Wydanie nr 3 z dnia 10.02.2017

BY BYŁO CZYM ODDYCHAĆ

WALKA ZE SMOGIEM

Trwa procedura związana z przyjęciem przez Sejmik Województwa Śląskiego tak zwanej uchwały antysmogowej, której wprowadzenie ma poprawić jakość powietrza także w powiecie cieszyńskim.

Obecnie odbywa się cykl spotkań informacyjnych dla samorządów dotyczących planowanej uchwały antysmogowej. Jej projekt Zarząd Województwa Śląskiego przyjął w styczniu, a plan jest taki, że sejmik uchwali ją w takim terminie, iż będzie ona obowiązywała już od nowego sezonu grzewczego.

Uchwała zakazuje używania paliw, których stosowanie powoduje wysoką emisję trujących substancji do atmosfery, czyli węgla brunatnego, mułów i flotokoncentratów oraz wilgotnego drewna, a także wprowadza terminy, do których należy wymienić stare, zatruwające środowisko piece węglowe na nowoczesne urządzenia grzewcze. – Uchwała nie zakazuje spalania węgla czy drewna, ma spowodować natomiast stosowanie odpowiednich jakościowo paliw stałych w odpowiednich urządzeniach grzewczych. Ograniczenia lub zakazy wynikające z założeń do projektu uchwały antysmogowej mają objąć całe województwo śląskie i obwiązywać w całym roku kalendarzowym – informuje Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.

Jeśli uchwała antysmogowa wejdzie w życie, to wesprze ona wieloletnie wysiłki Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach dotyczące ochrony powietrza przed zanieczyszczeniami. Fundusz od lat dofinansowuje zadania związane z ograniczeniem niskiej emisji, zwiększeniem efektywności energetycznej wytwarzania przesyłu lub użytkowania energii oraz wspieraniem odnawialnych lub alternatywnych źródeł energii.

– Fundusz w ostatnich latach rozpatruje rocznie do kilkuset wniosków obejmujących zadania z zakresu ochrony atmosfery. Są to zarówno małe inwestycje o zasięgu lokalnym, jak i duże przedsięwzięcia inwestycyjne. Na dofinansowanie zadań z tego zakresu działalności Fundusz przeznacza rocznie kwotę od stu kilkudziesięciu do ponad dwustu mln zł. Efektem ekologicznym działalności w zakresie walki ze zmniejszeniem emisji zanieczyszczeń pyłowo-gazowych do atmosfery jest zmniejszenie się emisji: pyłu o ponad 48 tysięcy ton, dwutlenku siarki o ponad 35 tysięcy ton oraz dwutlenku węgla o ponad 1.394 tysięcy ton – informuje Wojewódzki Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. To właśnie on – jako pierwsza instytucja w kraju – od 2002 roku wspiera wdrażanie Programów Ograniczania Niskiej Emisji, w ramach których gminy otrzymują pieniądze na walkę z niską emisją, a następnie dzięki tym środkom dotują mieszkańcom wymianę starych pieców na nowe, ekologiczne źródła grzewcze i inne przedsięwzięcia, których celem jest poprawa jakości powietrza.

– Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach rozumiejąc wagę problemów związanych z ograniczeniem niskiej emisji, udzielił dotychczas wsparcia na realizację programów w łącznej kwocie około 211 mln zł. Efektem rzeczowym tych programów jest modernizacja ponad 18 tysięcy lokalnych kotłowni w jednorodzinnych budynkach mieszkalnych, budowa prawie 6 tysięcy instalacji solarnych, a w przypadku części budynków także ich termoizolacja oraz modernizacja instalacji centralnego ogrzewania czy zabudowa instalacji fotowoltaicznych – informuje WFOŚiGW w Katowicach. Obecnie w Programie Ograniczania Niskiej Emisji uczestniczy 79 gmin, a katowicki fundusz podpisał z samorządami 277 umów na dofinansowanie zadań związanych z ograniczeniem niskiej emisji.

