Wydanie nr 48 z dnia 1.12.2023 r.

Dzięgielowska ekopracownia oficjalnie otwarta!

Wstęgę przecinał, obok wójt Sylwii Cieślar i dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Dzięgielowie Katarzyny Bogdał, prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach Tomasz Bednarek. Okazja była szczególna, gdyż to następna „Zielona pracownia” w regionie. Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej regularnie wspiera ich powstawanie, a nauczyciele podkreślają kluczową dla edukacji rolę tego typu miejsc.

– W imieniu własnym, jak również przewodniczącej Rady Gminy Elżbiety Duraj oraz sekretarz naszej gminy Jolanty Bujok serdecznie dziękuję za zaproszenie na to ważne wydarzenie, które potwierdza skuteczność naszych działań w temacie pozyskiwania zewnętrznych źródeł finansowania na proedukacyjne i proekologiczne działania. Przypomnę, iż w ramach dofinansowania wynoszącego ponad 50 tys. zł, dokonano gruntowanej modernizacji sali oraz zakupiono nowoczesne wyposażenie „Zielonej pracowni”, która służyć będzie rozwijaniu zainteresowań przyrodniczych, zarówno uczniów, jak i mieszkańców Dzięgielowa – mówi wójt Sylwia Cieślar.

Powód powstawania takich pracowni i ich znaczenie wyjaśniała dyrektor ZSP w Dzięgielowie, Katarzyna Bogdał. – Jedna z idei tworzenia „Zielonych pracowni” to dbałość o „Matkę Ziemię”. To proces długi, który zaczyna się w domu, a kontynuowany jest w szkole. Dzięki takim przedsięwzięciom, jak „Zielona Pracownia 2023” ta nauka może mieć właściwy, praktyczny wymiar. Dzięki wykorzystaniu atrakcyjnych metod i form pracy, możemy uczynić z edukacji przygodę, opartą na odkrywaniu, eksperymentowaniu i poszukiwaniu, a w każdym uczniu zobaczyć odkrywcę i badacza. To też okazja do doskonalenia zawodowego naszych nauczycieli. Dzięki ich otwartości i pomysłowości możemy dziś śmiało powiedzieć, że w naszym małym Dzięgielowie „Zielona pracownia 2023” jest na miarę XXI wieku – mówiła dyrektor Bogdał.

To pracownia, która ma służyć nauce przedmiotów przyrodniczych, z nastawieniem na ekologię. Motywem przewodnim są planety, które zresztą widać na ścianach. – Jedna z astronomicznych fototapet oddaje treść motta, które stworzyliśmy na potrzeby projektu, a brzmi „nasza planeta jest w naszych rękach”. Widać na niej grupę dzieci, trzymających w rękach kulę ziemską, co pokazuje aspekt klimatu – wyjaśnia dyrektor.

W pracowni odbywają się zajęcia z: przyrody, biologii, geografii, fizyki i chemii. Wyposażona jest w nowoczesne urządzenia, czyli najwyższej klasy monitor interaktywny, wizualizer, mikroskopy, stół laboratoryjny z możliwością korzystania z wody bieżącej dla doświadczeń chemicznych, mobilne stoły.

Pracownia powstała dzięki wsparciu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Szkoła zgłosiła do konkursu WFOŚiGW projekt pracowni, w wyniku czego otrzymała 12 tys. zł na ten cel jako wkład własny oraz kolejne 48 tys. zł w konkursie na pracownię. Zespół Szkolno-Przedszkolny otrzyma więc 60 tys. zł. – Wniosek na dofinansowanie składa organ prowadzący, czyli gmina. Była to przychylność pani wójt Sylwii Cieślar, która zgłosiła naszą szkołę do tego projektu – dodaje Bogdał.

Oficjalne otwarcie nastąpiło 15 listopada, jednak uczniowie dzięgielowskiej szkoły korzystają z niej już od początku roku szkolnego. Nauczyciele przyznają, że gdy uczniowie wrócili po wakacjach, widać było, że nowa sala zrobiła na nich bardzo duże wrażenie. Co więcej, znacząco zwiększyła się liczba zajęć opartych na działaniu, a to daje wyraźne efekty. Uczniowie czują się uczestnikami tego, co się dzieje, nie wyłączają się na lekcji.

– Zielona pracownia na pewno bardzo mocno się przyczyni do zainteresowania przedmiotami przyrodniczymi – stwierdza Jolanta Janik, nauczyciel chemii i fizyki w dzięgielowskim ZSP, którą dyrektor Katarzyna Bogdał prezentuje jako osobę bardzo zaangażowaną w temat pracowni ze strony szkoły. (mc)


Wieża, czatownia, a teraz pływające pomosty

Tuż za granicą powiatu cieszyńskiego powstały ciekawe atrakcje dla turystów, zwłaszcza tych lubiących odpoczynek na łonie przyrody. Mowa o czterech pomostach pływających na Jeziorze Goczałkowickim. Wybudowane zostały z myślą o obsłudze zbiornika i służbach ratowniczych, ale także o wędkarzach, ornitologach oraz miłośnikach przyrody.

Pływające pomosty to kolejna atrakcja turystyczna wykonana przez katowicką Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w rejonie zbiornika goczałkowickiego w ramach projektu Life.Vistula.pl, współfinansowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dwa z nich zlokalizowane są w Wiśle Małej, w sąsiedztwie oddanej do użytku na początku roku wieży obserwacyjnej. Wiedzie do nich utwardzona ścieżka. Kolejne platformy znajdują się na południowym brzegu zbiornika nieopodal przepompowni w Zarzeczu. Ich powstanie pochłonęło około 450 tys. zł.

Jak mówi Mirosława Mierczyk-Sawicka, regionalny dyrektor ochrony środowiska w Katowicach, budowa pomostów to kolejny etap realizacji projektu Life.Vistula.pl w zakresie działań mających na celu uregulowanie ruchu turystycznego na obszarze Natura 2000 – Dolina Górnej Wisły. W ramach tych prac wybudowano inne elementy infrastruktury turystycznej, czyli właśnie wieżę widokową w Wiśle Małej oraz czatownię do obserwacji ptaków przy stawie Barzyniec w Ochabach.

– Pomosty będą pełnić wiele funkcji i zostały wybudowane m.in. z myślą o wędkarzach, ornitologach i turystach. Konstrukcje przeszły już niezbędne odbiory techniczne i można z nich korzystać, do czego zachęcamy – dodaje Mirosława Mierczyk-Sawicka.

Pomosty wyposażone zostały w system, dzięki któremu będą podnosić się wraz ze zmianą poziomu wody w zbiorniku, aż do maksymalnego poziomu piętrzenia wody wynoszącego 257 m n.p.m. Służą do tego stalowe pale wypełnione betonem i zakotwiczone głęboko w dnie. Pomosty poruszają się na specjalnie przygotowanych prowadnicach, w związku z tym nie grozi im zalanie. (kredo)