Wydanie nr 40 z dnia 6.10.2023 r.

 

 

 

Pięć lat programu „Czyste Powietrze”

105 tys. wniosków o dotację w naszym regionie

Mija pięć lat od uruchomienia programu „Czyste Powietrze”, proekologicznej inicjatywy służącej walce ze smogiem oraz poprawie efektywności energetycznej jednorodzinnych budynków mieszkalnych w Polsce. W tym czasie z rządowego programu skorzystało blisko 700 tys. beneficjentów w całym kraju, co daje blisko 18 mld zł na ekologiczne inwestycje. W województwie śląskim złożonych zostało 105 tys. wniosków o dotację na termomodernizację i wymianę kopciuchów.

– Pięć lat programu „Czyste Powietrze” to bardzo dobra okazja do przypomnienia o pomocy finansowej dla wszystkich, którzy chcą się pozbyć starych kopciuchów, przeprowadzić termomodernizację domu jednorodzinnego, zadbać o środowisko, ale również i o własne finanse. Warto zauważyć, że to przekłada się zarówno na oszczędności za ogrzewanie, lepsze warunki życia w ocieplonych domach, jak i daje korzyści zdrowotne, bo emitując mniej pyłów do atmosfery, oddychamy czystszym powietrzem – mówi Paweł Mirowski, wiceprezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. programu „Czyste Powietrze” i efektywności energetycznej budynków.
Podsumowanie pięciu lat działalności programu miało miejsce w gminie Miedźna w powiecie pszczyńskim, w której między 2019 a 2022 rokiem, według danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, udało się osiągnąć jedną z największych w Polsce redukcji pyłu PM2,5, głównie za sprawą realizacji inwestycji w ramach programu „Czyste Powietrze”.

– Współpracując ze 144 gminami, podpisaliśmy już około 95 tys. umów na ponad 1,8 mld zł dofinansowania. Bardzo mnie cieszy fakt, że coraz więcej gmin województwa śląskiego osiąga coraz lepsze wyniki jeśli chodzi o jakość powietrza, jak na przykład gmina Goczałkowice, która znajduje się na czele rankingu Gmin Polskiego Alarmu Smogowego – podkreśla Tomasz Bednarek, prezes WFOŚiGW w Katowicach.
Program „Czyste Powietrze”, pod nadzorem Ministerstwa Klimatu i Środowiska, realizowany jest od września 2018 r. przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wraz z szesnastoma funduszami wojewódzkimi. Partnerami są wybrane banki oraz gminy, prowadzące w całej Polsce 2127 punktów konsultacyjno-informacyjnych programu „Czyste Powietrze” (86 proc. wszystkich gmin w Polsce).

– Te gminne punkty konsultacyjno-informacyjne są siłą napędową naszego programu. Beneficjenci mogą tam otrzymać kompleksową pomoc w złożeniu wniosku o dofinansowanie wymiany kopciuchów i termomodernizację domów, mogą też liczyć na wsparcie w rozliczeniu przedsięwzięcia. Finansowanie przez NFOŚiGW działania takich miejsc przyczynia się do skutecznej walki ze smogiem i poprawy efektywności energetycznej jednorodzinnych budynków mieszkalnych – dodaje Paweł Mirowski.

Budżet programu „Czyste Powietrze” na lata 2018-2029 wynosi 103 mld zł. Wnioskodawcy „Czystego Powietrza” mają do dyspozycji trzy poziomy dofinansowania, przy czym im niższe są dochody, tym wyższa dotacja. Najwięcej, bo aż 135 tys. zł dotacji obowiązuje przy miesięcznym dochodzie nie większym niż 1090 lub 1526 zł na osobę (dotyczy odpowiednio gospodarstw wieloosobowych i jednoosobowych), oraz dla tych, którzy mają ustalone prawo do jednej z czterech form zasiłku.

