Wydanie nr 23 z 7.06.2024 r.

10 edycji konkursu, ponad 600 pracowni i 26 mln zł wsparcia

„Zielone” liczby robią wrażenie!

70 nowych zielonych pracowni powstanie w placówkach oświatowych województwa śląskiego dzięki dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. To efekt rozstrzygniętego konkursu „Zielona Pracownia 2024”. Wpłynęło 148 wniosków. Łączna suma dofinansowania wszystkich pracowni wynosi prawie 3,5 mln zł.

Celem konkursu jest utworzenie szkolnych ekopracowni na potrzeby nauk przyrodniczych, biologicznych, ekologicznych, geograficznych, chemiczno-fizycznych czy geologicznych w klasach 4-8 szkół podstawowych oraz w szkołach średnich. W konkursie mogły wziąć udział placówki oświatowe z terenu województwa śląskiego, w tym te nagrodzone we wcześniejszym konkursie „Zielona Pracownia Projekt 2024”. Maksymalna kwota dotacji to 48 tys. zł.

– To już dziesiąta edycja konkursu „Zielona Pracownia”. Dzięki dofinansowaniu z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach w szkołach województwa śląskiego powstało 609 ekopracowni, na łączną kwotę dofinansowania przekraczającą 26 mln zł. Każda kolejna edycja konkursu prezentuje coraz lepszy poziom składanych projektów, a szkoły wymieniają się doświadczeniami i dobrymi praktykami z ubiegłorocznymi laureatami – podkreśla Mateusz Pindel, prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Na liście laureatów konkursu „Zielona Pracownia 2024” znalazły się cztery szkoły z naszego regionu. Ich uczniowie wkrótce będą mieć większą motywację do nauki. Gmina Goleszów otrzymała 48 tys. zł na zieloną pracownię w Szkole Podstawowej im. Jury Gajdzicy w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Cisownicy. Sali będzie przyświecać hasło „Poznajemy i chronimy skarby cisownickiej przyrody”. Tyle samo pieniędzy powędruje do gminy Skoczów, która chce stworzyć zieloną pracownię w Szkole Podstawowej im. Jana Marka w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Pogórzu.

– Dzięki tej dotacji powstanie pracownia „Chemia częścią człowieka”. Jedna ze szkolnych sal zostanie gruntownie wyremontowana. Na ścianach pojawią się tematyczne fototapety, a pod oknami blat do doświadczeń. Trafią tam również nowe meble: regały, stoliki i szkolne krzesła z regulowaną wysokością, taborety do stanowisk doświadczalnych, biurko i krzesło dla nauczyciela oraz mobilna szafka laboratoryjna, a także pomoce dydaktyczne, m.in. tablica suchościeralna, szkło laboratoryjne, środki ochrony osobistej, plansze interaktywne z chemii i fizyki, modele lodu, atomów, siłomierze, komora próżniowa, wahadło i krążek Newtona, plansze edukacyjne, modele kwiatu, łodygi, liścia, skóry, serca, procesu oddychania, stetoskop, mikroskopy, gry dydaktyczne – szkolny escape room do biologii i geografii, kompasy czy globusy indukcyjne – informują przedstawiciele gminy Skoczów. Nowoczesna przestrzeń umożliwi uczniom klas IV-VIII zdobywanie wiedzy w atrakcyjny i ciekawy sposób. Będzie sprzyjać rozwijaniu pasji i talentów, a przede wszystkim pozwoli przeprowadzać doświadczenia i eksperymenty, których realizacja obecnie jest bardzo ograniczona. Nowa przestrzeń w Pogórzu będzie także wykorzystywana podczas dodatkowych zajęć koła chemicznego.

48 tys. zł wsparcia wywalczyła również Wisła. Nowa klasa powstanie w Szkole Podstawowej nr 2 im. Adama Mickiewicza w Wiśle Czarnem i będzie nosić nazwę „Wisła – siła źródeł”. O 48 tys. zł postarał się ponadto samorząd województwa śląskiego, który prowadzi Zespół Szkół Specjalnych im. dra Stanisława Kopczyńskiego przy Wojewódzkim Centrum Pediatrii „Kubalonka” w Istebnej. I to właśnie w mieszczącej się w jej ramach Szkole Podstawowej Specjalnej nr 3 stworzony będzie „Przystanek Zielona Przełęcz”. (kredo)


Przyszkolny ogród badaczy

24 maja przekazano do użytkowania pierwszą w gminie Goleszów ekopracownię pod chmurką. Znajduje się ona przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Dzięgielowie.

– Ogród badaczy, bo taką nazwę nosi ta pracownia, to wyjątkowe miejsce, stwarzające nowe możliwości edukacyjne dla naszych uczniów. Poprzez działanie i współtworzenie będą mogli poszerzać swoją wiedzę matematyczno-przyrodniczą oraz ekologiczną. To będzie też miejsce obserwacji natury. Warto tu podkreślić, że pracownia nie jest dziełem skończonym. Będzie żyć i rozwijać się – powiedziała podczas otwarcia dyrektor szkoły, Katarzyna Bogdał. Jak dodała, na terenie pracowni zamieszkał już bocian.

