagali się, aby została ona objęta ochroną prawną. I decyzją Rady Gminy Brenna tak też się stało. Obejmując jaskinię ochroną prawną radni Brennej mieli na uwadze zarówno fakt zimowania tam nietoperzy, jak i jej skomplikowaną morfologię. Ale prowadzące do jaskini dwa otwory nie zostały zabezpieczone przed grotołazami-amatorami. Choć Jaskinia Wiślańska z uwagi na techniczne trudności zwiedzania i konieczność użycia specjalistycznego sprzętu nie nadaje się do udostępnienia turystycznego, to jednak mogą zdarzyć się chętni do tego, aby zapuścić się do jej wnętrza. Dlatego też władze gminy Brenna podjęły decyzję o zamknięciu wejść do jaskini dla osób postronnych. – Na uwadze mamy dwie kwestie. Po pierwsze, ekologię i ochronę nietoperzy, których kilka gatunków zimuje w jaskini. Po drugie, chodzi nam także o kwestie bezpieczeństwa – nie chcemy, aby ktoś niepowołany tam wszedł i narobił sobie kłopotów – mówi wójt Brennej Jerzy Pilch.

Jeden otwór prowadzący do Jaskini Wiślańskiej zabezpieczony zostanie kratą, a drugi specjalną klapą. Prace związane z ich zamontowaniem będą prowadzone między 5 czerwca a 15 lipca, kiedy najmniejsza jest aktywność żyjących w okolicy nietoperzy. – Prace nad wykonywaniem zabezpieczeń będą objęte nadzorem przyrodniczym i przeprowadzone w porozumieniu ze Stowarzyszeniem Ochrony Jaskiń „Grupa Malinka”, które sprawuje opiekę nad tą jaskinią – informuje samorząd Brennej.

(hos) 


To już ostatni dzwonek

EKOAKTYWNI NA START!

To już ostatni dzwonek, aby przesłać zgłoszenie do konkursu „EkoAktywni” organizowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Termin mija 28 kwietnia.

Nagrody za działalność ekologiczną przyznawane są od 2008 roku. W rywalizacji mogą wziąć udział organizacje pozarządowe oraz grupy nieformalne, w tym szkolne kluby prowadzące działalność z zakresu edukacji ekologicznej, ochrony przyrody czy profilaktyki zdrowotnej dzieci z obszarów, gdzie notowane są przekroczenia standardów jakości środowiska. Mogą to być organizacje ze Śląska działające zarówno lokalnie, jak i regionalnie. Jury oceniać będzie realizowane projekty i programy, ich różnorodność oraz atrakcyjność promocji poprawy stanu środowiska naturalnego.

(klk) 


Złóż wniosek i przestań truć

STOP dla SMOGu

W maju mieszkańcy powiatu cieszyńskiego będą mogli składać do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach wnioski o dofinansowanie działań, które ograniczą niską emisję.

– Program SMOG STOP „Dofinansowanie zadań realizowanych przez mieszkańców województwa śląskiego na rzecz ograniczenia niskiej emisji” jest kontynuacją Programu Pilotażowego realizowanego w 2016 roku. O udzielenie dofinansowania w formie dotacji mogą ubiegać się osoby fizyczne będące właścicielami lub współwłaścicielami jednorodzinnego budynku mieszkalnego – informuje Wojewódzki Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Dofinansowanie dotyczyć będzie wymiany źródeł ciepła oraz termomodernizacji budynków. Wnioski w tej sprawie będzie można składać od 15 do 26 maja w siedzibie funduszu przy ulicy Plebiscytowej 19 w Katowicach lub przesyłać drogą pocztową. Przed rozpoczęciem naboru wniosków w katowickiej siedzibie WFOŚiGW uruchomiony zostanie punkt konsultacyjny, gdzie udzielane będą szczegółowe informacje na temat tej akcji i warunków uczestnictwa.

Więcej informacji można uzyskać pod numerem: 32 60 32 252.

(hos) 


Ekologiczna akcja w Wiśle

POSPRZĄTALI NOWĄ OSADĘ

Mieszkańcy wiślańskiego osiedla Nowa Osada uznali, że początek wiosny to dobry czas na porządki nie tylko we własnych ogrodach. I pozbierali śmieci zalegające w ich okolicy.