Kolejny próg dochodowy – przy wsparciu do 99 tys. zł – wynosi odpowiednio: 1894 lub 2651 zł. Z kolei do 66 tys. zł mogą dostać wnioskodawcy, których roczny dochód nie przekracza 135 tys. zł. Dodatkowe pieniądze – maksymalnie 1,2 tys. zł – można uzyskać na wykonanie audytu energetycznego.odajmy, że na terenie województwa śląskiego jakość powietrza jest pod stałą kontrolą Uniwersyteckich Laboratoriów Kontroli Atmosfery (ULKA). Od 2016 roku naukowcy i studenci Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach dysponują pierwszym w Polsce napowietrznym laboratorium umieszczonym w koszu załogowego balonu na ogrzane powietrze. Balon wynosi Uniwersyteckie Laboratoria Kontroli Atmosfery na wysokość 4 km. Krąży nad miastami śląskiej metropolii, zbierając kompleksowe dane na temat jakości powietrza, którym oddychają jej mieszkańcy, oraz kierunków przemieszczania się zanieczyszczeń. W projekcie uczestniczą naukowcy wielu dyscyplin: meteorolodzy, klimatolodzy, mineralodzy, biolodzy, fizycy, chemicy i hydrolodzy. (kredo)


Z nietoperzami za pan brat. W Pierśćcu to wiedzą!

Rzadki gatunek nietoperza upodobał sobie stary młyn w Pierśćcu. To tam, w ponad stuletnim zabytkowym obiekcie, zaadaptowanym na dom przez Urszulę i Jana Gawłowskich, mieszka kolonia podkowca małego. Zwisające u stropu ssaki mają się tam bardzo dobrze!

Ze względu na obecność nietypowych lokatorów, stary młyn został objęty ochroną w ramach specjalnego obszaru ochrony siedlisk Natura 2000 Pierściec. Urszula i Jan Gawłowscy od lat opiekują nietoperzami. Ich starania wspiera Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach, która – z uwagi na zagrożenia, z jakimi muszą mierzyć się podkowce małe Rhinolophus hipposideros – planuje przeprowadzić działania z zakresu ochrony czynnej.

– Nietoperze mają tutaj bardzo dobre środowisko – dobry mikroklimat, a ponieważ nasza piwnica jest zrobiona ze skał, mają swoje kryjówki, co im właśnie sprzyja. Nam towarzystwo nietypowych lokatorów przynosi zdecydowanie więcej zalet niż uciążliwości. Plusem jest to, że człowiek ma coś, czego inni nie mają. Coś wartościowego, czego nie może mieć każdy – mówi Urszula Gawłowska. Wraz z mężem nie wyobraża sobie życia bez latających ssaków. – Nietoperze są tu odkąd pamiętam, a mieszkanie wspólnie z takimi towarzyszami jest czymś wyjątkowym – podkreśla mieszkanka Pierśćca. Państwu Gawłowskim najbardziej zależy na zmianie wizerunku nietoperzy w odbiorze społecznym. Swoim przykładem chcą uświadomić lokalnej społeczności, że warto chronić nietoperze, ponieważ stanowią wspólne bogactwo przyrodnicze.

– Zależy mi, żeby zmienił się pogląd odnośnie nietoperzy, bo to są małe, bezbronne i przyjazne zwierzątka, które potrzebują naszej ochrony. Nie szkodzą nam w żaden sposób, a przyczyniają się do zmniejszania ilości owadów w naszym otoczeniu – przekonuje Urszula Gawłowska.
Podkowiec mały występuje wyłącznie na południu Polski, w rejonach górskich i wyżynnych. Należy do najmniejszych krajowych nietoperzy. Najbardziej charakterystyczną cechą podkowca jest narośl w kształcie podkowy, otaczająca nozdrza zwierzęcia, od której wziął swoją nazwę. Nietoperz ten żywi się owadami, głównie komarami i ćmami, ale nie pogardzi też pająkami i innymi bezkręgowcami. Żeruje w pobliżu częściowo odsłoniętych skał, w roślinności nadbrzeżnej górskich potoków oraz bukowych i mieszanych lasach porastających zbocza. Poluje również w pobliżu zabudowań gospodarskich.