To nie wszystko. W ubiegłym roku WFOŚiGW w Katowicach uruchomił Program Pilotażowy „Dofinansowanie zadań realizowanych przez mieszkańców województwa śląskiego na rzecz ograniczenia niskiej emisji”, na który wpłynęło ponad 1,5 tysiąca wniosków od mieszkańców województwa śląskiego. Tak duże zainteresowanie programem sprawiło, że fundusz zwiększył planowaną początkowo na to zadanie pulę pieniędzy z 2 mln zł do 4,2 mln zł. – Dzięki temu podpisano 750 umów o dofinansowanie. Oznacza to, że z terenu województwa zniknie 750 sztuk starych kotłów lub pieców, opalanych węglem niskiej jakości, o sprawności ok. 30-35%. Zastąpione one zostaną pompami ciepła, kotłami opalanymi gazem lub biomasą albo też kotłami opalanymi węglem – ekogroszkiem, który będzie spalany w kotłach nowej generacji, o wysokiej sprawności energetycznej – informuje Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

(SŁAWOMIR HOROWSKI)


FUNDUSZ NAGRODZI

CZEKI ZA EKOLOGIĘ

Ruszyła kolejna edycja „Zielonych czeków”, czyli nagród przyznawanych od 1994 roku z okazji Dnia Ziemi. Organizatorem konkursu jest Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, a jego laureatami zostają osoby wyróżniające się w działalności proekologicznej.

Kandydatów do tej prestiżowej nagrody mogą zgłosić członkowie kapituły, Komisja Środowiska i Gospodarki Wodnej Sejmiku Województwa Śląskiego, instytucje ochrony środowiska i organizacje pozarządowe z terenu naszego województwa, wydziały ochrony środowiska urzędów miast i gmin, placówki edukacyjne, szkoły wyższe oraz instytucje naukowe, izby gospodarcze, Klub Publicystów Ochrony Środowiska EKOS.

Zgłoszenie musi zawierać wypełniony wniosek wraz z uzasadnieniem oraz rekomendacją przynajmniej jednej z wymienionych powyżej instytucji. Wszystkie dokumenty można składać w kancelarii WFOŚiGW w Katowicach przy ulicy Plebiscytowej 19 z dopiskiem „Zielony czek” do 17 marca. Laureaci wyłonieni zostaną w kategoriach: innowacje i technologie, programy i akcje dotyczące ochrony przyrody, prace naukowo-badawcze, edukacja ekologiczna dzieci i młodzieży, publicystyka ekologiczna oraz działania popularyzatorskie i promocja postaw ekologicznych. Indywidualna nagroda wynosi 7,5 tys. zł, a zespołowa 15 tys. zł (pod warunkiem, że zespół nie liczy więcej niż trzy osoby).

(mfk)


IM WIĘCEJ PASAŻERÓW, TYM MNIEJ SPALIN

OSZCZĘDŹ ŚRODOWISKO!

To proste: umawiasz się na godzinę, zrzutkę na paliwo i… wspólnie podróżujesz. Oszczędzasz pieniądze, ale także przyczyniasz się do redukcji emisji hałasu i zanieczyszczeń. To ma ogromne znaczenie, gdyż w miastach Śląska Cieszyńskiego poziom zatrucia powietrza przekracza często wszelkie dopuszczalne normy. 

Carpooling z języka angielskiego dosłownie oznacza „wypełnianie auta”. Jest to forma wspólnego podróżowania, która polega na udostępnianiu wolnego miejsca we własnym aucie lub skorzystaniu z oferty podwiezienia przez innego kierowcę. Może to być wspólny dojazd do pracy, uczelni, szkoły czy rodzinnego miasta w okresie świąt, a także na koncert, mecz, do teatru. Chodzi o to, aby podróżujący podążali w tym samym kierunku i o tej samej porze. Współtowarzysze dzielą się kosztami benzyny czy opłatami za autostradę bądź parkingi, dbając w ten prosty sposób o środowisko naturalne.

W Europie Zachodniej carpooling stał się popularny w latach 70. XX wieku głównie za sprawą kryzysu paliwowego i wysokich kosztów ropy. Początkowo kojarzeniem podróżnych zajmowały się lokalne instytucje, które przyjmowały oferty przejazdów i zapytania o wolne miejsca przez telefon. W Polsce w latach PRL carpooling znany był pod hasłem „podwieź sąsiada”.