Jak informuje Iwona Boś, przewodnicząca Zarządu Osiedla nr 7 Nowa Osada w Wiśle, w tej ekologicznej akcji wzięło udział około 30 mieszkańców Nowej Osady i Gościejowa. Między innymi posprzątano teren w rejonie ulic Wyzwolenia, Gościejów, Na Groń i Łukowej. Plon był znaczny, bo zebrane śmieci zapełniły około 80 worków.

(hos) 


Zadbaj o środowisko, bo…

ŚWIĘTO ZIEMI TUŻ-TUŻ

22 kwietnia nie tylko mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego będą świętować Dzień Ziemi. Wiele osób właśnie tego dnia planuje porządki i to nie tylko własnego podwórka. To także doskonała okazja do porozmawiania o problemach dotykających naszą planetę i o sposobach ich rozwiązania. Miłośnicy ekologii mają szansę do wzięcia udziału w ciekawych warsztatach i spotkaniach.

Historia Dnia Ziemi sięga końca lat 60. XX wieku. Jako pierwszy z ideą obchodzenia na całym świecie tego ekologicznego święta wystąpił John McConnell na konferencji UNESCO. O jego ustanowienie zabiegał także amerykański senator Gaylord Nelson, przejęty degradacją środowiska naturalnego, zwłaszcza masowymi wyciekami ropy u wybrzeża Kalifornii. Pomysł trafił na żyzny grunt. 22 kwietnia 1970 roku, gdy zainaugurowano święto, na placu Waszyngtona zgromadziło się 200 tys. ludzi. Na ulicach innych miast miliony uczniów i studentów domagało się zadbania o czyste powietrze, wodę i walkę z trującymi fabrykami i elektrowniami oraz toksycznymi odpadami.

Obecnie Dzień Ziemi to najważniejsze, najbardziej znane i najhuczniej obchodzone z ekologicznych świąt. Często towarzyszą mu różnego rodzaju akcje przypominające podstawowe zasady dotyczące ochrony środowiska jak np. oszczędzania wody. Wciąż najpopularniejszym sposobem uczczenia Dnia Ziemi jest sprzątanie swojego regionu. Najczęściej uczniowie zbierają śmieci i wyrzucone odpady w okolicach swoich szkół, a także w pobliskich rezerwatach przyrody. Coraz modniejsze są także akcje sadzenia drzew. Filtrują one powietrze, którym oddychamy, w zamian dając nam – dzięki procesom fotosyntezy – tlen. Chronią także klimat i glebę przed erozją wietrzną i wodną. Co więcej, są schronieniem dla zwierząt i zapewniają pokarm m.in. pszczołom.

(klk) 


Do druku: pdf

Wydanie nr 7 z dnia 7.04.2017

W trosce o zdrowie i środowisko

USUŃ AZBEST!

Do 14 kwietnia można w Wiśle składać wnioski na dofinansowanie usuwania odpadów zawierających azbest. Tę proekologiczną akcję samorząd Wisły organizuje przy współpracy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Wyroby zawierające azbest były szeroko stosowane w budownictwie w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Chociaż od dekady nie wolno w Polsce używać azbestu, nadal jest on obecny na wielu starych budynkach. Również w Wiśle.

Ponieważ elementy zawierające azbest należą do odpadów niebezpiecznych, mogących powodować poważne choroby i zagrożenie dla środowiska naturalnego, samorząd Wisły przy współpracy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach organizuje akcję dofinansowania ich usuwania. Aby z niej skorzystać, należy złożyć stosowny wniosek, którego formularz dostępny jest w biurze podawczym Urzędu Miejskiego w Wiśle oraz na stronie internetowej tego samorządu. Termin składania wniosków upływa 14 kwietnia.

– Dofinansowaniem mogą być objęte koszty obejmujące demontaż wyrobów zawierających azbest oraz ich transport i unieszkodliwianie oraz koszty transportu i unieszkodliwiania odpadów zawierających azbest w związku z wymianą pokryć dachowych lub elementów elewacji – informuje samorząd Wisły. O dofinansowanie mogą się ubiegać osoby fizyczne, jednostki sektora finansów publicznych, kościoły i związki wyznaniowe, wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie mieszkaniowe, rolnicy, mali i średni przedsiębiorcy oraz pozostali właściciele nieruchomości, którzy posiadają tytuł prawny do nieruchomości, zlokalizowanej w granicach administracyjnych Wisły oraz nie posiadają zaległości finansowych wobec miasta.