Na swoje schronienia podkowce wybierają strychy budynków, które szybko się nagrzewają i długo utrzymują ciepło – dlatego też kolonie rozrodcze tego gatunku najczęściej zasiedlają kościelne poddasza. W zimie hibernują w niedalekich jaskiniach lub piwnicach. Zwierzęta te bardzo przywiązują się do obranych kryjówek, dlatego wracają każdego roku w te same miejsca. Letnie kolonie rozrodcze, takie jak w Pierśćcu, tworzą przede wszystkim samice, gromadzące się w większych grupach już w okresie maja. Podkowce są objęte ścisłą ochroną gatunkową, a na terenie województwa śląskiego są przedmiotem ochrony m.in. w obszarze Natura 2000 Pierściec PLH240022.
Podkowce małe są jednymi z najbardziej narażonych na zmiany w środowisku przedstawicielami chiropterofauny – ogółu nietoperzy. Dlaczego? Bo posiadają ograniczenia w pokonywaniu przestrzeni i wybierają ciasne szczeliny na swoje domy. A to wpływa na dostępność pokarmu oraz dogodnych schronień. Dlatego jest to gatunek wymagający działań z zakresu ochrony czynnej.

– Obecnie trwają prace nad wprowadzeniem nowego planu zadań ochronnych dla tego specjalnego obszaru ochrony siedlisk. Planowane działania uwzględniają głównie zabezpieczenie miejsca schronienia m.in. wzmocnienie podłogi strychu w okresie hibernacji nietoperzy oraz sprzątanie odchodów i wymianę folii paroprzepuszczalnej na strychu budynku dawnego młyna – mówi Przemysław Skrzypiec, zastępca regionalnego dyrektora Ochrony Środowiska w Katowicach i Regionalny Konserwator Przyrody. – Na stan populacji podkowca małego wpływ mają również zmiany w strukturze żerowisk w otoczeniu schronień, czyli wylesianie, wycinanie roślinności nadbrzeżnej i osłaniającej trasy przelotu, intensyfikacja rolnictwa z użyciem szkodliwych dla nietoperzy pestycydów, dlatego istotne jest popularyzowanie i wspieranie wiedzy oraz dobrych praktyk służących zachowaniu środowiska przyjaznego dla życia i rozwoju podkowców – mówi Przemysław Skrzypiec.
Warto podkreślić, że wszystkie gatunki nietoperzy występujące w Polsce objęte są ochroną ścisłą. (kredo)

Wydanie nr 35 z dnia 1.09.2023 r.

Program, który wspiera i pomaga…

Zatrzymać wodę

2 tys. wniosków wpłynęło do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach w ramach kolejnej już edycji programu „Moja woda”. To pokazuje niesłabnące zainteresowanie tą formą dotacji na przeciwdziałanie skutkom suszy.

3 sierpnia, o czym informowaliśmy na naszych łamach, ruszyła trzecia edycja programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej „Moja Woda”, który ma pomóc w łagodzeniu skutków suszy, a także przeciwdziałać podtopieniom budynków w Polsce. Właściciele domów jednorodzinnych mogą otrzymać nawet 6 tys. zł dotacji na budowę przydomowych instalacji zatrzymujących deszczówkę. Tylko w poprzedniej edycji z programu skorzystało na Śląsku 6 tys. beneficjentów. W tej edycji do WFOŚiGW w Katowicach wpłynęło już 2 tys. wniosków. A czas na ich złożenie upływa dopiero 30 czerwca 2024 roku!