Obecnie carpooling na dobre przeniósł się do Internetu – kierowcy i pasażerowie kontaktują się ze sobą bez pośrednictwa osób trzecich, omawiając szczegóły wspólnego przejazdu, w tym miejsce spotkania i podział kosztów. W ogłoszeniach można poznać opis trasy, cenę przejazdu, markę samochodu, a nawet wielkość bagażu, jaki można ze sobą zabrać, oraz opinie osób, które podróżowały już z konkretnym kierowcą. Dla bezpieczeństwa niektóre z portali dają możliwość zamieszczenia kopii dowodu osobistego kierowcy. Szczególny wzrost zainteresowania carpoolingiem obserwować można w okresie od marca do września, a także w czasie świąt i długich weekendów. Najwięcej oferowanych lub szukanych przejazdów dotyczy tras pomiędzy miastami oddalonymi o kilkadziesiąt kilometrów. Z Cieszyna za parę groszy można wybrać się do Opola, Gliwic, Bielska-Białej czy Oświęcimia.

Dlaczego warto? Najważniejsza jest ekologia. Carpooling pozwala realnie zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Obecnie, według wyliczeń ekologów, w aż 78 proc. przypadków kierowca podróżuje sam. Po drugie, jest taniej. To też doskonała okazja do poznania nowych ludzi i ciekawych rozmów. Dla bezpieczeństwa – zdaniem Rafała Domagały, oficera prasowego cieszyńskiej policji – w ramach carpoolingu najlepiej korzystać z ofert znajomych lub profesjonalnych portali.

(klk)


Do druku: pdf

Wydanie nr 2 z dnia 27.01.2017

ZA INWESTYCJĘ W ŚRODOWISKO

EKOKARLIK DLA CHYBIA!

Gmina Chybie znalazła się wśród laureatów konkursu „EkoKarlik” zorganizowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

– Celem konkursu była promocja etyki ekologicznej w działaniach na rzecz ochrony środowiska w regionie, pokazanie różnorodności rozwiązań w ochronie środowiska oraz zachęcenie do podejmowania działań na rzecz ochrony środowiska – informuje Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Wyłoniono ośmiu laureatów tego konkursu. Wśród nich jest tylko jeden przedstawiciel powiatu cieszyńskiego. To gmina Chybie, którą nagrodzono za proekologiczne osiągnięcia ostatnich kilku lat. – Gmina Chybie od 2010 roku sukcesywnie inwestuje w ochronę środowiska i realizuje projekty związane z poprawą gospodarki wodno-ściekowej, ochrony powietrza, a także edukacji ekologicznej. Dzięki pozyskanym środkom finansowanym zrealizowano przedsięwzięcia z zakresu termomodernizacji budynków użyteczności publicznej, wdrożono program ograniczania niskiej emisji, który posłużył mieszkańcom w uzyskaniu dotacji na wymianę niskosprawnych i nieekologicznych kotłów i pieców, a kanalizacja sanitarna obejmuje już ponad 60 proc. aglomeracji. W najbliższych latach gmina Chybie planuje podejmowanie kolejnych działań z zakresu ochrony środowiska, w tym największej inwestycji, czyli kolejnego etapu budowy kanalizacji, którego koszt szacowany jest na blisko 60 mln zł. Gmina planuje także pozyskanie zewnętrznych środków na dalsze prace termomodernizacyjne budynków – informuje samorząd Chybia.

Konkurs nie zakładał gratyfikacji finansowych – nagrodami były statuetka i tytuł „EkoKarlik”, a także możliwość posługiwania się logo konkursu oraz zdobytym tytułem. Nagrodę w imieniu gminy Chybie odebrał sekretarz gminy Andrzej Bura.

