Wydanie nr 16 z dnia 25.08.2017

Co roku więcej na usuwanie azbestu

EKOLOGICZNY ZEGAR TYKA…

Do 2032 roku azbest ma zniknąć z terytorium Polski. To coraz bliższa perspektywa. Część gmin z powiatu cieszyńskiego już od kilku lat sukcesywnie usuwa ze swoich terenów wyroby zawierające uciążliwą dla ludzi i środowiska substancję. Rękę na pulsie trzyma również Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, który udziela samorządom pomocy w formie dotacji.

Usuwanie wyrobów zawierających azbest to jeden z elementów priorytetowego programu „System – wsparcie działań ochrony środowiska i gospodarki wodnej” realizowanego przez katowicki fundusz. Jednym z warunków ubiegania się o dofinansowanie jest przeprowadzenie przez daną gminę inwentaryzacji wyrobów azbestowych na jej terenie i stworzenie specjalnego programu walki ze szkodliwą substancją.

Zainteresowanie dotacjami ze strony śląskich gmin zaczęło rosnąć w ubiegłym roku. Wówczas z dofinansowania do usuwania azbestu skorzystało 40 samorządów, podczas gdy w poprzednich latach do programu przystępowało ich maksymalnie kilkanaście. Działania skupiające się na usuwaniu wyrobów zawierających azbest w naszym województwie są zasilane kasą z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W związku z tym, że te pieniądze są ograniczone, w ubiegłym roku katowicki fundusz dołożył do usuwania azbestu prawie 1,3 mln zł z własnego budżetu –  trzykrotnie więcej niż Warszawa (392 tys. zł). W ten sposób udało się zaspokoić potrzeby wszystkich zgłaszających się po pomoc gmin, a z dofinansowania udzielanego w ramach programu skorzystało ponad 1500 mieszkańców województwa śląskiego.

W tym roku zainteresowanie ze strony samorządów wzrosło jeszcze bardziej. Do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wpłynęły wnioski 55 gmin na łączną kwotę blisko 2,8 mln zł przy całkowitym koszcie inwestycji w wysokości 3,2 mln zł. Również i teraz konieczne okazało się dopłacenie do zadań kasy katowickiego funduszu. Dotacja Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wyniosła bowiem na ten rok nieco ponad 270 tys. zł. Brakujące 2,5 mln zł katowicki fundusz wyasygnował ze swojego budżetu. Dzięki temu na terenie ponad 2000 obiektów i posesji należących do prywatnych osób zostanie zlikwidowanych około 4300 ton azbestu.

W tym roku z wojewódzkich pieniędzy korzysta na przykład Cieszyn. Na terenie miasta realizowany jest program mający na celu pomoc mieszkańcom w demontażu, transporcie i unieszkodliwianiu wyrobów zawierających azbest z ich posesji. W planach jest likwidacja co najmniej 7 ton niebezpiecznych odpadów. Realizacja zadania ma zakończyć się we wrześniu tego roku. Kolejną gminą z powiatu cieszyńskiego, która otrzymała pomoc z Katowic w formie dotacji, jest Ustroń. W tym przypadku do jesieni ma zniknąć około 34 ton azbestu, a miastu udzielono dofinansowania w wysokości około 27,5 tys. zł. Ustroń w ubiegłym roku również skorzystał z tej formy pomocy i usunął około 75 ton niebezpiecznej substancji przy dofinansowaniu na poziomie 51,4 tys. zł. Na tegorocznej liście gmin starających się o finansowe wsparcie jest jeszcze Chybie. Gmina uzyskała dotację w wysokości prawie 65 tys. zł. Efektem ekologicznym ma być usunięcie z terenu żabiego kraju co najmniej 91 ton azbestu.

DOROTA KREHUT-RASZYK


Skoczów: kanalizacja w budowie

RURĄ DO SOŁECTW

W gminie Skoczów rozbudowywana jest kanalizacja. Odpowiedzialna za realizację tej inwestycji miejska spółka Sko-Eko uzyskała dofinansowanie ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Do kanalizacji mają zostać podłączone domy w Wilamowicach, Międzyświeciu, Kiczycach i Ochabach. Spółka otrzymała z Katowic pożyczkę o preferencyjnym oprocentowaniu na kwotę ponad 2,5 mln zł, która stanowi 60 procent kosztów kwalifikowanych inwestycji, a także bezzwrotną dotację w wysokości ponad 1,6 mln zł, pokrywającą 40 procent kosztów inwestycji. W sierpniu przedstawiciele Sko-Eko podpisali stosowne umowy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

W poszczególnych sołectwach gminy Skoczów, które obejmuje inwestycja, odbyły się spotkania informacyjne dla mieszkańców. Obecnie trwają już konkretne prace w terenie. W Wilamowicach przedsięwzięcie jest realizowane w rejonie ulic Cieszyńskiej, Iskrzyczyńskiej, Milenijnej, Pod Lasem, Pieczarkowej, Ptasiej, Rekreacyjnej, Rydzowej, Spokojnej, Spółdzielczej i Wakacyjnej, a w Międzyświeciu przy ulicach Cieszyńskiej i Lawendowej.