Warto podkreślić, że program ma wiele zalet. Właścicielom lub współwłaścicielom domów jednorodzinnych przekazywane są dofinansowania na instalacje, które pozwalają zatrzymywać deszczówkę w obrębie nieruchomości. Dzięki temu wody opadowe lub roztopowe z posesji nie są odprowadzane poza jej teren np. do kanalizacji sanitarnej lub deszczowej albo do rowów odwadniających czy na sąsiadujące tereny, ulice i place, lecz służą do nawadniania czy podlewania roślin w ogrodach. I tak można uzyskać finansowe wsparcie w wysokości 6 tys. zł, które obejmuje do 80 proc. kosztów kwalifikowanych przedsięwzięcia służącego przydomowej retencji. Pieniądze należy przeznaczyć na zakup komponentów, które są trwałą częścią systemu nawadniania czy innego wykorzystywania wód opadowych oraz na koszty adaptacji elementów już istniejących. – Zainteresowanie poprzednimi edycjami programu w województwie śląskim było ogromne. Przyznaliśmy dotacje ponad 6 tysiącom beneficjentów i wypłaciliśmy blisko 19 mln zł – mówi Tomasz Bednarek (na zdjęciu), prezes WFOŚiGW w Katowicach.
W zakres inwestycji wchodzi zakup, montaż, budowa i uruchomienie instalacji do zbierania wód opadowych, gromadzenia deszczówki w zbiornikach i tzw. oczkach wodnych, retencjonowania w gruncie i na dachach oraz wykorzystywania zebranej wody z pomocą pomp, przewodów, filtrów, zraszaczy i innych urządzeń.

Ogłoszona w 2020 r. pierwsza edycja programu „Moja Woda” cieszyła się ogromną popularnością wśród Polaków. Podobnie było w 2021 r. Pierwszy budżet programu opiewał na 100 mln zł, a na drugą edycję MKiŚ skierowało już ponad 136 mln zł.
Rząd przeznaczył na dwie dotychczasowe edycje programu 236 mln zł. Zrealizowane już inwestycje pozwalają na gromadzenie i zagospodarowanie na terenie prywatnych nieruchomości około 2,5 mln m sześc. wód opadowych (i roztopowych) rocznie. Trzeci nabór sprawi, że wartość ta orientacyjnie może wzrosnąć o kolejne 1,2 mln m sześc. „złapanej” deszczówki, która zostanie wykorzystana przez właścicieli domów jednorodzinnych do wspomagania walki z suszą i lokalnymi podtopieniami.
Celem rządowego programu jest zbudowanie 67,6 tys. przydomowych instalacji retencyjnych, a także zagospodarowanie wody opadowej i roztopowej w ilości 3,38 mln m sześc. rocznie. (klk)


Postaw na elektryka!

Samochód elektryczny ani nie emituje zanieczyszczeń, takich jak tlenki azotu czy węglowodory, ani nie wytwarza dwutlenku węgla. To spora ulga dla klimatu. Nic więc dziwnego, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zaangażował się w promowanie elektromobilności, dając zastrzyk finansowy na ogólnodostępne stacje ładowania.

Samochody elektryczne są obecnie promowane jako jeden z najbardziej zrównoważonych środków transportu. Zeroemisyjne i zaawansowane technologicznie auta wydają się być rozwiązaniem części problemów związanych z zanieczyszczeniem środowiska. Zwłaszcza w miastach i terenach z gęstą zabudową, bowiem jazda elektrykami powoduje, że mieszkańcy nie są zmuszani do wdychania spalin. Poziom smogu, który stanowi bolączkę wielu polskich regionów, ma szansę się obniżyć.
Główna różnica między samochodami spalinowymi a elektrycznymi ma związek z procesem przekształcania energii potencjalnej (zmagazynowanej) w energię kinetyczną (ruch). Samochody spalinowe przechowują energię w postaci chemicznej (paliwo zgromadzone w baku). Uwalniają ją w wyniku reakcji, która zachodzi podczas spalania benzyny, LPG lub oleju napędowego w silniku pojazdu. Z kolei pojazdy elektryczne, choć również magazynują energię chemicznie, uwalniają ją elektrochemicznie. Dzięki zastosowaniu akumulatorów litowo-jonowych może się to odbywać bez spalania, a więc również bez emisji ubocznych produktów, w tym głównie CO2.