(hos)


USTRONIA WALKA O CZYSTE POWIETRZE

MNIEJ DYMIENIA POD RÓWNICĄ

Pod Równicą normą jest już pomoc dla mieszkańców, którzy są zainteresowani wymianą pieców w swoich domach. Samorząd Ustronia wspiera takie działania, udzielając dotacji lub pożyczek. Nie bez znaczenia jest tu także pomoc Wojewódzkiego Funduszu Ochrony i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Zakończyła się właśnie ósma edycja programu wymiany źródeł ciepła na ekologiczne. Minionej jesieni mieszkańcy wymienili 30 starych pieców węglowych na gazowe, albo opalane ekologicznym węglem. Na ten cel miasto przeznaczyło 181 tys. zł, a jednostkowa dopłata wyniosła do 6032 zł i była bezzwrotna. – Do tej pory udało się wymienić już kilkaset starych pieców, co ma pozytywny wpływ na czystość powietrza w naszym mieście. Ustroń jest miastem uzdrowiskowym i tego rodzaju działania mają priorytet – mówi burmistrz Ireneusz Szarzec.

Pieniędzy na realizację programu ograniczenia niskiej emisji jest ciągle za mało. Stąd współpraca z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, skąd można pozyskać finansowe wsparcie. – W kolejce czeka blisko trzydzieści wniosków mieszkańców o dofinansowanie, dla których nie starczyło pieniędzy w ubiegłorocznej edycji programu. Staramy się, żeby pula pieniędzy była jeszcze większa – podkreśla gospodarz miasta. Jednocześnie podczas grudniowej sesji radni doprecyzowali regulamin, będący podstawą udzielania dotacji z budżetu miasta na wymianę źródeł ciepła w budynkach mieszkalnych. Dokument uzupełniono o zapis, że warunkiem otrzymania dotacji jest niezaleganie przez wnioskodawcę wobec miasta z płatnościami podatków i opłat oraz nieposiadanie jakichkolwiek innych długów.

Na zdjęciu to nie mgła, lecz smog, z którym samorząd Ustronia walczy od lat…

(mark)


CIEPŁY DOM

W ZGODZIE Z PRZYRODĄ

Początek roku to dla wielu mieszkańców naszego regionu okres planowania i przygotowywania budów, remontów oraz termomodernizacji domów czy bloków. Warto pamiętać wówczas o skrzydlatych sąsiadach, którzy zdążyli się już zadomowić w niewidocznych miejscach elewacji.

Szczeliny dylatacyjne między płytami, otwory wentylacyjne, puste miejsca pod parapetami czy przestrzenie między ścianą a rynną – to zazwyczaj tam ptaki zakładają swoje gniazda, a nietoperze szukają dziennego schronienia. Podczas prac remontowych zdarza się więc, że niezauważone dotąd zwierzęta zostają żywcem zamurowane i giną w męczarniach.

Jak szacuje Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody „Salamandra”, tylko w jednym bloku może znajdować się kilkadziesiąt ptasich gniazd i schronienie kilkuset nietoperzy. Skala problemu jest więc dość duża i prowadzi do spadku liczebności niektórych gatunków, np. wróbli czy jerzyków.

Można jednak pogodzić prace remontowe z ochroną przyrody. Przede wszystkim ważne jest odpowiednie przygotowanie, którego pierwszym etapem powinna być szczegółowa ocena skali zjawiska. Należy sprawdzić, czy budynek nie służy nietoperzom za schronienie lub nie ma w jego szczelinach ptasich gniazd. Następnie dobrze byłoby zapewnić znalezionym zwierzętom nowe schronienie, np. przez zbudowanie specjalnych skrzynek, w których mogłyby zamieszkać, albo zabezpieczyć to już istniejące. W przypadku remontu całego bloku, do takich działań chroniących przyrodę zobowiązany jest inwestor. Jeśli remontujemy własny dom, o życie skrzydlatych sąsiadów musimy zadbać sami.

Według specjalistów, inwentaryzację ptaków najlepiej przeprowadzać wiosną, w kwietniu i maju. Z kolei za nietoperzami warto rozglądać się w czerwcu, sierpniu czy październiku.

(mfk)


WARTO PRZESTAĆ TRUĆ

W Wiśle ruszy wkrótce nabór wniosków dotyczących finansowych dotacji na wymianę starych kotłów grzewczych. Warto pomyśleć o takiej inwestycji, aby przestać truć siebie i innych.