Co ważne, dotacja nie obejmie kosztów poniesionych przez inwestorów, którzy we własnym zakresie wykonają prace związane z usuwaniem wyrobów zawierających azbest. Jeśli chce się na te roboty otrzymać dotację, należy poczekać, aż miasto w drodze przetargu wyłoni firmę, która zajmie się usuwaniem azbestu.

W przypadku demontażu, transportu i unieszkodliwienia odpadów azbestowych przez specjalistyczną firmę, dofinansowanie wyniesie 1600 zł za tonę odpadów. W przypadku samodzielnego usunięcia azbestu i zlecenia ich transportu oraz unieszkodliwienia dotacja wyniesie 1200 zł za tonę.

(hos)


Bez chemii, sama natura!

EKOLOGICZNY BALKON

Balkon coraz częściej staje się nie tylko miejscem do wysuszenia prania czy przechowania roweru, ale także swego rodzaju ogrodem. Wielu mieszkańców Śląska Cieszyńskiego już udowodniło, że na niewielkiej przestrzeni można rozwinąć ogrodnicze pasje, przy okazji dbając o środowisko.

Własne uprawa warzyw to nie tylko pewność, że unikamy chemicznych nawozów i środków ochrony roślin, ale także tworzymy mały ekosystem. Uprawa warzywnego ogródka może być też cenną lekcją przyrody dla dzieci. Dzięki temu nauczą się wysiewania i sadzenia roślin, dbania o nie, zbierania plonów, kompostowania i innych sezonowych prac. To też dobry sposób na naukę dobrych nawyków żywieniowych oraz świadomego podejmowania działań na rzecz przyrody i ochrony środowiska.

W sklepach ogrodniczych nie brakuje gatunków i odmian, które nadają się do posadzenia na balkonie. Roślinom należy jednak zapewnić odpowiednią ilość miejsca dostosowaną do ich wzrostu. Posadzone w zbyt dużym zagęszczeniu, mogą słabo kwitnąć i owocować, a także paść ofiarą chorób grzybowych.

Pierwszym krokiem do założenia własnego ogródka na balkonie powinien być odpowiedni wybór doniczek czy skrzyń, w których zasadzone będą rośliny. Coraz modniejsze są ekologiczne pojemniki z odzysku, które można dodatkowo ozdobić czy przemalować. Na balkonach królują więc duże, metalowe puszki, drewniane skrzynie po owocach, beczki, stare naczynia, a także kosze z wikliny. Oryginalną ozdobą może być także niepotrzebna walizka. W jej wnętrzu można śmiało posadzić np. zioła. Także plastikowe opakowania po jogurtach czy śmietanie mogą posłużyć za doniczki, szczególnie podczas wysiewu nasion. Trzeba tylko dokładnie opakowanie umyć, osuszyć i wypełnić dobrą ziemią. Dno pojemnika warto przedziurawić. Podobnie można wykorzystać butelki po wodzie mineralnej. Wystarczy odciąć górną część, a całość pomalować farbą. Kluczową sprawą jest nasłonecznienie. Szczypiorek, roszponka czy seler naciowy świetnie wyrosną nawet w zacienionym miejscu. Natomiast nadmierną ekspozycję na promienie słońca można zmniejszyć, montując np. parasol. Warto jednak o tym pomyśleć zawczasu, aby nie stracić smacznych plonów.
Nie sposób pominąć także kwestii podłoża. Najlepiej w sklepie ogrodniczym kupić dobrą ziemię do uprawy warzyw, a później dbać o jej systematyczne podlewanie i nawożenie. Balkonowe warzywa wymagają w upalne dni nawet dwukrotnego podlewania – najlepiej rano i wieczorem. Przydatne więc mogą być doniczki z system nawadniania czy mieszanie hydrożeli z podłożem. Poza tym rośliny muszą być często – najlepiej co dwa, trzy tygodnie – nawożone. Najlepszy jest tu obornik koński lub bydlęcy, ale niestety świeży bywa coraz trudniej dostępny i ze względu na nieprzyjemny zapach rzadko stosowany w małych ogrodach. Na wagę złota jest oczywiście kompost, który – o czym już pisaliśmy – także można stworzyć na balkonie. Warto ponadto zainwestować w ekologiczne, a nie chemiczne, preparaty chroniące rośliny przed chorobami czy szkodnikami. W każdym niemal sklepie ogrodniczym jest szeroki wybór naturalnych środków, które nie są szkodliwe dla ludzi oraz zwierząt. Nie pozostają w roślinie, gdyż szybko ulegają rozkładowi. Naturalne środki ochrony mogą zawierać wyciągi roślinne albo żywe formy organizmów, w tym bakterie albo larwy pożytecznych owadów, które żywią się określonymi szkodnikami. Chociaż zwykle nie działają tak szybko jak preparaty syntetyczne, są skuteczne – zwłaszcza w ogrodach uprawianych metodami ekologicznymi.