Problem jednak, jaki napotykają właściciele samochodów elektrycznych, to konieczność ładowania. I tu z pomocą przychodzi Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dzięki bowiem dotacjom przyznanym przez Fundusz, ma powstawać coraz więcej ogólnodostępnych stacji ładowania. To ważne, bowiem „elektryki” w trasie często muszą mieć możliwość doładowania.
Już wkrótce 33 polskie miasta wzbogacą się o 40 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych dzięki dotacji w wysokości 63 mln zł z programu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej „Wsparcie infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych i infrastruktury tankowania wodoru”. Projekt, który zrealizuje Orlen, umożliwi budowę stacji określanych także mianem „wielostanowiskowych HUB-ów ładowania”. Stacje mają zostać zbudowane do końca grudnia 2027 roku w: Krakowie, Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu, Katowicach, Piasecznie, Dreglinie, Nowym Dworze Gdańskim, Wieszowej, Kostomłotach, Zgorzelcu, Kołbaskowie, Lgotcie, Garwolinie, Nowogardzie, Legnicy, Świebodzinie, Myślenicach, Gorzowie Wielkopolskim, Piotrkowie Trybunalskim, Łączynie, Giemzówie, Górze Św. Anny, Wysokiej, Baranowie, Łosicach, Pawlikach, Drwęcku, Kleszczewkowie Ulkowym, Wieniecu, Otłoczynie i Starym Mieście. To z pewnością ułatwi właścicielom „elektryków” podróże po kraju, w tym także mieszkańcom powiatu cieszyńskiego.

Na tym nie koniec. NFOŚIGW przyznał także dofinansowanie na budowę 46 ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych na terenie stacji paliw należących do sieci Moya. Inwestycje będą realizowane w całym kraju. Finansowy zastrzyk z NFOŚiGW w tym przypadku wyniósł 17 mln zł. Zakończenie projektów zaplanowano już na grudzień 2026 roku. W sumie inwestycja ma kosztować 40 mln zł.
– Dzięki takim projektom przeciwdziałamy degradacji środowiska, a zarazem promujemy ideę „zielonej mobilności” i ochrony klimatu. Chcemy, aby w całej Polsce powstawały kolejne stacje ładowania. Ekologicznym i społecznym efektem projektu Anwim będzie poprawa jakości powietrza oraz zwiększona funkcjonalność użytkowa pojazdów elektrycznych – mówi Artur Michalski, wiceprezes NFOŚiGW. W ramach pierwszego przedsięwzięcia planowana jest budowa 31 ogólnodostępnych stacji ładowania o mocy 120 kW każda, w ramach drugiego 15 ogólnodostępnych stacji ładowania o mocy 180 kW każda. (klk)

Wydanie nr 31 z dnia 4.08.2023 r.

Warto być ostrożnym i rozważnym!

Nierzetelnych firm nie brakuje

Nie podejmujcie decyzji pochopnie, bądźcie czujni i rozważni, a jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości, nie bójcie się pytać! Nieuczciwych wykonawców, chcących dorobić się na „Czystym Powietrzu” nie brakuje.