Stare kotły węglowe mają dwa, bardzo poważne minusy. Po pierwsze, są mało efektywne, to znaczy pochłaniają bardzo dużo węgla, aby wyprodukować odpowiednią ilość ciepła. Po drugie, wypuszczają w powietrze wielkie ilości trujących substancji przyczyniając się do powstawania smogu, który w ostatnim czasie mocno dał o sobie znać także na ziemi cieszyńskiej. Zmiana starych kotłów na nowe, efektywne energetycznie i ekologiczne, czyli chroniące środowisko naturalne, jest więc ze wszech miar słusznym pomysłem. Bo pozwoli oszczędzić wydatki na paliwo grzewcze, a po drugie zredukuje ilość trujących substancji w powietrzu, którym posiadacz kotła również oddycha.

Wymiana kotła ma oczywiście minus – kosztuje, i to sporo. Ale właśnie dlatego mieszkańcy Wisły posiadający stare urządzenia grzewcze w swoich domach powinni się zainteresować miejskimi dotacjami, jakie w tym roku będą udzielane w związku z wymianą kotłów. Dotacja taka wyniesie do 70 procent wartości całej inwestycji, ale nie więcej niż 7 tysięcy zł. – Dotacja dotyczy kotłów węglowych retortowych (ekogroszek), kotłów retortowych na biomasę (pelety), spełniających wymogi 5 klasy kotłów – informuje Urząd Miejski w Wiśle dodając, że kotły te muszą posiadać konstrukcję uniemożliwiającą spalanie stałych odpadów komunalnych. Ale sama wymiana kotła na nowy nie wystarczy, aby otrzymać dotację. Trzeba jeszcze złożyć w Urzędzie Miejskim odpowiedni wniosek. Ich przyjmowanie rozpocznie się 20 lutego i potrwa do 31 marca. Już dziś warto jednak pomyśleć o złożeniu takiego wniosku, gdyż w przypadku, kiedy wniosków będzie więcej niż pieniędzy na dotacje, decydować będzie kolejność zgłoszeń. Więc im szybciej, tym lepiej.

Program wymiany starych kotłów grzewczych na nowe, ekologiczne, miasto Wisła prowadzi we współpracy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

(hos)


Do druku: pdf

Wydanie nr 1 z dnia 13.01.2017

TABLICA MENDELEJEWA W PŁUCACH

POWIETRZE NAS ZABIJA!

W ubiegły, mroźny weekend w naszym regionie nastąpiła prawdziwa kulminacja stężenia pyłów unoszących się w powietrzu. Na cieszyńskiej stacji pomiarowej poziom stężenia pyłu zawieszonego PM10 rósł z godziny na godzinę i finalnie 9 stycznia o 19.00 wyniósł aż 408 ľg/m sześc. Dopuszczalna norma stężenia tego zanieczyszczenia to… 50 ľg/m sześc.! 

Już w trakcie weekendu Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego wydał ostrzeżenie dla całego województwa o silnym mrozie oraz wystąpieniu ryzyka przekroczenia poziomu alarmowego właśnie dla pyłu PM10. Prognozowana tylko na niedzielę jakość powietrza w naszym regionie była zła lub bardzo zła i mogła przekroczyć wartość progową 200 ľg/m sześc. Stało się to bardzo szybko, bo już w niedzielne południe, kiedy stężenie pyłu PM10 wyniosło na cieszyńskiej stacji 246 ľg/m sześc., a o 20.00 wzrosło do 336 ľg/m sześc. Mieszkańcy naszego regionu przez kilka dni wdychali niemal całą tablicę Mendelejewa!

CZŁOWIEK CZŁOWIEKOWI… 

Smog jest efektem działalności człowieka. Palenie w piecu śmieciami czy materiałami gorszej jakości typu flot czy muł oraz spaliny z samochodów – to wszystko sprawiło, że jeszcze we wtorek w wielu miejscowościach naszego powiatu nie dało się normalnie odetchnąć wychodząc z domu. Jak mówi jeden z cieszyńskich lekarzy chorób płuc, te zanieczyszczenia mają fatalny wpływ na zdrowie i nie istnieje próg, poniżej którego nie ma negatywnych konsekwencji wynikających z ich wdychania. – Te zanieczyszczenia mogą wywoływać głównie nowotwory, ale również zapalenie górnych dróg oddechowych, alergie, astmę. W tych dymach jest kilkadziesiąt i więcej środków rakotwórczych, a my je wdychamy – dodaje lekarz.