Ogród badaczy mieści się z tyłu budynku szkoły, w rogu ogrodu, po prawej stronie od wejścia. Dzięki niemu uczniowie będą mieli nowe możliwości poznawania świata przyrody. Zegar słoneczny, stacja pogody, wahadło Newtona – to tylko niektóre z instalacji oddanych do dyspozycji użytkowników. W takiej przestrzeni zdobywanie wiedzy kojarzy się wyłącznie odkrywaniem, badaniem i samodzielnym poznawaniem świata przyrody. Nauka będzie zatem przyjemna, a co za tym idzie skuteczna. Są tam też grządki gotowe do zagospodarowania czy chodnik sensoryczny, zawierający elementy ula – logo gminu Goleszów.

– Wiedza przekazywana przez dotykanie, poznawanie, doświadczanie, jest łatwiej i lepiej przyswajalna. Życzę dzięgielowskiej młodzieży, by tak właśnie działo się w tej pracowni – powiedziała wójt gminy Goleszów Sylwia Cieślar.

Realizacja projektu była możliwa dzięki dofinansowaniu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, który zdecydował o wsparciu tego przedsięwzięcia w kwocie 70 tys. zł. Całkowity koszt inwestycji finalnie wyniósł ponad 88 tys. zł. Podczas uroczystego otwarcia obecny był i przecinał wstęgę prezes katowickiego funduszu, Mateusz Pindel.

– Gratuluję pani wójt i pani dyrektor pomysłu na wystartowanie w pierwszej edycji konkursu „Ekopracownia pod chmurką – ogród badaczy”. To też odwaga i wizja, że takie miejsce powinno powstać przy placówce oświatowej oraz stawianie na edukację młodzieży nie tylko w szkole, ale i na zewnątrz. Myślę, że najbardziej zadowolona będzie młodzież, która będzie obcować z edukacją na otwartej przestrzeni, a miejsce jest do tego przepiękne. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska prowadzi nie tylko działania proekologiczne, ale przede wszystkim proedukacyjne, bo to od edukacji dzieci i młodzieży zależy, w jaki sposób środowisko będzie wyglądało w przyszłości – powiedział nam Mateusz Pindel. (mc)


Groźny nie tylko barszcz Sosnowskiego

Obce gatunki i walka o światło

Stanowią poważne zagrożenie dla rodzimej flory. W naszym regionie jest ich coraz więcej i ciężko sobie z nimi poradzić. Mowa o inwazyjnych gatunkach obcych roślin, które zagrażają rodzimej florze.

Walka z inwazyjnymi gatunkami obcymi to ważne, bieżące wyzwanie stojące przed organami ochrony przyrody, leśnikami czy właścicielami nieruchomości. Rośliny takie jak rdestowiec ostrokończysty, barszcz Sosnowskiego, nawłoć kanadyjska, czeremcha amerykańska czy dąb czerwony zostały sprowadzone do naszego kraju w celu zwiększenia produkcji i konkurencyjności w leśnictwie czy rolnictwie oraz jako rośliny ozdobne w parkach i ogrodach. Z czasem ich rozrost wymknął się jednak spod kontroli. Inwazyjne gatunki obce zaczęły kolonizować również rezerwaty przyrody. Tam to szczególnie niebezpieczne i dotkliwe dla przyrody zjawisko.

Gatunki obce dla naszej flory cechują się dużą ekspansywnością. Szybko potrafią zdominować nowe tereny, znacznie ograniczając występowanie innych gatunków roślin. Dotyczy to zarówno drzew, krzewów, jak i roślin występujących w runie. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach walczyła ostatnio z czeremchą amerykańską w jednym ze śląskich rezerwatów. Roślina ta jest względnie niepozorna, ma lekko błyszczące liście, jest wiotka, a małe, młode osobniki można z łatwością wyrwać.

– Ta początkowa delikatność to przedsmak jej zmasowanego ataku. Pozostawiona bez ingerencji, intensywnie wzrasta i z łatwością wyprzedza w konkurencji o światło otaczające ją pozostałe gatunki roślin. Skutkuje to błyskawicznym jej rozrastaniem się, aż stanie się pokaźnych rozmiarów drzewem. Im większe czeremchy, tym więcej obradzają i rozsiewają się wokół – mówi Przemysław Skrzypiec, Zastępca Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach i Regionalny Konserwator Przyrody.

W jaki sposób eliminować czeremchę amerykańską, jeśli mamy ją na swojej działce? Najprostsza metoda jej usuwania, czyli wycięcie, jest najmniej skuteczna. Powoduje bowiem błyskawiczny rozrost nowych pędów z pozostałego pnia, niczym u mitycznego greckiego potwora Hydry, u którego w miejsce odciętej głowy odrastały dwie bądź trzy nowe. Co zatem robić? Największe egzemplarze można obrączkować. W trakcie tego zabiegu pozbawia się pień części tkanki odżywiającej drzewo o szerokości kilku centymetrów. W ten sposób powstaje charakterystyczna obrączka, a drzewo usycha. Najmłodsze osobniki można wyrywać ręcznie. Natomiast te pośrednie, których nie da się już samemu wyrwać, a nie nadają się jeszcze do zaobrączkowania, bo są zbyt wiotkie, można usuwać mechanicznie bądź ścinać na wysokości 1 m od poziomu gruntu.