A co w takim razie można zasadzić na balkonie? Tutaj wybór jest ogromny. Najpopularniejszymi warzywami są: cebula, kalarepa, czosnek, pomidory koktajlowe, sałata czy rzodkiewka. Śmiało jednak można sięgnąć po rośliny, które dadzą nam smaczny i kolorowy plon w postaci małych różyczek kalafiora, kolby kukurydzy, papryki. Coraz modniejsze stają się także odmiany cukinii, której owoce są wielkości piłeczki tenisowej, ogórków czy miniaturowe bakłażany. Takie nieduże warzywa są nie tyko smaczne, ale także mogą stanowić ciekawą ozdobę balkonu czy parapetu. Jeśli stawiamy na praktyczność to warto zasiać fasolę typu Mamut. Pnąca się roślina zapewni na balkonie cień, a fasola z własnej uprawy może być smacznym dodatkiem do posiłku.

Uzupełnieniem uprawy warzyw mogą być owoce. Najpopularniejsze są truskawki oraz poziomki. Miłośnicy słodkich smaków stawiają także na krzewy i drzewka owocowe. I tak śmiało na większych balkonach można uprawiać np. borówkę amerykańską, karłowate jabłonie i grusze, a także winorośl czy kiwi. Balkon jest również odpowiednim miejscem na założenie zielnika. Dzięki niewielkiemu wysiłkowi można śmiało uprawiać np. bazylię, szałwię, miętę, melisę czy oregano.

(klk)


I PO BAŁAGANIE…

Po raz dziewiętnasty Komisja Ochrony Przyrody PTTK „Beskid Śląski” w Cieszynie zorganizowała akcję sprzątania rezerwatów w Cieszynie. Uczniowie ruszyli na szlak uzbrojeni w worki na śmieci oraz rękawice.

Piętnastoosobowe zespoły uczniów cieszyńskich szkół w towarzystwie swoich opiekunów oraz przedstawicieli komisji przeczesywali zakątki miasta. I tak uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego wysprzątali rezerwat Kopce. Młodzi z Zespołu Szkół Ekonomiczno-Gastronomicznych ruszyli do Lasku Miejskiego nad Olzą, a grupa z Zespołu Szkół nr 1 im. W. Szybińskiego do Lasku Miejskiego nad Puńcówką.

W sumie udało się zebrać trzydzieści stulitrowych worków pełnych śmieci. – Nie zabrakło wielkogabarytowych odpadów jak stare meble czy przedmioty gospodarstwa domowego. Na koniec wszyscy spotkali się na ciepłym posiłku w plackarni – mówi Jan Machała, przewodniczący Komisji Ochrony Przyrody PTTK „Beskid Śląski”.

Uczniom za sprzątanie dziękowali prezes honorowy PTTK Ryszard Mazur oraz Marek Fiedor z Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Cieszynie. Imprezę zakończono konkursem przyrodniczo-krajoznawczym. Zwyciężyła Natalia Chrapek, druga była Elżbieta Bednarczyk, a trzecie miejsce zajęli ex equo Klaudia Pruska i Jacek Wnętrzak.

(klk)


Do druku: pdf