Smog jest szczególnie niebezpieczny dla małych dzieci, osób starszych i kobiet w ciąży. Toksyczne substancje mogą być wchłaniane już na etapie życia płodowego, co odbije się na ich późniejszym rozwoju. – Jedynym sposobem w takich dniach jest włożenie maski. Możemy spróbować płytko oddychać, aby się tymi zanieczyszczeniami nie inhalować dodatkowo, ale więcej się nie da zrobić – radzi cieszyński pulmonolog.

KONTROLE I MANDATY

Ubiegły weekend był także czasem wzmożonych kontroli Straży Miejskiej w Cieszynie. Jak przyznaje Janusz Sikora, zastępca komendanta, strażnicy przeprowadzili 13 interwencji i kontroli pieców CO. W trzech przypadkach wykryto palenie śmieciami, wlepiono dwa mandaty, a jedna sprawa została skierowana do sądu. – To są tylko te przypadki, gdy wykryto spalanie śmieci. Przeważająca ilość kontroli wykazuje jednak palenie w piecu materiałami gorszej jakości, czego skutkiem jest fatalna jakość powietrza. My z tego nie możemy jednak wyciągnąć konsekwencji, ponieważ niestety w naszym kraju wciąż uznawane są one za materiał opałowy – dodaje Janusz Sikora. Zakup nowoczesnego pieca i ogrzanie domu w sposób, który nie wpływa negatywnie na powietrze, nie jest trudne. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach co jakiś czas ogłasza programy, w których można zdobyć dofinansowanie, na przykład na zakup ekologicznego pieca, zastosowanie odnawialnych źródeł energii czy termomodernizacji budynku. Jednym z najpopularniejszych programów, również w Cieszynie, była KAWKA, dzięki któremu udało się zlikwidować kilkanaście tysięcy przestarzałych pieców.

Ludzie, którzy nie śledzili na bieżąco doniesień medialnych nie mieli pojęcia, jak fatalny jest stan powietrza w naszym regionie. Ostrzeżenia pojawiły się tylko na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Cieszynie, Strumienia czy Wisły. Wielu mieszkańców na strony internetowe czy wykresy ze stacji pomiarowych jednak nie zagląda. Jak więc można do nich dotrzeć, aby szybko i skutecznie poinformować o ryzyku, jakie niesie ze sobą… oddychanie?

OSTRZEŻENIE NA WAGĘ ZDROWIA

Jak mówi Anna Staniek-Pocha z Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Cieszynie, pod uwagę brane jest stężenie średniodobowe, a nie godzinne i powiadomienie o ryzyku wystąpienia przekroczenia poziomu pyłu PM10 wpłynęło dopiero w poniedziałek. – Taka informacja została od razu wysłana do mieszkańców za pomocą SMS-a, komunikaty są na stronie Cieszyna, Urzędu Miejskiego, MCZK. Komunikaty i ostrzeżenia rozsyłaliśmy także do szkół, szpitala, przychodni – wylicza Anna Staniek-Pocha.

Jak przyznaje Ryszard Macura, burmistrz Cieszyna, sytuacja kryzysowa była w poniedziałek i od tamtej chwili jakość powietrza jest coraz lepsza. – Ostrzeżenia w formie plakatu przekazaliśmy zarządcom nieruchomości, są one także rozwieszane na słupach ogłoszeniowych i w autobusach. Na razie poziom stężenia tych zanieczyszczeń jest u nas, na szczęście, dużo niższy niż w wielkich aglomeracjach, jak Warszawa, Kraków czy Rybnik. Nie chcę bagatelizować problemu, ale nie chciałbym również wprowadzać paniki wśród mieszkańców. Poziom zanieczyszczeń obserwujemy na bieżąco. W takich dniach apelujemy do mieszkańców, aby pozostali w domu – dodaje cieszyński włodarz.