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach apeluje o ostrożność przy wyborze firmy sprzedającej czy montującej nowe źródła energii w naszych domach z dofinansowaniem programu „Czyste Powietrze”. – Prosimy naszych wnioskodawców i beneficjentów o rozwagę w wyborze dostawcy i firmy instalacyjnej do wykonania wymiany źródła ciepła z dofinansowaniem programu „Czyste Powietrze”. Płacicie państwo za zakup i montaż nowego źródła ciepła, na przykład pompy ciepła, i refinansujecie zrealizowane zadanie z przyznanej i należnej wam dotacji w ramach programu „Czyste Powietrze”. Niestety, zdarzają się na rynku usług nieuczciwi wykonawcy, którzy oferują usługi i produkty niskiej jakości oraz zawyżają ceny – zauważają pracownicy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Wybór firmy sprzedającej urządzenie, jak i wykonującej jego montaż, leży po stronie wnioskodawców. To pole do popisu dla osób próbujących w łatwy sposób wzbogacić się. – Prosimy państwa o ostrożność i rozwagę, w szczególności w przypadku oferty akwizytorów na instalację źródła ciepła, w tym pompy ciepła. Nieuczciwi sprzedawcy proponują niedopasowane do waszego domu i potrzeb, niskiej jakości urządzenia, które w okresie grzewczym zużywają dużo prądu, a ich trwałość i jakość jest słaba – uczula Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Dlatego warto dokładnie i uważnie sprawdzić daną firmę i jej ofertę, jeszcze przed podpisaniem umowy, zwłaszcza jeśli mamy najmniejsze wątpliwości co do oferowanej ceny usługi i produktu, parametrów urządzenia lub instalacji czy warunków serwisowych i gwarancji.
– Prosimy o uważność i podejmowanie decyzji bez pośpiechu, w konsultacji z gminnym punktem konsultacyjno-informacyjnym, sołtysem lub z nami. Warto sprawdzić parametry urządzenia i jego rzeczywistą cenę w internecie. Można także porozmawiać ze znajomymi i sąsiadami, którzy taki proces inwestycyjny mają już za sobą. Z pewnością nie zaszkodzi skorzystać z funkcjonującej w ramach programu „Czyste Powietrze” tzw. listy ZUM, listy zielonych urządzeń i materiałów, dostępnej online, która zawiera zweryfikowane urządzenia i materiały o potwierdzonej jakości – wyjaśnia WFOŚiGW w Katowicach. Lista ta znajduje się pod adresem www.lista-zum.ios.edu.pl

– Przede wszystkim warto współpracować z firmami poleconymi i znanymi na lokalnym rynku. Prawidłowo zrealizowana inwestycja z dotacją z programu „Czyste Powietrze” to niższe koszty ciepła w domach, a tym samym niższe wydatki na ogrzewanie. Zależy nam na państwa bezpieczeństwie i wyłącznie korzyściach uzyskanych z programu „Czyste Powietrze” – podkreśla WFOŚiGW w Katowicach.

Warto wiedzieć, że ani katowicki fundusz, ani Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, nie promują konkretnych firm sprzedających urządzenia, instalacyjnych oraz wykonawczych. Dlatego naszą nieufność powinno wzbudzić powoływanie się danej firmy na partnerstwo z którymś z tych podmiotów w programie priorytetowym „Czyste Powietrze”. To nie ma uzasadnienia w praktyce! Bezpośrednimi partnerami operacyjnymi w programie „Czyste Powietrze” w odniesieniu do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej są wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej – w naszym przypadku katowicki – oraz gminy (ponad 86 proc. gmin w skali Polski), a także wybrane banki, wskazane na stronie internetowej czystepowietrze.gov.pl (kredo)


„Czyste Powietrze” przyspiesza

Program „Czyste Powietrze” po zmianach dynamicznie przyśpieszył. Jak wylicza Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, od początku tego roku złożono już ponad 100 tys. wniosków o dofinansowanie.

W pierwszym półroczu 2023 roku Polacy złożyli dokładnie 101 173 wnioski w programie „Czyste Powietrze”, chcąc zmodernizować źródła ogrzewania w swoim domu i być bardziej „eko”. W całym 2022 roku wniosków było 158 tysięcy. W styczniu tego roku, przypomnijmy, rządowy program został zmodyfikowany, umożliwiając beneficjentom skorzystanie z dotacji nawet do 136 200 złotych na remont i termomodernizację domu.
Program „Czyste Powietrze” pozwala na wymianę źródła ciepła z węglowego na bardziej ekologiczne oraz na kompleksową termomodernizację domu. Wakacje to czas odpoczynku, ale w wielu polskich domach trwają remonty, motywowane również próbą szukania oszczędności w przyszłości. A skuteczną metodą na obniżenie rachunków za ogrzewanie jest docieplenie domu, montaż paneli fotowoltaicznych i wymiana pieca na bardziej efektywny. Takie możliwości oferuje program „Czyste Powietrze”, z którego skorzystało już ponad 635 tys. polskich rodzin. W tym roku wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej w całym kraju szykują się do przyjęcia rekordowej liczby wniosków. Największe zainteresowanie programem obserwowane jest w województwie podkarpackim, lubelskim, podlaskim, mazowieckim, wielkopolskim i świętokrzyskim.