W Ochabach z kolei do kanalizacyjnej rury zostaną podłączone domy w rejonie ulic Familijnej, Gołyskiej, św. Marcina, Strażackiej, św. Anny, Podwale i Zawodzie. W Kiczycach natomiast dostęp do miejskiej kanalizacji zyskają właściciele posesji przy ulicy Ochabskiej. Łącznie, we wszystkich sołectwach, będzie to prawie 130 nieruchomości.

(kredo)


W Skoczowie stworzą eko-węża

ZBIERAJCIE NAKRĘTKI!

Szkoły w gminie Skoczów od września rozpoczynają zbieranie plastikowych nakrętek. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie prośba dyrektorów placówek o… robienie w nakrętkach dziurek. Wszystko po to, by można było przewlec przez nie sznurek, co w znaczny sposób ułatwi realizację pewnego zadania. O co chodzi konkretnie?

W każdej szkole będą powstawać ekologiczne plastikowe węże, które na wiosnę – podczas wielkiego finału akcji – zostaną połączone. W ten sposób Skoczów chce spróbować pobić rekord Guinnessa na najdłuższego eko-węża. Rywalizacja międzyszkolna ma jednak cel nie tylko związany z ochroną środowiska naturalnego, ale dodatkowo wesprze budowę hospicjum stacjonarnego w Skoczowie.

(kredo)


KOMPOSTOWNIK SERCEM OGRODU

Nie tylko doświadczeni ogrodnicy, ale również ekolodzy zachęcają posiadaczy działek do zakładania kompostowników. Dzięki nim zyskuje się cenne podłoże do sadzenia roślin oraz znacząco zmniejsza ilość odpadów oddawanych na wysypisko śmieci.

Fundacja Ekologiczna „Arka” prowadzi akcję o nazwie „Kompostownik – cud życia”. Jej celem jest zachęcanie do zakładania w ogrodach, na działkach i na terenach przyszkolnych, kompostowników. Dlaczego ekolodzy propagują coś, co dotąd wydawało się głównie domeną doświadczonych ogrodników, którzy kompostowniki nazywają sercem ogrodu?

– Żyje nam się coraz lepiej, mamy coraz więcej dóbr i usług. Jednak im więcej takiego dobra, tym więcej odpadów. Składowiska śmieci szkodzą przyrodzie, dlatego musimy tak gospodarować odpadami, by trafiało ich tam jak najmniej. Wiele odpadów możemy samodzielnie przemienić w nawóz organiczny, który pomaga roślinom. To humus powstający z odpadów gromadzonych w kompostowniku. Jest podobny do ziemi, lecz ma o wiele więcej minerałów. Dodany do ziemi, wzbogaca ją o składniki odżywcze i mineralne potrzebne roślinom. Są wtedy zdrowsze i mają większą odporność na choroby oraz szkodniki. Są piękniejsze, smaczniejsze i bogatsze w składniki odżywcze – argumentują ekolodzy z Arki. Przekonują oni, że kompostowanie to najlepsza metoda utylizacji odpadów stałych. – Gdy są one gromadzone na składowiskach to sączące się z nich odcieki zanieczyszczają wody gruntowe, wytwarzają gaz wysypiskowy, zajmują ogromne obszary i niszczą krajobraz. Gdy są utylizowane w spalarniach to zanieczyszcza się powietrze, a pozostające po spaleniu żużle zawierają metale ciężkie – przekonuje Fundacja Arka.

Kompostownik – w sklepach ogrodniczych można kupić gotowe pojemniki drewniane lub plastikowe – najlepiej zlokalizować w miejscu zacisznym i nasłonecznionym. Trzeba też pamiętać, by stał na ziemi, a nie na przykład na kostce brukowej oraz aby do znajdujących się w nim odpadków docierało powietrze. Co pewien czas należy zawartość kompostownika przemieszać. A co można w nim gromadzić? Zwiędłe, zdrowe resztki roślin, ucięte pędy i gałązki, opadłe liście, nieduże ścinki trawy oraz odpadki kuchenne (bez mięsa i produktów mlecznych), fusy, skorupki jaj, obierki z warzyw i owoców (bez cytrusów), resztki potraw, chleb itp.

(hos)


Do druku: pdf