Dotrzeć z ostrzeżeniem do każdego mieszkańca się niestety nie da. Może z pomocą przyszłaby tu Straż Miejska, która w takie dni mogłaby jeździć po mieście i ostrzegać mieszkańców przez megafon? Propozycja przypadła do gustu Januszowi Sikorze, który przyznał, że samochody strażników posiadają odpowiednie nagłośnienie i były już wykorzystywane w awaryjnych sytuacjach.
Kiedy oddawaliśmy ten numer „Głosu” do druku, powoli zmniejszało się stężenie zanieczyszczeń. Na cieszyńskiej stacji we wtorek nad ranem stężenie pyłu PM10 wynosiło 225 ľg/m sześc., a o 10.00 spadło do 50 ľg/m sześc. Ustrońska stacja zlokalizowana na ulicy Sanatoryjnej do 11.00 we wtorek nie zanotowała przekroczeń.

Na zdjęciu: Poniedziałkowe popołudnie na ulicy Langera w Cieszynie. To nie mgła zasłoniła górską panoramę, lecz smog…

Monika Foltyn-Kubera 


Z LODÓWKĄ I ZAMRAŻARKĄ

EKOLOGICZNE OSZCZĘDZANIE

Oszczędzanie prądu to nie tylko dbałość o stan własnego portfela. To także działanie proekologiczne, bo produkcja energii elektrycznej w wielu wypadkach nie jest przyjazna środowisku. Więc im mniej prądu zużywamy, tym bardziej pomagamy przyrodzie.

Nie chodzi oczywiście o to, aby rezygnować z używania urządzeń zasilanych prądem czy też ograniczać z nich korzystanie ze szkodą dla siebie, rodziny czy domu. Cel jest inny – obniżyć zużycie prądu przez jego racjonalne wykorzystanie. W wielu gospodarstwach domowych w naszym regionie – z reguły nieświadomie – sporo pobieranej energii elektrycznej jest bowiem zwyczajnie marnowane. Eksperci zajmujący się racjonalnym wykorzystaniem energii elektrycznej podkreślają, że trzy ogólne zasady oszczędzania prądu głoszą: kupuj energooszczędne urządzenia, korzystaj z urządzeń na prąd racjonalnie i wyłączaj te, które są już niepotrzebne. Dodają, że bardzo ważną rolę odgrywa w tym przypadku kwestia prawidłowego używania lodówki oraz zamrażarki, gdyż te dwa urządzenia – z uwagi na fakt, iż pracują całą dobę – zużywają w domu czy mieszkaniu około jednej trzeciej całej energii elektrycznej. I radzą, aby zarówno lodówka, jak i zamrażarka stały możliwie daleko od źródeł ciepła takich jak na przykład kuchenka czy grzejniki centralnego ogrzewania. Ponieważ urządzenia te zużywają mniej prądu wówczas, gdy stoją w chłodniejszym pomieszczeniu, więc warto wziąć pod uwagę przeniesienie zamrażarki do spiżarni czy piwnicy (w przypadku lodówki, z uwagi na jej dużo częstsze otwieranie, nie warto tego robić). Zarówno lodówka, jak i zamrażarka nie powinny być otwierane bez potrzeby. Dobrze jest też pamiętać o kontrolowaniu stanu uszczelek w ich drzwiach i wymienić te, które nie zapewniają już odpowiedniej szczelności. Nie należy wstawiać do lodówki (tym bardziej do zamrażarki) produktów ciepłych czy gorących. Powinny mieć zawsze temperaturę pokojową lub niższą. Co ważne, należy je szczelnie zamknąć czy owinąć, co ograniczy ich parowanie – schłodzenie powietrza wilgotnego wymaga więcej prądu niż powietrza suchego. Widząc pojawienie się szronu na ściankach tych chłodniczych urządzeń należy je rozmrozić, gdyż szron utrudnia przepływ ciepła i powoduje większy pobór energii. I ostania rada – produkty z zamrażarki dobrze rozmrażać w lodówce. Proces potrwa oczywiście dłużej, ale dzięki temu, że rozmrażany produkt będzie oddawał zimno otoczeniu, zużycie prądu w lodówce będzie mniejsze.

(hos)


Do druku: pdf