W powiecie cieszyńskim problemem jest barszcz Sosnowskiego, pochodzący z rejonu Kaukazu, zwany czasami „zemstą Stalina”. Roślina ta, wyglądem przypominająca czterometrowej wysokości koper, wykazuje bardzo silne właściwości toksyczne – zawiera furanokumaryny, które działają parząco na skórę. Trujące związki są szczególnie niebezpieczne w czasie upalnych, słonecznych miesięcy. Okres kwitnienia barszczu Sosnowskiego przypada na drugą połowę czerwca, a baldachy kwiatowe utrzymują się zwykle od dwóch do trzech tygodni. W dojrzałych owocach, soku i olejku eterycznym barszczu Sosnowskiego występują substancje toksyczne, które wykazują w głównej mierze działanie fotosensybilizujące, czyli zwiększające wrażliwość komórek na promieniowanie świetlne. (kredo)


Pod chmurką też można się uczyć

Trwa nabór wniosków na drugą edycję konkursu „Ekopracownia pod chmurką 2024”. Organizuje go Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach, a skierowany jest do organów prowadzących placówki oświatowe z terenu województwa śląskiego.

Szkoła, która chciałaby iść w ślady placówek, których dokonania prezentujemy w bieżącym wydaniu „Głosu Ekologicznego”, ma czas na zgłoszenie do 14 czerwca do godz. 15.30. Co istotne, składanych dokumentów nie należy zszywać, bindować, wkładać do koszulek, teczek ani segregatorów, za wyjątkiem nośników elektronicznych.

Celem konkursu jest utworzenie na terenie należącym do placówki oświatowej pracowni dedykowanej prowadzeniu zajęć dydaktycznych na świeżym powietrzu z zakresu przyrody, biologii, ekologii, geografii, geologii itp. w szkołach podstawowych oraz szkołach średnich. Dotacja będzie udzielana z uwzględnieniem efektów zadania i możliwości finansowych katowickiego funduszu do wysokości 80 proc. kosztów kwalifikowanych z zastrzeżeniem, że maksymalna kwota dotacji nie może przekroczyć 70 tys. zł.

Komplet dokumentów można złożyć osobiście, wysłać pocztą lub w formie elektronicznej za pośrednictwem Platformy Usług Administracji Publicznej (ePUAP). (kredo)

 


Ten projekt się wyróżniał

Jak wygląda życie leśnych mieszkańców? Jakie korzyści dla naszego zdrowia niosą leśne dobrodziejstwa? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziemy w ekopracowni pod chmurką, która powstała przy Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Istebnej pod nazwą „Świerkowe królestwo”.
Ścieżka przebiegająca przez ekopracownię na wolnym powietrzu obfituje w liczne przyrodnicze ciekawostki. Kamień „przepowiadający” pogodę, domek dla owadów, tablice edukacyjne o faunie i florze regionu – m.in. te atrakcje można tam znaleźć. Powstały tam ponadto trasy wypełnione drobnymi kamykami, szyszkami, mchem, plastrami drewna oraz korą, które są świetną formą terapii zaburzeń integracji sensorycznej. W pracowni nie brak także wielu nasadzeń różnych gatunków drzew i krzewów.

W otwarciu „Świerkowego królestwa” wzięła udział m.in. przedstawicielka Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach – kierownik Zespołu Ochrony Przyrody, Edukacji Ekologicznej i Profilaktyki Zdrowotnej Ewa Cofała, która podkreśliła, że istebniański projekt wyróżniał się na tle ponad 200 zgłoszeń, jakie wpłynęły do katowickiego funduszu. Dyrektor szkoły, Danuta Haratyk-Woźniczka, złożyła podziękowania wszystkim, którzy swą pracą wsparli realizację projektu, szczególne słowa uznania kierując do nauczycielki Adriany Czernieckiej, która projektując „Świerkowe królestwo” poświęciła wiele czasu i energii, by marzenia przekształcić w rzeczywistość.

Nie zabrakło też podziękowań dla innych pedagogów i uczniów, którzy zaangażowali się w powstanie pracowni, a także dla Wiesławy Kohut, która wsparła realizację swą wiedzą. Otwarciu nowego miejsca na edukacyjnej mapie Trójwsi Beskidzkiej towarzyszyły również występy miejscowych uczniów. Bardzo ciekawym punktem programu był wymowny montaż poetycko-muzyczny „SOS Ziemi na pomoc”, przygotowany przez siódmoklasistów pod kierownictwem Cecylii Suszki. Scenografię przedstawienia opracowała Renata Gorzołka, a o muzykę zadbał Błażej Knopek.

Nowa przyjazna przestrzeń edukacji przyrodniczej posłuży nie tylko uczniom, ale i zainteresowanym mieszkańcom gminy oraz gościom. (kredo)