Jak wygląda sytuacja w województwie śląskim pod tym względem w ostatnim półroczu? W styczniu mieszkańcy tego regionu złożyli 1307 wniosków o dofinansowanie na wymianę źródeł ciepła, podpisano 1050 umów i zrealizowano 1492 wypłaty pieniędzy na łączną kwotę 23 mln zł. W lutym było to odpowiednio: 1533 wnioski, 150 podpisanych umów i 1990 wypłat na łączną kwotę 31,6 mln zł, w marcu – 1640 wniosków, 1181 podpisanych umówi, 4574 wypłaty na kwotę 82,7 mln zł, w kwietniu – 1243 wnioski, 2941 podpisanych umów, 6071 wypłat na łączną kwotę 82 mln zł, w maju – 1495 wniosków, 607 podpisanych umów, 4510 wypłat na kwotę 70,5 mln zł oraz czerwcu – 1387 wniosków, 2038 podpisanych umów, 2860 wypłat na kwotę 51,2 mln zł. (kredo)


Pod ochabskim niebem

„Pod ochabskim niebem” – taką nazwę nosić będzie edukacyjna wiata na świeżym powietrzu, którą chce stworzyć Szkoła Podstawowa im. Karola Miarki w Ochabach. Placówka zdobyła na ten cel dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

W murach ochabskiej szkoły od 2018 roku funkcjonuje już „Zielona Pracownia”, na którą wówczas udało się pozyskać ponad 40 tys. zł z katowickiego funduszu. Była to wówczas pierwsza szkoła w gminie Skoczów z taką salą. Tym razem szkoła złożyła wniosek, by stworzyć „Ekopracownię pod chmurką”, która, w przeciwieństwie do poprzedniej, będzie się znajdować na świeżym powietrzu – w ogrodzie za szkołą. Po zakończeniu budowy, prowadzone będą tam zajęcia z przedmiotów przyrodniczych czy edukacji wczesnoszkolnej. Wszystko to w ramach nauki połączonej z zabawą. Dodatkowo w ogrodzie będzie można przeprowadzać zajęcia nie tylko z zakresu nauk przyrodniczych, ale plastyki, języka polskiego czy zajęć zintegrowanych. Utworzenie miejsca, w którym dzieci poprzez zabawę, obserwację, własne doświadczanie przyrody będą się rozwijały i miały możliwość spędzania większej ilości czasu na świeżym powietrzu stało się celem ekologicznego i edukacyjnego przedsięwzięcia w Ochabach.

Ekopracownia będzie się składać z wiaty, plansz edukacyjnych, gier interaktywnych oraz roślin. Pojawią się też domki dla owadów. Gatunki roślin, które wybrano do utworzenia ogrodu, to gatunki krajowe drzew i krzewów oraz bylin w różnorodnych odmianach. Kluczem do ich doboru była przydatność roślin dla mieszkających tam zwierząt. W zamyśle twórców projektu ogród ma być bowiem przyjazny dla nich, sprzyjać zasiedlaniu się na jego terenie różnych gatunków ptaków i owadów zapylających.
W konkursie „Ekopracownia pod chmurką” Szkoła Podstawowa im. Karola Miarki w Ochabach pozyskała dofinansowanie w kwocie 40 tys. zł, natomiast wkład własny szkoły, ze środków Rady Rodziców, będzie stanowić 10 tys. zł. (kredo)